Remigiusz Z.

Remigiusz Z. grafik komputerowy,
-

Temat: Proszę o poradę. Spadek - dwie siostry, córka jednej z...

Witam

Nie zawsze śmierć w rodzinie łączy....
Śmierć matki... dwie siostry... jedna podaje drugą do sądu... orzeczenie o współwłasności... Jedna z sióstr chce sprzedać i nasyła już chętnych.... wszystko byłoby ok bo druga siostra także chce już zakończyć sprawę tylko jest jeden szkopuł w mieszkaniu jest zameldowana wnuczka zmarłej wraz z dziećmi - córka drugiej z dziedziczacych. Co teraz? Czy ciążą teraz na współwłaścicielkach jakieś obowiązki typu zapewnienie lokum wnuczce zmarłej? Przez cały okres sprawy(ok roku)wszelkie koszta związane z utrzymaniem mieszkania ponosiła jedna ze stron - czy to też jest jakiś argument? Co z orzeczeniem? Czy trzeba gdzieś je zgłosić np do urzędu skarbowego? Jestem trochę daleko od toksycznej rodzinki ale zostałem poproszony o pomoc a ponieważ na prawie znam się tyle co nic szukam pomocy wszędzie. Jedna ze stron dziwnie przyspiesza sprzedaż (zapewne ma większą wiedzę) a druga znacznie uboższa miała już dwukrotnie przekładane spotkanie z prawnikiem (sezon urlopowy itp)i nie wie co robić. Czy mógłbym prosić o jakieś odpowiedzi ew. jakieś namiary?

Pozdrawiam
Remek
Sławomir Kurek

Sławomir Kurek Wspieranie, promocja
i wdrażanie idei
wolnorynkowej
przed...

Temat: Proszę o poradę. Spadek - dwie siostry, córka jednej z...

Remigiusz Z.:
tylko jest jeden szkopuł w mieszkaniu jest zameldowana wnuczka zmarłej wraz z dziećmi - córka drugiej z dziedziczacych. Co teraz?

Jeżeli wnuczka z dziećmi jest tam zameldowana, ale nie mieszka w tym mieszkaniu, to należy ich wszystkich wymeldować.
Jeżeli wnuczka z dziećmi mieszka i aktualny/nowy właściciel nie chce, aby tam mieszkały to należy im wypowiedzieć umowę i w praktyce znaleść inne mieszkanie.
Jeżeli nie będą chciały przenieść się do tego innego mieszkania to pozostaje sprawa sądowa i potem komornik.
Remigiusz Z.

Remigiusz Z. grafik komputerowy,
-

Temat: Proszę o poradę. Spadek - dwie siostry, córka jednej z...

Dziękuje za szybką odpowiedz. Mam jeszcze pytanko... Co oznacza "...i w praktyce znaleźć inne mieszkanie..."? Czy obie strony muszą jednakowo włożyć wysiłku i wyłożyć pieniędzy? Muszą kupić takie mieszkanie?

Co jeśli jedna ze stron nie zechce dać pieniędzy? Czy to z racji tego ze nie chce czy też że nie ma na to pieniędzy?... Czyli może być taka sytuacja że z pieniędzy które byłyby ze sprzedaży będzie trzeba kupić inne mieszkanie?

Na razie tyle :)

Jeszcze raz dziękuję i proszę o więcej
Pozdrawiam
Remek
Wiesław Jan Tomczak

Wiesław Jan Tomczak doradca podatkowy
(wpis Min Fin.
03697)

Temat: Proszę o poradę. Spadek - dwie siostry, córka jednej z...

Pozornie można byłoby napisać że sprawa jest prosta:
- najpierw wniosek do sądu o stwierdzenie nabycia spadku
- potem do wyboru:
a) zgodna sprzedaż nieruchomości na wolnym rynku
b) dobrowolne (u notariusza) lub sądowne zniesienie współwłasności (czasem sądowe wychodzi taniej)- najczęściej w takich przypadkach sąd orzeka własność na rzecz jednej ze stron ze spłatą na rzecz drugiej strony. Jeśli jednak osoba przejmująca mieszkanie nie miałaby z czego spłacić drugiej - to trzeba się liczyć z postanowieniem Sądu o sprzedazy lokalu i podziale pieniędzy pomiędzy spadkobierców
c) pozostawić lokal ze współwłasności i zgodne lub w sposób ustalony pzrez sąd wynajmować lokal dla wnuczki z dziećmi i podział uzyskanego czynszu pomiędzy dwie właścicielki.

W praktyce jednak zawsze pojawiają się różne "kwiatki" wynikające ze "złośliwości rzeczy martwych i żywych".

