Anna L.

Anna L. naukowiec

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Mam takie krótkie pytanie. Jak sadziecie: jeśli dwoje ludzi jest w związku. Ona mieszka sama , on z rodzicami to kto powinien rozpocząć rozmowę o wspólnym zamieszkaniu razem. Czy ze względu na to, że mieszkanie jest Jej to Ona powinna zaprosic jego do wspolego zamieszkania tzn do zamieszkania u niej?? raczej jemu byłoby trudno powiedzieć: choć zamieszkajmy u ciebie.. A moze jednak taki temat powinien wyjsc od mezczyzny. Jak sadzicie.
Jakie sa wasze doswiadczenia.
Oczywoscie zamieszkanie z nim i jego rodzicami nie wchodzi w gre heheTen post został edytowany przez Autora dnia 20.08.13 o godzinie 10:17

konto usunięte

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Anna L.:
Mam takie krótkie pytanie. Jak sadziecie: jeśli dwoje ludzi jest w związku. Ona mieszka sama , on z rodzicami to kto powinien rozpocząć rozmowę o wspólnym zamieszkaniu razem. Czy ze względu na to, że mieszkanie jest Jej to Ona powinna zaprosic jego do wspolego zamieszkania tzn do zamieszkania u niej?? raczej jemu byłoby trudno powiedzieć: choć zamieszkajmy u ciebie.. A moze jednak taki temat powinien wyjsc od mezczyzny. Jak sadzicie.
Jakie sa wasze doswiadczenia.
Oczywoscie zamieszkanie z nim i jego rodzicami nie wchodzi w gre hehe
Ja bym wolała żeby mężczyzna zaczął :)
Katarzyna J.

Katarzyna J. Redaktor,
copywriter,
wirtualna asystentka

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

A warto bawić się w takie gierki? Jeśli oboje traktują poważnie ten związek, to rozmowa na ten temat nie powinna być problemem. Ja byłam kiedyś w identycznej sytuacji i sama poruszyłam ten temat. Nie żałuję. Miłość to nie dyplomatyczne gierki, tylko szczerość przede wszystkim :)
Anna L.

Anna L. naukowiec

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Anna L.:
Mam takie krótkie pytanie. Jak sadziecie: jeśli dwoje ludzi jest w związku. Ona mieszka sama , on z rodzicami to kto powinien rozpocząć rozmowę o wspólnym zamieszkaniu razem. Czy ze względu na to, że mieszkanie jest Jej to Ona powinna zaprosic jego do wspolego zamieszkania tzn do zamieszkania u niej?? raczej jemu byłoby trudno powiedzieć: choć zamieszkajmy u ciebie.. A moze jednak taki temat powinien wyjsc od mezczyzny. Jak sadzicie.
Jakie sa wasze doswiadczenia.
Oczywoscie zamieszkanie z nim i jego rodzicami nie wchodzi w gre hehe
Ja bym wolała żeby mężczyzna zaczął :)


Rozumiem ale czy to nie jest tak że jesli mieszkanie jest jej (czyli moje) a on mieszka z rodzicami to czy On proponujac wspolne zamieszkanie nie ma poczucia ze sie wprasza?

Wczesniej bylam w innym zwiazku gdzie kazdy mial swoje wlasne lokum wiec nie bylo takiego propblemu, a teraz nie wiem jak do tego podejsc. najlpiej, zeby to on cos zasugerowal ale czy On nie czeka na moj ruch ze wzgledu na to ze to moje mieszkanie?

konto usunięte

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Anna L.:
Rozumiem ale czy to nie jest tak że jesli mieszkanie jest jej (czyli moje) a on mieszka z rodzicami to czy On proponujac wspolne zamieszkanie nie ma poczucia ze sie wprasza?

