Sabina B.

Sabina B. Technolog Gumy,
Inżynier, Manager
Projektu, Lider
Projektu

Temat: "50 twarzy Greya" E.L. James.

Hej,
Czy ktoś czytała już tą książkę? Jesli tak to zapraszam do dyskusji.
Ta książka może stać się w Polsce bestsellerem- w sprzedaży od 5 września. Kontrowersyjna powieść odkrywająca ciemną stronę seksu bije na świecie rekordy sprzedaży. Nie którzy chcą jej wycofania ze sprzedaży.:)


Obrazek

Temat: "50 twarzy Greya" E.L. James.

Moim zdaniem książka prezentuje poziom literatury śmieciowej. Owszem, proste, głupiutkie historyjki czasem są potrzebne do odmóżdżenia, ale gdy zobaczyłam całe półki w księgarni obstawione tym "dziełem", byłam zniesmaczona. Jest wiele bardziej wartościowych książek, które warto promować...
Po prostu książka nie jest warta tego szumu.

Temat: "50 twarzy Greya" E.L. James.

Sabina B.:
Hej,
Czy ktoś czytała już tą książkę? Jesli tak to zapraszam do dyskusji.
Ta książka może stać się w Polsce bestsellerem- w sprzedaży od 5 września. Kontrowersyjna powieść odkrywająca ciemną stronę seksu bije na świecie rekordy sprzedaży. Nie którzy chcą jej wycofania ze sprzedaży.:)

Czytałam, ale tej "ciemnej strony seksu" jakoś tam nie znalazłam :) - czekam na przesyłkę kolejnych części - może tam...
Trzeba przyznać, że jest wciągająca. Literaturą śmieciową bym jej nie nazwała. Śmieciowy jest 'Zmierzch'. Jestem ciekawa tłumaczenia na polski i przypuszczam, że jak zwykle ktoś je spieprzy. A język jakim jest pisana i dobór słów jest imho jej głównym atutem.Magdalena B. edytował(a) ten post dnia 11.09.12 o godzinie 11:11

konto usunięte

Temat: "50 twarzy Greya" E.L. James.

Magdalena B.:
Czytałam, ale tej "ciemnej strony seksu" jakoś tam nie znalazłam :) - czekam na przesyłkę kolejnych części - może tam...
Trzeba przyznać, że jest wciągająca.
serio wciąga?
jakich części?

Temat: "50 twarzy Greya" E.L. James.

Karolina Ł.:
Magdalena B.:
Czytałam, ale tej "ciemnej strony seksu" jakoś tam nie znalazłam :) - czekam na przesyłkę kolejnych części - może tam...
Trzeba przyznać, że jest wciągająca.
serio wciąga?
jakich części?

To jest trylogia :)
50 shades of Grey
50 shades darker
50 shades freed

Jak chcesz to Ci pożyczę )

Temat: "50 twarzy Greya" E.L. James.

Magdalena B.:
Sabina B.:
Hej,
Czy ktoś czytała już tą książkę? Jesli tak to zapraszam do dyskusji.
Ta książka może stać się w Polsce bestsellerem- w sprzedaży od 5 września. Kontrowersyjna powieść odkrywająca ciemną stronę seksu bije na świecie rekordy sprzedaży. Nie którzy chcą jej wycofania ze sprzedaży.:)

Czytałam, ale tej "ciemnej strony seksu" jakoś tam nie znalazłam :) - czekam na przesyłkę kolejnych części - może tam...
Trzeba przyznać, że jest wciągająca. Literaturą śmieciową bym jej nie nazwała. Śmieciowy jest 'Zmierzch'. Jestem ciekawa tłumaczenia na polski i przypuszczam, że jak zwykle ktoś je spieprzy. A język jakim jest pisana i dobór słów jest imho jej głównym atutem.


Książka powstała jako fanfiction do Zmierzchu. Ogólnie rzecz biorąc istnieje wiele lepszych fanficków. Autorka pozamieniała trochę - imiona i wydarzenia, ale to w bardzo dużej mierze opiera się na fanfiku.

Jasne, Zmierzch nie jest ambitną literaturą i nazwałabym go harlequinem, ale jakiś przekaz mimo wszystko ma. Sama go nie lubię, ale pierwsza część to niezłe romansidło. Główna bohaterka 50 twarzy Greya to jakieś totalne wykoślawienie Belli, no proszę - podpisać taki kontrakt?... Zero szacunku dla siebie.
Adrianna B.

