konto usunięte

Temat: Problem z radzeniem sobie z arogancja innych

Witam,
jestem osoba srednio asertywna, tzn. sa obszary, w ktorych radze sobie lepiej, a sa takie, z ktorymi wlasciwie wcale sobie nie radze.

Tak jest z arogancja, bezczelnościa, buta, zbytnia pewnoscia siebie, na ktore sie natykam kontaktujac z innymi.
Nie moge tego zniesc.
Narasta we mnie wtedy zlosc bioraca sie z bezsilnosci, ze nie moge sobie poradzic z powstrzymaniem takiej osoby od zachowywania sie w taki sposob.
Chcialabym ja usadzic, sprowadzic do malych rozmiarow, chcialabym spuscic z niej powietrze, zranic - po prostu zachowac sie jak ona, ale powstrzymuje mnie od tego kultura i wzgledy etyczne.
Wiec jestem mila, staram sie przynajmniej, a w srodku cala sie gotuje.
Jak taki pies, co nie moze dosiegnac jeza.
Co mozna z tym zrobic, jesli mozna?

konto usunięte

Temat: Problem z radzeniem sobie z arogancja innych

Ignorować, nie odpowiadać na takie zaczepki. Skupić się na konstruktywnym wykorzystaniu swojej energii i potencjału. Szkoda czasu i nerwów na takich ludzi.
Agata  Rakfalska-Vallic elli

Agata
Rakfalska-Vallic
elli
Psycholog,
Psychoterapeuta
Strategiczny, Coach,
Trener

Temat: Problem z radzeniem sobie z arogancja innych

Witaj Aneto,

A po czym dokladnie poznajesz osobę bezczelną, arogancką, pewną siebie?

Zachowując się w ten sposób, co te osoby oczekują od innych, jak inni mają odpowiedzieć na ich zachowanie?
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: Problem z radzeniem sobie z arogancja innych

Aneta Żywicka:

Wkurza Cię że nie potrafisz zachowywać się jak oni?
RaV

konto usunięte

Temat: Problem z radzeniem sobie z arogancja innych

Adam Michalski:
Ignorować, nie odpowiadać na takie zaczepki. Skupić się na konstruktywnym wykorzystaniu swojej energii i potencjału. Szkoda czasu i nerwów na takich ludzi.

Powtarzanie sobie tego nie zmniejsza siły negatywnych emocji, ktore odczuwam.
Wydaje mi sie, nie - na pewno jestem nadwrazliwa.

konto usunięte

Temat: Problem z radzeniem sobie z arogancja innych

Agata Rakfalska-Vallicelli:
Witaj Aneto,

A po czym dokladnie poznajesz osobę bezczelną, arogancką, pewną siebie?

Wie wszystko, ale nie mozna ja o nic zapytac, bo wtedy pyta: no jak to, nie wiesz tego? Przeciez wszyscy to wiedza! Wszedzie o tym pisza! (Moj odbior - mowi mi, ze jestem debilka) Wypowiada sie na kazdy temat z pozycji eksperta - o jej opiniach sie nie dyskutuje. (Moj odbior - mowi mi, ze to co ja mowie i mysle jest nic nie warte = ja jestem nic nie warta) Wytyka bledy i osmiesza je. (Moj odbior - daje mi do zrozumienia, ze jestem niezgula = zalosna) Jest wszedzie, wylazi z kazdej lodowki, np. na GL sa takie osoby, ktore wypowiadaja sie niemal w kazdym watku jakby byly wszystkowiedzacymi i na wszystko mialy monopol (Moj odbior - świat nalezy do mnie, jestem wielki, nie ma tu dla ciebie miejsca, spadaj). uzywaja takich sformulowan w rozmowie jak: przeciez to takie oczywiste, proste, jasne, siedmiolatek by to zrozumial (Moj odbior - mowi mi, ze jestem ciemniak).
Tak mniej wiecej.
Zachowując się w ten sposób, co te osoby oczekują od innych, jak inni mają odpowiedzieć na ich zachowanie?

