Ania K. xxxx
Temat: kilka wierszy..
pijawkapływa sobie, wije się wśród roślinek mały czarnobrązowy wężyk
trąbka słonia liliputa
co zgubił właściciela
chwytam go w ręce a
wtedy chłodzi moją dłoń
w upalny dzień
i wesoło psoci, łaskocze mnie przyssawką po palcach
i nie wysysa ze mnie krwi
czuje swego.
panie, kup pan Jezusa
panie, kup pan Jezusa
świeży, prosto z betlejem.
czysty biznes pan zrobisz,
my tu wody nie lejem,
jedna stówa mój złoty -
tanio jest - jak dla brata,
kup pan, panie Jezusa
nie rżnij pan tu wariata,
towar prosto z importu,
no to pięć dych kochany?
piłat trochę go obił
ale mało - jak rany!
grunt to handel mój panie
nie ma co się przejmować,
jezus jest naszym chlebem, chlebem wolno handlować
wciąż pan jojczysz na towar,
że zniszczony i stary...
to już daj pan trzy dychy
żeby było do ćwiary.
Tarzan Michalewski