Wczesniej bylam w innym zwiazku gdzie kazdy mial swoje wlasne lokum wiec nie bylo takiego propblemu, a teraz nie wiem jak do tego podejsc. najlpiej, zeby to on cos zasugerowal ale czy On nie czeka na moj ruch ze wzgledu na to ze to moje mieszkanie?
ale jakie wpraszanie? przecież dwoje ludzi, którzy się kochają, naturalnie poruszają takie tematy. Przecież on nie musi powiedzieć tego w ten sposób: słuchaj, chciałbym z Tobą tutaj, w tym mieszkaniu zamieszkać, koniecznie tutaj i już. Przecież może powiedzieć coś w rodzaju: ach, jak cudownie byłoby budzić się przy Tobie codziennie. Chciałbym, żeby tak było już zawsze.
Poza tym widać, czy facet tego chce- jeśli przebywa cały czas w Twoim mieszkaniu, przynosi coraz więcej swoich rzeczy typu szczoteczka do zębów, kosmetyki, zapasowa koszula, bielizna, ksiązka itd to widać, że mu dobrze u Ciebie i chciałby żebyście razem mieszkali.
Anna L.

Anna L. naukowiec

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

wiesz pomiedzy 'chcialby' - bo tak przypuszczam a zadaniu pytania wprost jest jeednak pewna roznica. Zastanawiam sie kto powinien taki temat rzucic. Czy on skoro i jesli czuje sie u mnie dobrze czy ja bo widze ze on czesto pomieszkuje i w sumie chcialabym zeby byl ze mna na co dzien.

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

A gdybyś założyła, że nie ma zasad, na które można się powołać w takiej sytuacji, to które rozwiązanie byłoby ci bliższe?
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Anna L.:
Rozumiem ale czy to nie jest tak że jesli mieszkanie jest jej (czyli moje) a on mieszka z rodzicami to czy On proponujac wspolne zamieszkanie nie ma poczucia ze sie wprasza?

Wprasza? Jeśli się dwoje ludzi kocha to nie rozumiem na czym polega problem. W miłości wszystko jest wspólne a nie moje, czy Twoje.
Anna L.

Anna L. naukowiec

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Marcela K.:
A gdybyś założyła, że nie ma zasad, na które można się powołać w takiej sytuacji, to które rozwiązanie byłoby ci bliższe?

Przyznam sie bez bicia haha Boje sie zadac mu takie pytanie. A jak powie ze sie zastanowi hah To jak policzek w twarz. Niby czesto u mnie pomieszkuje -jest fajnie , stad i moja chec wspolnego zamieszkania zeby miec go juz zawsze na co dzien .
Katarzyna J.

Katarzyna J. Redaktor,
copywriter,
wirtualna asystentka

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Ale dlaczego podchodzisz do tego, że jego odpowiedź że się zastanowi będzie strzałem w policzek? Nie musisz pytać "słuchaj, zamieszkasz u mnie?". Czy tak trudno usiąść i porozmawiać o tym, co obie strony myślą o tym pomyśle? Tak bez spinki, obrażania się w przypadku odmowy itd.? Chęć wspólnego mieszkania może zależeć od wielu czynników, m.in. tzw. statusu majątkowego obojga, ich dojrzałości czy nawet stażu związku. Moim zdaniem cała sprawa jest zbyt komplikowana. Polecam wspólną kolację, lampkę ulubionego wina i luźną rozmowę na ten temat :)
Anna L.

Anna L. naukowiec

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

moze dlatego, ze on od pol roku u mnie pomieszkuje prawie non stop wiec jesli za wczesnie na zamieszkanie a na pomieszkiwanie nie jest za wczesnie o tak jakbym dostala policzek w twarz. Mieszkanie wspolne to rowniez wspolne obowiazki inaczej jest z pomieszkiwaniem .
Anna L.

