Temat: ILE POWINNO KOSZTOWAĆ (NAPRAWDE DOBRE) SZKOLENIE?
I tak właśnie powinno się to kalkulować przy określaniu CELÓW szkolenia. Konia z rzędem jednak temu, kto potrafi tak to sparametryzować w rozmowach wstępnych! Projekt szkoleniowy, żeby dać efekt MUSI opierać się na starannych danych - wymierzeniu LUKI kompetencyjnej, której wypełnienie da sukces. A czasem ta luka dotyczy także innych obszarów działania firmy niż kompetencje handlowców (poziom technik liderskich u liderów zespołów sprzedaży - ludzie traktowani/zarządzani nieprawidłowo, przynoszą kiepskie efekty, marketing i jego bezkonfliktowa współpraca ze sprzedażą, strategie sprzedażowe i marketingowe - czasem naprawdę mocno wadliwe, sezonowość i wiele wiele innych).
Czasem klient pyta z zainteresowaniem, czy wchodzimy w układy typu "success fee". Oczywście, że jest to realne! Zwykle jednak szybko rezygnuje z tego pomysłu, gdy okazuje się, że oznacza to dla niego konieczność zapewnienia nam wglądu, monitorowania, także wpływu na procesy mające wpływ na poziom sprzedaży, a także wglądu w dokumentację finansową. Skoro bowiem rozliczamy się uczciwie od wzrostu sprzedaży, musimy znać jej poziom, poziom kosztów, fluktuacje etc.
Hmmm.
Robert Sababady:
Liczę to jak inwestycję. Czyli kiedy mi się to zwróci. Im szybciej, tym bardziej jestem skłonny zapłacić więcej. np.
10 handlowców obecnie przynosi 120 tys kwartalnie z marżą 30% po odliczeniu kosztów sprzedaży. Jeśli ten sam zespół może mi przynieść 130 tys (10 więcej) to marża na tym mam 3tys kwartalnie. Jeśli szkolenie, które zwiększa efektywność pracy o 10% kosztuje 1500 na osobę, to ten wydatek zwróci mi się po pięciu kwartałach - tj rok i kwartał - nie opłaca mi się.
Dlaczego się nie opłaca? Bo nie przynosi mi korzyści w tym samym roku budżetowym co wydatek :) . . Prosta logika.... ale działa.Marcel, Jeremi Klimczak edytował(a) ten post dnia 12.05.09 o godzinie 22:53