Adrianna B. The hardest thing to
learn in life is
which bridge to
cro...

Temat: "50 twarzy Greya" E.L. James.

Aniu - sama fabuła - była już nie raz wałkowana ( np. Historia O., czy saga Kusziela), jestem w stanie zrozumieć, że różne są upodobania, więc nie będę pisać, że książka jest do kitu, bo bohaterka nie ma do siebie szacunku(podpisany kontrakt) (btw. upodobania sado-maso - nie wykluczają posiadania szacunku dla siebie ;) ).
Uważam, że jest do kitu, przez język jakim została napisana ;)) ( przynajmniej te fragmenty, jakie były wcześniej dostępne). To jest jakiś gimnazjalny, pseudo pornograficzny bełkot i grafomania...
Nie mam nic przeciwko książkom "dla dorosłych", ale pod warunkiem, że są dobrze napisane. Fajnym językiem.

Temat: "50 twarzy Greya" E.L. James.

Adrianna B.:
Uważam, że jest do kitu, przez język jakim została napisana ;)) ( przynajmniej te fragmenty, jakie były wcześniej dostępne).
Tak z ciekawości - mówisz o oryginale czy jakiś fragmentach tłumaczenia?
Sylwia P.

Sylwia P. Account Manager IT
Interim - Experis

Temat: "50 twarzy Greya" E.L. James.

Oryginał też jest kiepsko napisany.
Większość książki to prosty język i powtarzające się wyrażenia jak westchnienia głównej bohaterki: jeez, moan, groan, Holy Cow, Holy Shit, Holy Moses itp., używane do bólu jedno słowo do opisu prawie wszystkiego the wine is crisp, the room is crisp, the shirt was crisp i dla przeciwwagi raz na parę stron pojawia się słowo zupełnie nie pasujące do reszty, zbyt trudne aby go zrozumieć bez słownika np. buoyant (a można było optimistic).

Literacko kiepsko, bohaterzy irytujący, ale w tym wszystkim bardzo wciąga. Czyta się szybko, typowe czytadło na weekend lub wakacje. Nie szokuje, bardziej denerwuje.
Adrianna B.

Adrianna B. The hardest thing to
learn in life is
which bridge to
cro...

Temat: "50 twarzy Greya" E.L. James.

Magdalena B.:
Adrianna B.:
Uważam, że jest do kitu, przez język jakim została napisana ;)) ( przynajmniej te fragmenty, jakie były wcześniej dostępne).
Tak z ciekawości - mówisz o oryginale czy jakiś fragmentach tłumaczenia?
o fragmentach tłumaczenia.
Po tłumaczeniu - nawet nie chciało mi się zaglądać do oryginału. Bohaterka... sprawia wrażenie jakiejś takiej... infantylnej idiotki... Stwierdziłam, że szkoda mojego czasu.

Temat: "50 twarzy Greya" E.L. James.

Adrianna B.:
Aniu - sama fabuła - była już nie raz wałkowana ( np. Historia O., czy saga Kusziela), jestem w stanie zrozumieć, że różne są upodobania, więc nie będę pisać, że książka jest do kitu, bo bohaterka nie ma do siebie szacunku(podpisany kontrakt) (btw. upodobania sado-maso - nie wykluczają posiadania szacunku dla siebie ;) ).
Uważam, że jest do kitu, przez język jakim została napisana ;)) ( przynajmniej te fragmenty, jakie były wcześniej dostępne). To jest jakiś gimnazjalny, pseudo pornograficzny bełkot i grafomania...
Nie mam nic przeciwko książkom "dla dorosłych", ale pod warunkiem, że są dobrze napisane. Fajnym językiem.

Zgadzam się, upodobania nie, jednak mam wrażenie, żę bohaterka została tak dziwnie w to wszystko wciągnięta, że sprawia wrażenie bezzwolnej. A styl to inna bajka - jest po prostu zły, ech ;) No i czemu kobieta musi być uległa? Poddana swojemu (a jakże!) cudownemu kochankowi Grayowi? Mam trochę feminsityczne zapędy, jeśli o to chodzi. Ale literatura erotyczna nie musi być zła. Sama lubię czytadła, jak Sagę o ludziach lodu ;)
Mnie dodatkowo irytuje ta cała machina medialna, traktująca książkę jako przełomowe dzieło...
Adrianna B.

Adrianna B. The hardest thing to
learn in life is
which bridge to
cro...