Anna L. naukowiec

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Katarzyna K.:
Ale dlaczego podchodzisz do tego, że jego odpowiedź że się zastanowi będzie strzałem w policzek? Nie musisz pytać "słuchaj, zamieszkasz u mnie?". Czy tak trudno usiąść i porozmawiać o tym, co obie strony myślą o tym pomyśle? Tak bez spinki, obrażania się w przypadku odmowy itd.? Chęć wspólnego mieszkania może zależeć od wielu czynników, m.in. tzw. statusu majątkowego obojga, ich dojrzałości czy nawet stażu związku. Moim zdaniem cała sprawa jest zbyt komplikowana. Polecam wspólną kolację, lampkę ulubionego wina i luźną rozmowę na ten temat :)


wiesz po prostu uswiadamiasz sobie ze ktos cie traktuje zabawowo. Bo na zobowiazania za wczesnie.

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Anna L.:
moze dlatego, ze on od pol roku u mnie pomieszkuje prawie non stop wiec jesli za wczesnie na zamieszkanie a na pomieszkiwanie nie jest za wczesnie o tak jakbym dostala policzek w twarz. Mieszkanie wspolne to rowniez wspolne obowiazki inaczej jest z pomieszkiwaniem .
A co ty sądzisz o obecnej sytuacji? Jest to pomieszkiwanie, czy zamieszkanie?
I jakie zasady w obu wypadkach, powinny obowiązywać, według ciebie, tę drugą osobę, abyś czuła się dobrze w każdej sytuacji?
Anna L.

Anna L. naukowiec

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Pomieszkiwanie to znaczy ze On w kazdym momencie jesli ma chec wraca do siebie.. tak naprawde nie wiem czy np dzuis zostanie czy nie. Moge tylko domyslac sie ze jesli w tamtym tygodniu tylko raz pojechal do siebie o mozliwe ze w tym rowniez.

Mieszkanie to nie tylko przyjemnosci ale i obowiazki. jakos dzielimy sie kosztami, obowiazkami czy sprzatania czy zakupowymi. Teraz tego nie ma. jak zwroce mu uwage moze cos kupisz to kupi. Inaczej jest kiedy mieszka sie razem . U siebie tzn u rodzicow zauwazylam ze sam sie zastanawia czy np skonczyl sie chleb i kupuje u mnie nie ma takich zasad bo on tylko [pomiszkuje a nie mieszka. Innymi slowy takie pomieszkiwanie na krotka mete powiedzmy jest takim sprawdzeniem jak sie czujemy razem a na dluzsza jest da mnie klopotliwe , meczace i sam fakt ze nigdy nie wiem czy on zamierza zostac czy nie.
Sylwia S.

Sylwia S. Natycham się...

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Anna L.:
moze dlatego, ze on od pol roku u mnie pomieszkuje prawie non stop wiec jesli za wczesnie na zamieszkanie a na pomieszkiwanie nie jest za wczesnie o tak jakbym dostala policzek w twarz. Mieszkanie wspolne to rowniez wspolne obowiazki inaczej jest z pomieszkiwaniem .
eee chyba nie kumam ... czyli co jak pomieszkuje, to co śmieci nie wyrzuci, nie posprząta, obiadu nie ugotuje Ci jak czeka aż z pracy wrócisz, zakupów nie zrobi??? Jak oficjalnie mieszka, to obowiazki są, a jak tylko pomieszkuje, to nie?
Anna L.

Anna L. naukowiec

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Poza tym u mnie ma tylko pare rzeczy swoich. To nie jest mieszkanie tylko pomieszkiwanie. Mnie to dziwi ze jego to nie meczy.
Anna L.

Anna L. naukowiec

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Nie poczuwa sie. Mysle ze to dlatego ze oficjalnie nie mieszka. Poza tym on nigdy nie przychodzi do mnie jak mnie nie ma .
Anna L.:
moze dlatego, ze on od pol roku u mnie pomieszkuje prawie non stop wiec jesli za wczesnie na zamieszkanie a na pomieszkiwanie nie jest za wczesnie o tak jakbym dostala policzek w twarz. Mieszkanie wspolne to rowniez wspolne obowiazki inaczej jest z pomieszkiwaniem .
eee chyba nie kumam ... czyli co jak pomieszkuje, to co śmieci nie wyrzuci, nie posprząta, obiadu nie ugotuje Ci jak czeka aż z pracy wrócisz, zakupów nie zrobi??? Jak oficjalnie mieszka, to obowiazki są, a jak tylko pomieszkuje, to nie?
Anna L.

