Katarzyna M.

Katarzyna M. MayLily.pl

Temat: Bajki terapeutyczne

Czy znacie takie zjawisko? Czy kiedyś stosowaliście bajkę do przełamania jakiegoś problemu?
Anna S.

Anna S. Dyrektor ds.
pedagogicznych

Temat: Bajki terapeutyczne

Czytam w przedszkolu. Prowadzę bowiem "Bajkoterapię". Często wymyślam bajki sama bo nie ma zbyt wielu dobrych bajek terapeutycznych na rynku.

Ostatnio natrafiłam na kilka świetnych pozycji:
- "Smok Lubomił i tajemnice złości",
- "Zaklęte miasto i sekrety smutku",
- "Pogromcy potworów i magii strachu",
- "Bawian, Cudanna i pułapki zazdrości".
Wszystkie Wojciecha Kołyszki.
Polecam!

Temat: Bajki terapeutyczne

Pani Anno - zapytam prosząc o radę, którą z bajek poleciłaby Pani abym czytała mojej 2,5 letniej córeczce, która cały czas boi się baby Jagi/czarownic ? Tak aby oswoić ją z tymi postaciami...

konto usunięte

Temat: Bajki terapeutyczne

Anna S.:
Często wymyślam bajki sama bo nie ma zbyt wielu dobrych bajek terapeutycznych na rynku.
Mam inne zdanie na ten temat. Cała twórczość - niebanalna zresztą - p. Marii Molickiej to klasyczna bajkoterapia. Polecam ją szczególnej uwadze :)

Temat: Bajki terapeutyczne

Luiza B.:
Pani Anno - zapytam prosząc o radę, którą z bajek poleciłaby Pani abym czytała mojej 2,5 letniej córeczce, która cały czas boi się baby Jagi/czarownic ? Tak aby oswoić ją z tymi postaciami...

Jeśli mogę przed Anną, to polecam tomik wierszy nieodżałowanej pamięci Emilii Waśniowskiej "Pokochać Babę Jagę" (tytuł chyba wyjaśnia, dlaczego polecam :))
Agnieszka Spiżewska

Agnieszka Spiżewska TimeMashinka - bajki
na twoją miarę

Temat: Bajki terapeutyczne

Wszystkie wypowiedzi przeczytałam z zainteresowaniem.
Sama od zawsze lubiłam wymyślać historie - niektóre coś mi kompensowały, wszystkie jeszcze bardziej pobudzały wyobraźnię i pchały do przodu.

Przerabiam teraz temat od początku z moim dwuletnim synem. Zauważyłam, że o ile większość bajeczek dla dzieci trzyma się ziemi, o tyle same dzieci zaczynają układać swoje pierwsze fantastyczne fabuły (łącznie z tymi zawierającymi elementy lękowe). Staram się właśnie tę zdolność do fantazjowania rozwijać w moim synu i wspólnie np. jemy książkowe pomidory albo opowiadamy o tym, jak to minął nam dzień (np. dziś mój syn był w kosmosie i jadł żurek) - bez cenzury :)

M.Molicką przeczytałam od deski do deski i stosuję w praktyce. Ułożyłam i narysowałam mojemu synowi bajkę, która pomaga mu przezwyciężyć "nocnikowe fobie". Obrazki ogląda z zainteresowaniem, zapamiętuje, co się dzieje po kolei i... coraz częściej odnosi sukcesy!

Postanowiłam zacząć spisywać moje "eksperymenty na dzieciach" - ucieszę się, jak zechcecie ze mną o tym porozmawiać z punktu widzenia specjalistów.

http://timemashinka.blogspot.com

Następna dyskusja:

Zaproszenie na przedstawien...




Wyślij zaproszenie do