konto usunięte
Temat: Odpowiedzialność (?) pracodawcy za ruchomości skradzione...
Szanowni PaństwoSytuacja przedstawia się następująco:
Mojej znajomej skradziono średniej klasy rower z szatni przeznaczonej dla pracowników. Rower oczywiście był dość dobrze zabezpieczony, na tyle dobrze że złodziej musiał dosłownie rozszarpać zabezpieczenie /tzw. ulock/, i przy okazji przestawił ciąg metalowych szafek, do których pojazd był przykuty (musiał towarzyszyć temu brutalnemu działaniu niezły hałas). Ciągi komunikacyjne prowadzące do szatni znajdowały się pod nadzorem kamer, budynek, przynajmniej w teorii, jest chroniony przez agencję ochrony /czytaj: zakład pracy chronionej/.
Znajoma zgłosiła kradzież policji, zgłosiła również ten fakt dyrekcji swojego zakładu pracy, na co dyrekcja odpowiedziała cyt " szatnie zakładu pracy nie są miejscem przechowywania rowerów, i umieszczanie w szatniach rowerów jest niedozwolone. Jednocześnie informuję że miejscem, iż przed wejściem głównym do budynku znajdują się stojaki rowerowe przeznaczone do tego celu".
Rower przechowywany był w szatni, dlatego że stojaki rowerowe przed zakładem pracy pozostawione są bez jakiekolwiek dozoru, i można by nad nimi umieścić transparent "okazja czyni złodzieja".
Naszym zdaniem administracja, dyrekcja budynku, ochrona budynku dopuściła się oczywistego niedbalstwa, zwłaszcza że nie jest to pierwsza kradzież tego typu wz tego konkretnego miejsca.
Chciałbym więc zapytać czy możliwe jest dochodzenie od któregoś z ww. podmiotów jakiegokolwiek odszkodowania, w miarę możliwości w polubowny sposób? A jeśli tak, to na jakie przepisy, orzecznictwo można się powoływać?