Marcin T. Inżynier, grafik
Katarzyna
Rutkowska
wolna jak ptak :D
latam gdzies po
Indiach/Nepalu/Tajla
ndi...
Temat: Inland Empire - ale o co chodzi?
Sam Lynch ostatnio powiedział, że on wie, o co w jego filmach chodzi, ale my nie musimy. :)Pozwala na dowolną interpretację swoich filmów, dzięki czemu dla każdego znaczą co innego.
I o to chodzi. :)
Katarzyna
Rutkowska
wolna jak ptak :D
latam gdzies po
Indiach/Nepalu/Tajla
ndi...
Temat: Inland Empire - ale o co chodzi?
A co do tagów, to:- Mulholland Drive
- Twin Peaks
:)
Marcin T. Inżynier, grafik
Temat: Inland Empire - ale o co chodzi?
Dzięki za sprostowanie :) Tak mi ręce drżały po obejrzeniu Inland Empire, że kiedy tagowałem, to nie wiedziałem, czy to ja piszę, czy ktoś inny, kto występuje w innym filmie, a kogo nie zabili jeszcze śrubokrętem :D
Katarzyna
Rutkowska
wolna jak ptak :D
latam gdzies po
Indiach/Nepalu/Tajla
ndi...
Temat: Inland Empire - ale o co chodzi?
Zawsze do usług. :)Poprawianie błędów to takie małe zboczenie zawodowe. ;)
Marcin T. Inżynier, grafik
Temat: Inland Empire - ale o co chodzi?
A wrócmy to tematu, o zboczeniach porozmawiamy na innej grupie. Czy jest na goldenline grupa poświęcona zboczeniom? ;) Zaraz sprawdzę, a jak nie to założę :DZaraz, zaraz... o czy to ja chciałem. Myślę, że kluczem do filmu Lyncha jest Leon Zawodowiec Niemczyk. A może te trzy zające?
konto usunięte
Temat: Inland Empire - ale o co chodzi?
co do zajęcy a właściwie królików, to zdaje się, że będąc w Polsce Lynch zapytany właśnie o te zwierzątka odpowiedział: cytuję z pamięci: właściwie nie wiem po co one tam są i nie należy przykładać do nich zbyt wielkiej wagi. :)Marcin T. Inżynier, grafik
Temat: Inland Empire - ale o co chodzi?
Karol S.:
co do zajęcy a właściwie królików, to zdaje się, że będąc w Polsce Lynch zapytany właśnie o te zwierzątka odpowiedział: cytuję z pamięci: właściwie nie wiem po co one tam są i nie należy przykładać do nich zbyt wielkiej wagi. :)
Właśnie zauważyłem, że widzowie w kinie nie przykładają zbyt dużej wagi. Po 1,5 godzinie seansu część wyszła z kina. Pewnie załapali o co chodzi i nie musieli oglądać do końca ;))
konto usunięte
Temat: Inland Empire - ale o co chodzi?
ogólnie Indland ma być wielkim dziełem surrealizmu, świata sennego koszmaru. Lynch zaprasza na podróż po swojej głowie, nie ma się tedy dziwić, że niektórzy wymiękają :DMarcin T. Inżynier, grafik
Temat: Inland Empire - ale o co chodzi?
Karol S.:Teraz rozumiem dlaczego Lynchowi spodobalo sie tak bardzo krecenie filmu w naszym kraju. Surrealizm, swiat sennego koszmaru. Kroliki mozna zastapic kaczkami ;)))
ogólnie Indland ma być wielkim dziełem surrealizmu, świata sennego koszmaru. Lynch zaprasza na podróż po swojej głowie, nie ma się tedy dziwić, że niektórzy wymiękają :D
Justyna
Machocka
Specjalista ds
Wsparcia Sprzedaży,
Ernst & Young
Temat: Inland Empire - ale o co chodzi?
Każdy w Lynchu odnajduje to co sam chce odszukać. Kiedyś on sam powiedział, że nie widzi sensu przedstawiania fikcji, która wygląda jabyśmy wyglądali przez okno naszego życia.
Paweł
R.
Doświadczony
menadżer i
specjalista
Temat: Inland Empire - ale o co chodzi?
Przed premierą IE Lynch zachęcał by skupić się na Laurze Dern i jej postaci. Udzielił wtedy najbardziej wyczerpującej odpowiedzi na pytanie o czym jest film. Powiedział, że IE opowiada o kobiecie, która ma wielki kłopoty. Karolina Gruszka zresztą też łatwo nie ma. Mnie ta odpowiedź Lyncha wystarcza, żeby oglądać ten film wielokrotnie i nie próbować zrozumieć, tak jak nie udaje mi się zrozumiec kobiet ;)Paweł Ratyński edytował(a) ten post dnia 21.08.07 o godzinie 14:47Marcin T. Inżynier, grafik
Temat: Inland Empire - ale o co chodzi?