Temat: "50 twarzy Greya" E.L. James.

Anna Wróblewska:
Adrianna B.:
Mnie dodatkowo irytuje ta cała machina medialna, traktująca książkę jako przełomowe dzieło...
O to to!!! Zgadzam sie w 100%. Dawno nie spotkałam się z taką kampanią reklamową jakiejś książki ( chyba tylko Harry Potter miał podobną ;))) ) I jeszcze zeby było CO promować. A to tylko marne wypociny znudzonej gospodyni domowej.
Anna T.

Anna T. GL Accountant / CIMA
student

Temat: "50 twarzy Greya" E.L. James.

Książkę czytałam po włosku, jeszcze przed polskim wydaniem, ale w 100% zgadzam się z Wami, nie warto, jest po prostu nudna, ale nie powiem, reklamę niezłą zrobili!
Sabina B.

Sabina B. Technolog Gumy,
Inżynier, Manager
Projektu, Lider
Projektu

Temat: "50 twarzy Greya" E.L. James.

Przeczytałam, książka jest bez sensu , może dla kolejnych części nie będzie tyle druku.

Temat: "50 twarzy Greya" E.L. James.

Zatem w uzupełnieniu do wcześniejszej wypowiedzi,
Nadal uważam, że pierwszą część jest niezła, ot taka przyjemna - wciągająca lektura na popołudnie, ale dalej jest gorzej... Drugą (Fifty Shades Darker) jeszcze da się przeczytać, ale jest słaba, natomiast trzecia (Fifty Shades Freed) z jakimiś marnymi próbami wplecenia w to to thrillera to syf kompletny... Powinna była zdecydowanie poprzestać na jednej.Magdalena B. edytował(a) ten post dnia 19.10.12 o godzinie 08:23

konto usunięte

Temat: "50 twarzy Greya" E.L. James.

Ok, przeczytałam :) obie części, po polsku.
uwaga! mogą być spojlery.

Czego się spodziewałam? tekstu na poziomie grocholi czy kalicińskiej- fatalnego języka, niewciągającej akcji, jednym słowem- szmiry.
Tymczasem książka bardzo przyjemnie mnie zaskoczyła. Po pierwsze napisana jest poprawnie, tłumaczenie też nie jest złe- ale nie wiem, jaki jest oryginał.
Pewną hmmm infantylność myśli i wypowiedzi Any doskonale rozumiem. Dziewczyna jest młodziutka, niedoświadczona, niepewna siebie i mówi dokładnie to, co myśli. A myśli ma rozbiegane, niepozbierane. Czuje się w tym układzie niepewnie, bo nie ma doświadczenia w kontaktach damsko- męskich. Postępuje często nierozważnie i niepoprawnie :). Sposób jej wypowiadania się w ogóle mi nie przeszkadza, bo wiem, że to stylizacja.
Po drugie- książka niesamowicie wciąga. Nie wiem, czy wszystkich, ale mnie na pewno. Obie części po prostu połknęłam. Opis kontaktów Greya i Any jest w pewien sposób hipnotyzujący. Kibicowałam Anie jak pensjonarka :)) Może też swoje robi postać Greya? podoba mi się taki typ mężczyzny, zatem może stąd ta fascynacja?

Teraz wady:
straszliwie to nieprawdopodobne... taka bajka o Kopciuszku. W zasadzie nie wiem, czemu Grey już na początku zakochał się w Anie, a ona w nim. Owszem, to ładna para, ale do zakochania i tak silnej fascynacji potrzeba czegoś więcej, a tutaj tego "więcej" po prostu nie było. Oni się widzieli i stale uprawiali seks. O ile rozumiem niedoświadczoną Anastazję, że się zakochała- Grey jest przystojny, bogaty, tajemniczy, bardzo dobry w łóżku, to Greya nie rozumiem. Ana w żaden sposób mu się nie zaprezentowała z dobrej strony- ot, niedoświadczona panienka.

następna wada- seks opisany w książce jest hmmm kiepski. Może w trzeciej części się rozkręcą? po tak doświadczonym mężczyznie, jak Grey spodziewałabym się większych umiejętności i fantazji. Dla fanów BDSM opisy seksu mogą się wydać śmieszne, bo nie wyczerpują nawet 1/100 tematu. Jesli pani E.L.James pisała to z głowy bazując na swoich pragnieniach i doświadczeniach, to moim zdaniem powinna popracować nad jednym i drugim.
A już w ogóle nieprawdopodobne wydaje mi się że tak niedoświadczona seksualnie Ana jest tak wydajną partnerką.
Joanna J.