Oprócz prawa do wypowiedzenia umowy wnuczce a zarazem córce jednej ze wspołwłaścicielek pojawia się jeszcze problem moralny czy można w świetle prawa własną corkę i własne wnuki eksmitować z mieszkania. Nieco mniejszy problem będzie miała druga ze współwłascicielek dla której będzie to już dalasza rodzina. Wcześniej czy później trzeba będzie ten problem jakoś rozwikłać. Jeśli wnuczka jest gotowa płacić czynsz za lokal z którego korzysta, prawdopodobnie będzie w stanie płacić czynsz za inny lokal. Jeśli nie płaci - to pojawia się pytanie - dlaczego miałaby za darmo mieszkać w lokalu do którego czesci ma prawo ciotka itp...

Jedno jest pewne że druga ze stron nie ma możliwości samodzielnie sprzedać całego mieszkania, musi być zgoda dwóch włascicielek lub postanowienie Sadu. Może najwyżej sprzedać komuś swój udział w nieruchomości i wtedy ktoś inny wejdzie w prawa współwłasciciela i może zając się zniesieniem współwłasnosci i eksmisją lokatorów.

Kosztów sądowych raczej nie da sie uniknąć. Można wnioskować o zwolnienie z kosztów sądowych ze względu na trudną sytuację finansową ale... wtedy niepoważnie wyglądałoby odpłatne korzystanie z pomocy prawnika. Taki wniosek lepiej pisać samodzielnie.
W czasie rozprawy sądowej jeśli strona nie jest prawnikiem - sąd ma obowiązek pouczać stronę o przysługujących jej prawach, i tym samym wskazywac na pewne zagrożenia. Mozna jednak po otrzymaniu decyzji o zwolnieniu z kosztów sądowych - korzystać z pomocy prawnika, zawsze to lepiej jeśli zajmuje się tym to się na tym zna. To podobnie jak z leczeniem, można czytać internetowe porady itp... ale...w naprawde powaznych sytuacjach zazwyczaj korzystamy z lekarza.
pozdrawiam
Remigiusz Z.

Remigiusz Z. grafik komputerowy,
-

Temat: Proszę o poradę. Spadek - dwie siostry, córka jednej z...

Bardzo dziekuje za odpowiedz... Co by Pan radzil? Sprawa jest troche bardziej rozbudowana. Z tego co wiem, a wiem nie wiele, bo żyje troche na uboczu calej skaczacej sobie do oczu rodzinki... Babcia przed smiercia ciezko chorowala, poniewaz opieka jednej ze stron bardziej sie przyczyniala do pogorszenia zdrowia, Babcia postanowila zamieszkac u drugiej corki przy jednoczesnym glosnym UFFF ze strony pierwszej corki. Te ufff bylo na tyle glosne ze padly slowa przy Babci i 2 babci siostrach ze jesli babcia sobie pojdzie to ona nie bedzie roscila sobie praw do tego mieszkania (babcia byla rowniez dosc ciezkim czlowiekiem w obyciu rodzinnym)... Babcia jak najbardziej na to przystala bo powiedziala ze przeciez i tak inaczej byc nie powinno bo jedno mieszkanie juz po niej ma wiec po co jej drugie i ze najlepiej bedzie gdy to mieszkanie wnuczce przypadnie (tyle wiem z relacji) Po smierci babci jedna strona biorac slowa babci i 2 ze siostr za wole i testament nic specjalnego nie robila (a przynajmniej nic o tym nie wiem) natomiast druga wniosla sprawe do sadu chyba karnego o zajecie wspolnej wlasnosci i chyba żądała prawa do zachowku napewno prywatnie. Przedtem zanim sprawa trafila do sadu rodzice wnuczki postanowili ze wprowadza sie do mieszkania babci (zamienili sie z corka na ten czas) bo chcieli wyremontowac (chodzilo glownie o dzieci wnuczki) i byli naiwnie przekonani iz slowo bez pisemnego potwierdzenia cos sie dla sadu liczy... koniec koncow, sad orzekl ze mimo zeznania swiadkow jest wspolwlasnosc spadku obu sióstr... Co teraz moze zrobic wnuczka babci by nie zostac wyeksmitowana? Czy musi placic swojej ciotce jakies dodatkowe pieniadze za wynajem? Wartosc mieszkania raczej nie jest duza 2 pokojowe w tzw Leningradzie na 7 pietrze....ale i tak zapewne wnuczki nie stac na kredyt by splacic ciotke... Z tej wczesniejszej odpowiedzi wnioskuje ze wnuczka nie ma tutaj tak naprawde nic do gadania bo nie ma prawa ktore mowiloby np eksmitujesz z mieszkania musisz zapenic mieszkanie zastepcze... a co jesli druga ze stron (matka wnuczki) nie wyrazi zgody na eksmitowanie wlasnej corki? Znowu wejdziemy w temat ze np ciotka moze tam zameldowac jeszcze kogos i mu wynajmowac mimo iz tam ktos mieszka? Co moze zrobic matka zameldowanej wnuczki by jej pomoc?



Wyślij zaproszenie do