konto usunięte

Temat: Adaptacja filmowa literatury

To przedziwne, że udało się to Amerykanom... Bez użycia efektów specjalnych itp... Prawda? Pod "Rękopisem... " podpisuje się obiema rękami....
Gabriela Dom

Gabriela Dom na zakręcie

Temat: Adaptacja filmowa literatury

"Blaszany bębenek"- książka mnie męczyła, film niezły.
"Milczenie owiec"- książka nijaka, nie trzymała w napieciu, film niezły.
"Piknik pod wiszącą skałą" film dorównał książce, w pełni oddał jej klimat, sielsko- tajemniczy, niesamowite, że to sie udało.

...no i nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Za to gdybym miała wymieniać słabe adaptacje byłoby zdecydowanie łatwiej. Ksiązki plus wyobraźnia zdecydowanie zwyciężają.

konto usunięte

Temat: Adaptacja filmowa literatury

Dla mnie magiczną adaptacją jest "Saga rodu Forsyte'ów" Johna Galsworthy'ego; serial w reżyserii Andego Wilsona.
Film pamiętam z dzieciństwa, książkę czytałam później.
Zgadzam się z "Lśnieniem" . Fantastyczne, Nicholson był znakomity.
Jeszcze "Tess" Polańskiego, znacznie lepszy film niż książka T. Hardy'ego (wg mnie).
Polańskiemu w ogóle adaptacje wychodzą.Maja Borkowska edytował(a) ten post dnia 10.03.09 o godzinie 12:15

konto usunięte

Temat: Adaptacja filmowa literatury

Maja Borkowska:
Dla mnie magiczną adaptacją jest "Saga rodu Forsyte'ów" Johna Galsworthy'ego; serial w reżyserii Andego Wilsona.
Film pamiętam z dzieciństwa, książkę czytałam później.
Zgadzam się z "Lśnieniem" . Fantastyczne, Nicholson był znakomity.
Jeszcze "Tess" Polańskiego, znacznie lepszy film niż książka T. Hardy'ego (wg mnie).
Polańskiemu w ogóle adaptacje wychodzą.Maja Borkowska edytował(a) ten post dnia 10.03.09 o godzinie 12:15

Tak jak Stanleyowi Kubrickowi. Oprócz wspomnianego Lśnienia również Mechaniczna Pomarańcza!

Następna dyskusja:

Kleska literatury francuskiej




Wyślij zaproszenie do