Joanna J. Asystent Kierownika
Kontraktu
Przedprojektowego
PKP Polsk...

Temat: "50 twarzy Greya" E.L. James.

Karolina Ł.:
Ok, przeczytałam :) obie części, po polsku.
uwaga! mogą być spojlery.

Czego się spodziewałam? tekstu na poziomie grocholi czy kalicińskiej- fatalnego języka, niewciągającej akcji, jednym słowem- szmiry.
Tymczasem książka bardzo przyjemnie mnie zaskoczyła. Po pierwsze napisana jest poprawnie, tłumaczenie też nie jest złe- ale nie wiem, jaki jest oryginał.
Pewną hmmm infantylność myśli i wypowiedzi Any doskonale rozumiem. Dziewczyna jest młodziutka, niedoświadczona, niepewna siebie i mówi dokładnie to, co myśli. A myśli ma rozbiegane, niepozbierane. Czuje się w tym układzie niepewnie, bo nie ma doświadczenia w kontaktach damsko- męskich. Postępuje często nierozważnie i niepoprawnie :). Sposób jej wypowiadania się w ogóle mi nie przeszkadza, bo wiem, że to stylizacja.
Po drugie- książka niesamowicie wciąga. Nie wiem, czy wszystkich, ale mnie na pewno. Obie części po prostu połknęłam. Opis kontaktów Greya i Any jest w pewien sposób hipnotyzujący. Kibicowałam Anie jak pensjonarka :)) Może też swoje robi postać Greya? podoba mi się taki typ mężczyzny, zatem może stąd ta fascynacja?

Teraz wady:
straszliwie to nieprawdopodobne... taka bajka o Kopciuszku. W zasadzie nie wiem, czemu Grey już na początku zakochał się w Anie, a ona w nim. Owszem, to ładna para, ale do zakochania i tak silnej fascynacji potrzeba czegoś więcej, a tutaj tego "więcej" po prostu nie było. Oni się widzieli i stale uprawiali seks. O ile rozumiem niedoświadczoną Anastazję, że się zakochała- Grey jest przystojny, bogaty, tajemniczy, bardzo dobry w łóżku, to Greya nie rozumiem. Ana w żaden sposób mu się nie zaprezentowała z dobrej strony- ot, niedoświadczona panienka.

następna wada- seks opisany w książce jest hmmm kiepski. Może w trzeciej części się rozkręcą? po tak doświadczonym mężczyznie, jak Grey spodziewałabym się większych umiejętności i fantazji. Dla fanów BDSM opisy seksu mogą się wydać śmieszne, bo nie wyczerpują nawet 1/100 tematu. Jesli pani E.L.James pisała to z głowy bazując na swoich pragnieniach i doświadczeniach, to moim zdaniem powinna popracować nad jednym i drugim.
A już w ogóle nieprawdopodobne wydaje mi się że tak niedoświadczona seksualnie Ana jest tak wydajną partnerką.


Przeczytaj trzecia część.... wtedy zrozumiesz że Szary nie zakochał się od pierwszego wejrzenia :) jego myśli, podczas pierwszego spotkania, były całkiem inne niż Any

konto usunięte

Temat: "50 twarzy Greya" E.L. James.

Joanna Januszkiewicz:
Przeczytaj trzecia część.... wtedy zrozumiesz że Szary nie zakochał się od pierwszego wejrzenia :) jego myśli, podczas pierwszego spotkania, były całkiem inne niż Any
Trzeciej już nie dałam rady :)
Joanna J.

Joanna J. Asystent Kierownika
Kontraktu
Przedprojektowego
PKP Polsk...

Temat: "50 twarzy Greya" E.L. James.

Karolina Ł.:
Joanna Januszkiewicz:
Przeczytaj trzecia część.... wtedy zrozumiesz że Szary nie zakochał się od pierwszego wejrzenia :) jego myśli, podczas pierwszego spotkania, były całkiem inne niż Any
Trzeciej już nie dałam rady :)

Spróbuj!!! Początek jest nudnawy, ale Prolog... the best :)

Temat: "50 twarzy Greya" E.L. James.

A ja przeczytałam, wszystkie trzy części i mam niedosyt :)

Następna dyskusja:

Portret Doriana Greya




Wyślij zaproszenie do