Prawde mowiac nie mam pojecia. Zeby wiedzieli, kto tu rzadzi?

konto usunięte

Temat: Problem z radzeniem sobie z arogancja innych

Rafał Winnicki:
Wkurza Cię że nie potrafisz zachowywać się jak oni?
RaV

Moze troche tak?
Czasem bym tak chciala, ale boje sie konsekwencji - skazania na ostracyzm. Ludzkiego osadu.
Z drugiej strony widze, jak wiele takim ludziom uchodzi plazem.

Z trzeciej strony takie szarogesienie sie uwazam za brak klasy, wiec nie wiem czy w dalszej konsekwencji przyniosloby mi ulge. Nie sadze.
Poddaje sie, klade uszy po sobie, usmiecham, a krew mi sie gotuje.
Agata  Rakfalska-Vallic elli

Agata
Rakfalska-Vallic
elli
Psycholog,
Psychoterapeuta
Strategiczny, Coach,
Trener

Temat: Problem z radzeniem sobie z arogancja innych

Aneta Żywicka:
Agata Rakfalska-Vallicelli:
Witaj Aneto,

A po czym dokladnie poznajesz osobę bezczelną, arogancką, pewną siebie?

Wie wszystko, ale nie mozna ja o nic zapytac, bo wtedy pyta: no jak to, nie wiesz tego? Przeciez wszyscy to wiedza! Wszedzie o tym pisza! (Moj odbior - mowi mi, ze jestem debilka) Wypowiada sie na kazdy temat z pozycji eksperta - o jej opiniach sie nie dyskutuje. (Moj odbior - mowi mi, ze to co ja mowie i mysle jest nic nie warte = ja jestem nic nie warta) Wytyka bledy i osmiesza je. (Moj odbior - daje mi do zrozumienia, ze jestem niezgula = zalosna) Jest wszedzie, wylazi z kazdej lodowki, np. na GL sa takie osoby, ktore wypowiadaja sie niemal w kazdym watku jakby byly wszystkowiedzacymi i na wszystko mialy monopol (Moj odbior - świat nalezy do mnie, jestem wielki, nie ma tu dla ciebie miejsca, spadaj). uzywaja takich sformulowan w rozmowie jak: przeciez to takie oczywiste, proste, jasne, siedmiolatek by to zrozumial (Moj odbior - mowi mi, ze jestem ciemniak).
Tak mniej wiecej.
>
Czyli - jeśli zmieniłabyś swój odbiór, sposób interpretacji sytuacji, np. nie w taki negatywny sposób, i nie taki skierowany tylko wobec ciebie, to być rozwiązała swój problem?
Zachowując się w ten sposób, co te osoby oczekują od innych, jak inni mają odpowiedzieć na ich zachowanie?

Prawde mowiac nie mam pojecia. Zeby wiedzieli, kto tu rzadzi?
A może szukają osób, które są słabsze właśnie w tym punkcie i wiedzą, że
jak będą aroganccy, to inni zaczną się złościć, wkurzać.
W taki sposób, osoba arogancka osiąga sukces - inni zachowują się tak, jak ona chce.
Chce, aby inni byli poddenerwowani i wkurzeni na cały świat.

Jeszcze 3 pytania:
1. czy wszyscy ludzie sie tak do Ciebie odnoszą, czy tylko pewne jednostki (z jakiegoś kręgu)?
2. Czy te osoby są aroganckie tylko wobec ciebie, czy także wobec innych?
3. Co do tej pory próbowałaś robić, aby sobie z nimi radzić?

konto usunięte

Temat: Problem z radzeniem sobie z arogancja innych

Aneta Żywicka:
Adam Michalski:
Ignorować, nie odpowiadać na takie zaczepki. Skupić się na konstruktywnym wykorzystaniu swojej energii i potencjału. Szkoda czasu i nerwów na takich ludzi.

Powtarzanie sobie tego nie zmniejsza siły negatywnych emocji, ktore odczuwam.
Wydaje mi sie, nie - na pewno jestem nadwrazliwa.

W takim razie poćwicz trochę retorykę/erystykę i zacznij dowalać im tak samo jak oni Tobie, poczujesz się lepiej. :) Tylko nie marnuj na to za dużo energii, bo szkoda czasu. I podchodź do tego na luzie. Ludzie, którym czegoś brakuje w życiu/sprawach merytorycznych trudnią się złośliwością, żeby się dowartościować. Taki już jest świat. Niewiele na to poradzisz. Musisz się przyzwyczaić.

konto usunięte

Temat: Problem z radzeniem sobie z arogancja innych

Agata Rakfalska-Vallicelli:
Czyli - jeśli zmieniłabyś swój odbiór, sposób interpretacji sytuacji, np. nie w taki negatywny sposób, i nie taki skierowany tylko wobec ciebie, to być rozwiązała swój problem?

Tak, tak mysle. Wiem, ze problem lezy tylko posrednio w kims. Wiem, ze w kims, bo widze reakcje innych, bardziej zdecydowane, niz moje - tzn. otwarte konflikty. Wiem, ze we mnie, bo widze, ze niektorzy nie reaguja na to, co mnie doprowadza do bialej goraczki. Ten brak reakcji tez mnie wkurza - mysle sobie wtedy: czy jeden z drugim nie widzi, co sie tu dzieje? I ze to nie w porzadku.
Wiem, ze ludzie sa wrazliwi na rozne rzeczy i w roznym stopniu i zastanawiam sie dlaczego ja akurat na to i az tak.
A może szukają osób, które są słabsze właśnie w tym punkcie i wiedzą, że
jak będą aroganccy, to inni zaczną się złościć, wkurzać.
W taki sposób, osoba arogancka osiąga sukces - inni zachowują się tak, jak ona chce.
Chce, aby inni byli poddenerwowani i wkurzeni na cały świat.

To mozliwe.
Raj bedzie musial byc strasznie skomplikowanym urzadzeniem.:))) Mocno sie trzeba bedzie nameczyc, zeby kazdemu zapewnic wymarzony klimat kontaktow.:)))
Jeszcze 3 pytania:
1. czy wszyscy ludzie sie tak do Ciebie odnoszą, czy tylko pewne jednostki (z jakiegoś kręgu)?

Najrzadziej takie przypadki dotycza osob, ktore mnie znaja. 2 razy mi sie to zdarzylo w zyciu. Z tego, co w tej chwili kojarze.
Czesciej zdarza mi sie zostac tak potraktowana przez osoby nieznajome - 1-2 razy w roku - przez telefon lub jakis przelotny kontakt w pracy (pracuje z ludzmi).
Najczesciej wlasnie na GL - w chwili obecnej cisnienie mi sie podnosi kiedy czytam wypowiedzi 3 osob. Z dwiema z nich weszlam po jednym razie w interakcje, ale teraz trzymam sie z daleka i tylko jak gdzies cos przeczytam, to mnie trafia.
Naturalnie moge przestac bywac tu, gdzie one, ale to przeciez nie rozwiaze problemu, ktory nosze w sobie.
2. Czy te osoby są aroganckie tylko wobec ciebie, czy także wobec innych?

Teraz wobec innych. Wczesniej, jak sie ja napatoczylam, to wobec mnie. Generalnie chyba maja taki sposob bycia. Tyle, ze ja go totalnie nie trawie.
3. Co do tej pory próbowałaś robić, aby sobie z nimi radzić?

Daje sie wciagac w dyskusje, kiedy sie na kogos takiego natykam, ale choc zwykle mocno sie pilnuje, jestem pewna, ze widac mojego nerwa (jakas wsadzona szpila, jakas kasliwa uwaga) i jestem na siebie zla, ze sie dalam sprowokowac, bo trzymajac emocje na wodzy zachowalabym wiekszy dystans, utrzymalabym do siebie szacunek.
Ale jak jestem zdenerwowana, to przestaje uzywac rozumu.

Raz jednej osobie powiedzialam wprost, ze sprawila mi trudnosc. Ale zrobilam to dosc dlugo po fakcie, jak ostyglam. Moze gdybym to zrobila wczesniej, czulabym sie lepiej. Problem polega na tym, ze wczesniej nie widze, co czuje, bo tkwie po uszy w samym czuciu.

A potem bywa roznie. Zdarzalo sie, ze mi ktos zupelnie obojetnial, ale bywa, ze na kogos caly czas rezonuje.

konto usunięte

Temat: Problem z radzeniem sobie z arogancja innych

Aneta Żywicka:
Chcialabym ja usadzic, sprowadzic do malych rozmiarow, chcialabym spuscic z niej powietrze, zranic - po prostu zachowac sie jak ona, ale powstrzymuje mnie od tego kultura i wzgledy etyczne.
Podoba mi się ten pomysł z wizualizacją, myślę, że może dać pewną ulgą. A gdyby rzeczywiście spróbować w takich sytuacjach uruchomić wyobraźnię i tam zrobić to, czego nie można z różnych względów zrobić realnie?
Wiec jestem mila, staram sie przynajmniej, a w srodku cala sie gotuje.
Po co miła dla kogoś, kto miły nie jest? Nie mamy obowiązku uśmiechać się do całego świata bez względu na to, co nam funduje. To może wzbudzać złość już nie tylko na nią, ale też na siebie.
No chyba, że to będzie uśmiech z jakąś błyskotliwą odpowiedzią i satysfakcją :)

konto usunięte

Temat: Problem z radzeniem sobie z arogancja innych

Adam Michalski:
W takim razie poćwicz trochę retorykę/erystykę i zacznij dowalać im tak samo jak oni Tobie, poczujesz się lepiej. :) Tylko nie marnuj na to za dużo energii, bo szkoda czasu. I podchodź do tego na luzie. Ludzie, którym czegoś brakuje w życiu/sprawach merytorycznych trudnią się złośliwością, żeby się dowartościować. Taki już jest świat. Niewiele na to poradzisz. Musisz się przyzwyczaić.

W tym luzie cala rzecz. Skad bierzesz luz? Tego mi dokladnie potrzeba.:)
Bo jesli chodzi o erudycje, to chyba juz lepiej nie bedzie.;)

konto usunięte

Temat: Problem z radzeniem sobie z arogancja innych

Wie wszystko, ale nie mozna ja o nic zapytac, bo wtedy pyta: no jak to, nie wiesz tego? Przeciez wszyscy to wiedza! Wszedzie o tym pisza! (Moj odbior - mowi mi, ze jestem debilka) Wypowiada sie na kazdy temat z pozycji eksperta - o jej opiniach sie nie dyskutuje. (Moj odbior - mowi mi, ze to co ja mowie i mysle jest nic nie warte = ja jestem nic nie warta) Wytyka bledy i osmiesza je. (Moj odbior - daje mi do zrozumienia, ze jestem niezgula = zalosna) Jest wszedzie, wylazi z kazdej lodowki, np. na GL sa takie osoby, ktore wypowiadaja sie niemal w kazdym watku jakby byly wszystkowiedzacymi i na wszystko mialy monopol (Moj odbior - świat nalezy do mnie, jestem wielki, nie ma tu dla ciebie miejsca, spadaj). uzywaja takich sformulowan w rozmowie jak: przeciez to takie oczywiste, proste, jasne, siedmiolatek by to zrozumial (Moj odbior - mowi mi, ze jestem ciemniak).
Tak mniej wiecej.

Myślę, że kilka spotkań z dobrym terapeutą behawioralno-poznawczym mogłoby sporo wnieść. Ewentualnie warsztaty asertywności albo trening interpersonalny, żeby poczuć się pewniej co do swoich możliwości konstruktywnego reagowania w takich sytuacjach?
Wypowiedziami niektórych osób na GL na prawdę nie warto się przejmować i po prostu wycofać się z dyskusji. Może coś im nie poszło i tutaj dają ujście wszelkim frustracjom, bo konsekwencje są mniej dotkliwe niż w "realu".

konto usunięte

Temat: Problem z radzeniem sobie z arogancja innych

Kiedyś miałem podobnie jak ty, plus przeświadczenie że trzeba być miłym, chować głowę w piasek, ustępować. Coś jednak w pewnym momencie się we mnie zagotowało i wybuchło, dziś potrafię odpłacić tym samym, nie udaję nigdy sztucznego uśmiechu jeśli mam przed sobą chama czy zarozumialca. Nauczyłem się mówić nie, i dziś nie robi na mnie wrażenia to co sobie taka osoba o mnie pomyśli. Jeśli masz znajomych czy przyjaciół którzy wiedzą jaka jesteś naprawdę, to na reszte bym nie patrzył. Tych którym zbyt wiele uchodzi na sucho w chamstwie i upokażaniu innych należy sprowadzać na ziemie. U mnie przyszło to z czasem, może i u ciebie tak będzie.

Przeczytałem jeszcze twoje ostatnie odpowiedzi i potwierdzam, niestety gl stało się wylęgarnią takich frustratów, portal ten zszedł na psy własnie dlatego że kompletnie nie reaguje na wszelakiej maści arogantów i chamów. Dlatego coraz rzadziej tu bywam.Rafał M. edytował(a) ten post dnia 12.02.12 o godzinie 22:42

konto usunięte

Temat: Problem z radzeniem sobie z arogancja innych

Małgorzata Idzik:
Podoba mi się ten pomysł z wizualizacją, myślę, że może dać pewną ulgą. A gdyby rzeczywiście spróbować w takich sytuacjach uruchomić wyobraźnię i tam zrobić to, czego nie można z różnych względów zrobić realnie?

A czy jest jakis sluchowy odpowiednik wizualizacji? Pytam calkiem powaznie. Jestem sluchowcem i wizualizacja udala mi sie dwukrotnie, poprowadzona przez kogos.
Nawet tekst pisany czytam w glowie, stad jest przeze mnie sluchany.
Po co miła dla kogoś, kto miły nie jest?

Dla siebie. Zeby sie lubic.
Nie mamy obowiązku uśmiechać się do całego świata bez względu na to, co nam funduje. To może wzbudzać złość już nie tylko na nią, ale też na siebie.

No i to czego nie chce, wlasnie sie dzieje.:(
No chyba, że to będzie uśmiech z jakąś błyskotliwą odpowiedzią i satysfakcją :)

Wszystkie blyskotliwe odpowiedzi przychodza mi do glowy jakies dwie doby po fakcie.;(

Blyskotliwa odpowiedz znamionujaca luz, dystans bylaby idealnym rozwiazaniem mojego problemu.
Gdybym mogla nauczyc sie wszystkich mozliwych i tylko wyciagac wlasciwa we wlasciwym momencie.:)
A tymczasem zamiast szukac odpowiedzi, ja zaczynam wchodzic w gre, w ktora nie chce grac.
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Problem z radzeniem sobie z arogancja innych

Aneta Żywicka:
A czy jest jakis sluchowy odpowiednik wizualizacji? Pytam calkiem powaznie. Jestem sluchowcem i wizualizacja udala mi sie dwukrotnie, poprowadzona przez kogos.
Nawet tekst pisany czytam w glowie, stad jest przeze mnie sluchany.
A gdybyś spróbowała odsłuchać sobie w głowie drażniący Cię tekst podstawiając komiczny głos? Biorąc oddech w absurdalnych miejscach, żeby usłyszeć tekst jak skecz kabaretowy?

powinno to Ci dać dystans do osoby, którą obdarzyłaś zawyżoną oceną.

konto usunięte

Temat: Problem z radzeniem sobie z arogancja innych

Małgorzata Idzik:
Myślę, że kilka spotkań z dobrym terapeutą behawioralno-poznawczym mogłoby sporo wnieść.

Chcialabym, czuje potrzebe, ale to trudna sprawa ze wzgledow glownie finansowych.
Ewentualnie warsztaty asertywności

Na takich bylam, moze nie byly wystarczajaco profesjonalne, moze jednak terapia okazalaby sie skuteczniejsza metoda.
albo trening interpersonalny, żeby poczuć się pewniej co do swoich możliwości konstruktywnego reagowania w takich sytuacjach?

Sadzisz, ze to mogloby pomoc? No to sie ciesze, bo zapisalam sie na taki prawdziwy trening, 40 godzinny, na kwiecien. Bardzo wiele sobie po nim obiecuje, choc tez i boje sie, czy dam sobie rade, czy go wytrzymam. W sensie - zamiast mnie wzmocnic czy mnie przypadkiem nie rozjedzie.
Ludzie wokol wydaja mi sie jakby silniejsi.
Wypowiedziami niektórych osób na GL na prawdę nie warto się przejmować i po prostu wycofać się z dyskusji. Może coś im nie poszło i tutaj dają ujście wszelkim frustracjom, bo konsekwencje są mniej dotkliwe niż w "realu".

To bardzo prawdopodobne. Dobrze mi robi myslenie o tym w ten sposob.

konto usunięte

Temat: Problem z radzeniem sobie z arogancja innych

Aneta Żywicka:
Małgorzata Idzik:
Podoba mi się ten pomysł z wizualizacją, myślę, że może dać pewną ulgą. A gdyby rzeczywiście spróbować w takich sytuacjach uruchomić wyobraźnię i tam zrobić to, czego nie można z różnych względów zrobić realnie?

A czy jest jakis sluchowy odpowiednik wizualizacji? Pytam calkiem powaznie. Jestem sluchowcem i wizualizacja udala mi sie dwukrotnie, poprowadzona przez kogos.
Nawet tekst pisany czytam w glowie, stad jest przeze mnie sluchany.

Pewnie jest. Spotkałam się z czymś takim (relaksacja) w języku angielskim kilka lat temu. Przypuszczam, że Polacy nadrobili zaległości. Nie chodziło mi jednak o odroczoną w czasie wizualizację, tym bardziej ułożoną przez kogoś innego i nie skrojoną akurat na potrzeby tego problemu, ale o to, żeby chwilę po takim nieprzyjemnym doświadczeniu zobaczyć tą osobę właśnie w wyobraźni - jak np. robi się malutka, traci głos, ktoś oblewa ją kubłem wody ( pomysł - dowolny, przy czym odradzałabym drastyczne sceny z przemocą, a włączała raczej komiczne sytuacje)

Po co miła dla kogoś, kto miły nie jest?

Dla siebie. Zeby sie lubic.
Nie mamy obowiązku uśmiechać się do całego świata bez względu na to, co nam funduje. To może wzbudzać złość już nie tylko na nią, ale też na siebie.

No i to czego nie chce, wlasnie sie dzieje.:(

Więc ostatecznie lubienie przechodzi w nielubienie - rachunek jest dość prosty.

No chyba, że to będzie uśmiech z jakąś błyskotliwą odpowiedzią i satysfakcją :)

Wszystkie blyskotliwe odpowiedzi przychodza mi do glowy jakies dwie doby po fakcie.;(

Blyskotliwa odpowiedz znamionujaca luz, dystans bylaby idealnym rozwiazaniem mojego problemu.

To wyższa szkoła jazdy.
Gdybym mogla nauczyc sie wszystkich mozliwych i tylko wyciagac wlasciwa we wlasciwym momencie.:)

A tymczasem zamiast szukac odpowiedzi, ja zaczynam wchodzic w gre, w ktora nie chce grac.

konto usunięte

Temat: Problem z radzeniem sobie z arogancja innych

Aneta Żywicka:
Małgorzata Idzik:
Myślę, że kilka spotkań z dobrym terapeutą behawioralno-poznawczym mogłoby sporo wnieść.

Chcialabym, czuje potrzebe, ale to trudna sprawa ze wzgledow glownie finansowych.

Warto się porozglądać, popytać. Czasem zdarzy się ktoś taki w Poradni Zdrowia Psychicznego (terapia indywidualna) albo Dziennym Oddziale Leczenia Nerwic (terapia grupowa). Radzę nie zrażać się nazwą. Wtedy płaci NFZ. Nie zawsze też koszty terapii w gab. prywatnym muszą być koszmarne, tym bardziej że terapia behawioralno-poznawcza jest krótkoterminowa (do kilkunastu spotkań).
Ewentualnie warsztaty asertywności

Na takich bylam, moze nie byly wystarczajaco profesjonalne, moze jednak terapia okazalaby sie skuteczniejsza metoda.
albo trening interpersonalny, żeby poczuć się pewniej co do swoich możliwości konstruktywnego reagowania w takich sytuacjach?

Sadzisz, ze to mogloby pomoc? No to sie ciesze, bo zapisalam sie na taki prawdziwy trening, 40 godzinny, na kwiecien. Bardzo wiele sobie po nim obiecuje, choc tez i boje sie, czy dam sobie rade, czy go wytrzymam. W sensie - zamiast mnie wzmocnic czy mnie przypadkiem nie rozjedzie.
Ludzie wokol wydaja mi sie jakby silniejsi.
Myślę, że tak, po to między innymi są treningi. Poza tym kolejność jest dobra, jeśli warsztat był niewystarczający, można spróbować treningu. Jeśli trening też niezbyt pomoże, wtedy terapia.

Powodzenia! :)
Wypowiedziami niektórych osób na GL na prawdę nie warto się przejmować i po prostu wycofać się z dyskusji. Może coś im nie poszło i tutaj dają ujście wszelkim frustracjom, bo konsekwencje są mniej dotkliwe niż w "realu".

To bardzo prawdopodobne. Dobrze mi robi myslenie o tym w ten sposob.

konto usunięte

Temat: Problem z radzeniem sobie z arogancja innych

Aneta Żywicka:
Agata Rakfalska-Vallicelli:
np. na GL sa takie osoby,
ktore wypowiadaja sie niemal w kazdym watku jakby byly wszystkowiedzacymi i na wszystko mialy monopol (Moj odbior - świat nalezy do mnie, jestem wielki, nie ma tu dla ciebie miejsca, spadaj). uzywaja takich sformulowan w rozmowie jak: przeciez to takie oczywiste, proste, jasne, siedmiolatek by to zrozumial (Moj odbior - mowi mi, ze jestem ciemniak).
Tak mniej wiecej.
Zachowując się w ten sposób, co te osoby oczekują od innych, jak inni mają odpowiedzieć na ich zachowanie?


GL i forum dyskusyjne jest po to by dyskutować. Mnie dziwi że w danej grupie jest tysiąc osób i brak wypowiedzi....
Ostatnio użyłem sformułowania w której jakiś dziennikarz nazywając Szkocję dziczą uważa że 29 letni facet zmarł bo naśladował jakiegoś survivalowca....Napisałem że siedmiolatek wie że telewizja kłamie.
Ty również powinnaś rozumieć że grupy są na tyle wole że można na nich pisać głupoty...Zatem oddziel uczucia od dyskusji...Bo tym że ktoś Cię podpuszcza chcesz się denerwować? Czy warto?

Ja analizuję każdą wypowiedź i wiem że "autorytety" często piszą bzdury...

Następna dyskusja:

mam problem z ktorym nie um...




Wyślij zaproszenie do