Anna L. naukowiec

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Sylwia S.:
Anna L.:
moze dlatego, ze on od pol roku u mnie pomieszkuje prawie non stop wiec jesli za wczesnie na zamieszkanie a na pomieszkiwanie nie jest za wczesnie o tak jakbym dostala policzek w twarz. Mieszkanie wspolne to rowniez wspolne obowiazki inaczej jest z pomieszkiwaniem .
eee chyba nie kumam ... czyli co jak pomieszkuje, to co śmieci nie wyrzuci, nie posprząta, obiadu nie ugotuje Ci jak czeka aż z pracy wrócisz, zakupów nie zrobi??? Jak oficjalnie mieszka, to obowiazki są, a jak tylko pomieszkuje, to nie?

jak konczy prace wczesniej niz ja to jedzie do siebie. I przyjezdza jak juz jestem no i zostaje na noc . Czesciej pracuje dluzej niz ja.
Sylwia S.

Sylwia S. Natycham się...

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Anna L.:
Sylwia S.:
Anna L.:
moze dlatego, ze on od pol roku u mnie pomieszkuje prawie non stop wiec jesli za wczesnie na zamieszkanie a na pomieszkiwanie nie jest za wczesnie o tak jakbym dostala policzek w twarz. Mieszkanie wspolne to rowniez wspolne obowiazki inaczej jest z pomieszkiwaniem .
eee chyba nie kumam ... czyli co jak pomieszkuje, to co śmieci nie wyrzuci, nie posprząta, obiadu nie ugotuje Ci jak czeka aż z pracy wrócisz, zakupów nie zrobi??? Jak oficjalnie mieszka, to obowiazki są, a jak tylko pomieszkuje, to nie?

jak konczy prace wczesniej niz ja to jedzie do siebie. I przyjezdza jak juz jestem no i zostaje na noc . Czesciej pracuje dluzej niz ja.
Coś jest nie halo jeśli tak robi;-) wygodny jest, a Ty pozwalasz mu na takie traktowanie siebie...
Sylwia S.

Sylwia S. Natycham się...

Temat: Krótkie pytanie- savoir vivre

Anna L.:
Nie poczuwa sie. Mysle ze to dlatego ze oficjalnie nie mieszka. Poza tym on nigdy nie przychodzi do mnie jak mnie nie ma .
Anna L.:
moze dlatego, ze on od pol roku u mnie pomieszkuje prawie non stop wiec jesli za wczesnie na zamieszkanie a na pomieszkiwanie nie jest za wczesnie o tak jakbym dostala policzek w twarz. Mieszkanie wspolne to rowniez wspolne obowiazki inaczej jest z pomieszkiwaniem .
eee chyba nie kumam ... czyli co jak pomieszkuje, to co śmieci nie wyrzuci, nie posprząta, obiadu nie ugotuje Ci jak czeka aż z pracy wrócisz, zakupów nie zrobi??? Jak oficjalnie mieszka, to obowiazki są, a jak tylko pomieszkuje, to nie?

hm nie wiem jak Tobie, ale mnie takie coś nie podoba się... Może mieszkać z rodzicami (choć to sprawa dyskusyjna w pewnym wieku), a skoro pomieszkuje, to powinnaś zaangażować go w częściowe obowiązki, a nie, że przychodzi an gotowe i już. Co jesli byś zachorowała... nie przyszedłby podlac kwiatków, zająć sie zwierzakiem o ile masz, bo jesteś w szpitalu;-)



Wyślij zaproszenie do