Tak właśnie czułem, byłem za mało skupiony na Laurze Dern i stąd moje kłopty ze zrozumieniem ;)
Tomasz
Gordon
Trener Biznesu I
Coach I Wykładowca
Akademicki
Temat: Inland Empire - ale o co chodzi?
„Inland Empire” niestety rozczarowuje. Ciekawy pomysł – przenikanie się filmowej rzeczywistości z wydarzeniami realnymi – spalił na panewce. Dłużyny, brak ekonomii montażu, żenująca offowość. Lynch zrobił duży krok wstecz. Wielka szkoda :/
Krzysztof
Bieliński
ARTYSTA-NAJEMNIK,
TEATRALNY FOTOGRAF,
www.bielinski.art.pl
Temat: Inland Empire - ale o co chodzi?
Dla mnie bardzo dużo mówi ostatnia scena, a właściwie to, co dzieje się w trakcie napisów - wszyscy się cholernie dobrze bawią i wrzucają w tę zabawę dużo energii.A jeśli chodzi o mój odbiór filmu, to był dla mnie jak sen, następnego dnia nie pamiętałem prawie nic, poza kilkoma mglistymi obrazami, a później te obrazy zaczęły mi się wyostrzać, jak flashbacki, takie wybuchy obrazów, kiedy idziesz ulicą i zaczynasz widzieć gdzieś jakby trochę poza tym, co przed oczami.
I podobnie jak w snach, jakiś motyw wraca uporczywie, szczególnie w koszmarach. W różnych okresach życia miałem jakiś jeden sen, który nawiedzał mnie prawie co noc, a nawet kontynuował się albo powtarzał w ten sam sposób. Tutaj jest podobnie, niektóre obrazy wracają, żeby zmęczyć i znużyć, albo żeby wprowadzić niepokój.
Obrazy świetne w każdym razie..
konto usunięte
Temat: Inland Empire - ale o co chodzi?
mnie rozwaliła scena z sąsiadką, która przyszła na kawę. Popsuła mi głowę i to bardzo. Zbliżenia kamery do twarzy, nalewanie kawy itd. :)
Krzysztof
Bieliński
ARTYSTA-NAJEMNIK,
TEATRALNY FOTOGRAF,
www.bielinski.art.pl
Temat: Inland Empire - ale o co chodzi?
tak, mama Laury Palmer wróciła! W Twin Peaks moment, kiedy zaczyna płakać, piszczeć po tym, jak dowiaduje się o śmierci córki, mnie mrozi totalnie, jeszcze połączony z obrazem schodów do pokoju Laury. później jej szaleństwo, wybuchy na przemian z inercją...w inland empire jest świetna, ten akcent, spojrzenia, mistrzowska rola.
poza tym nawet w takiej prostej scenie wizualna strona jest bardzo dobra - ostrość na ścianach przy zbliżeniach, proste brudne ujęcia, które później przechodzą w przepalenia, cięcie światłem, w sumie jeden przetaczający się po głowie obraz
ten film można oglądać jak galerię fotografii, dobrej fotografiiKrzysztof Bieliński edytował(a) ten post dnia 26.09.07 o godzinie 13:20
konto usunięte
Temat: Inland Empire - ale o co chodzi?
a to tylko 150 z reki Lyncha... i mozna? ;)
Krzysztof
Bieliński
ARTYSTA-NAJEMNIK,
TEATRALNY FOTOGRAF,
www.bielinski.art.pl
Temat: Inland Empire - ale o co chodzi?
zabawne jest, ze niektóre rzeczy zrobił nieświadomie, np. to, że ostrość była przy zbliżeniach na ścianach, a rzadko na postaci, co zresztą bardzo mi się podoba. W jakimś wywiadzie powiedział, że zdał sobie sprawę z tego chyba dopiero podczas montażu. :)Elżbieta P. badania rynku
Temat: Inland Empire - ale o co chodzi?
a czy ten film to nie jest podsumowanie całej twórczości Lyncha? są tam nawiązania do właściwie każdego jego filmu. taka mała retrospektywa.stąd pytanie: czy to nie jest ostatni film Lyncha?
Podobne tematy
-
Inwestycje w Nieruchomości » inwestycja ale jaka??? -
-
KULT, KNŻ,KAZIK » Ale Kazik dała czadu w Jarocinie -
-
Parcie na szkiełko i sławę » pokaż na co Cię stać - ale nie jeden raz... -
-
Świat pisma » Font Conference [OT, ale nie całkiem] -
-
Panna » Panna lubi się wyrać ;) Ale pytanie gdzie? -
-
FLOTA czyli wszystko o... » za drogo w Polsce, ale taniej gdzie indziej .. -
-
ŻAGLE » Jestem zielona ale chce się nauczyć :) -
-
Turystyka i Internet » Ciekawe, ale... -
-
Łódź » Dobre ale małe biuro rachunkowe ? -
-
Grójec » szpital w Grójcu.. niech pani przyjdzie, ale nie wiadomo,... -
Następna dyskusja: