Temat: Depresja ...
Z depresją to lekka przesada... Ale mi też było jakoś smutno i nostalgicznie - z tego samego powodu - po obu seansach w IMAXie...
Przed snem staram się wizualizować sobie Pandorę, przypominać jak najwięcej szczegółów - wtedy czasem w sennych marzeniach udaje mi się tam wrócić :)
Kojarzycie taki film z Penelope Cruiz "Vanila sky"?
W filmie tym istniała firma, która po śmierci swojego klienta (i zamrożeniu go w celu wyleczenia w przyszłości), za pomocą technologii neuro - komputerowej, czy czegoś w tym rodzaju, "przenosiła" go w świat, który wymarzył i zaprogramował sobie za życia. I tam śnił swój wymarzony sen.
Jeśli za mojej kadencji na tym łez padole powstanie taka firma, to poproszę, żeby przenieśli mnie w ten sposób na Pandorę:)