Basza A.

Basza A. Magia rytualna.
Magia miłosna.
spętanie miłosne,
uroki mi...

Temat: Czy wierzyć w przeznaczenie?

Kochankowie często mówią, że zostali sobie przeznaczeni. Lubimy bowiem myśleć, że nasze życie zostało z góry zaplanowane już w momencie narodzin. Dzięki takiej wierze mamy poczucie jakiegoś nadrzędnego sensu w tym, co się wydarza. Czy zatem wierzyć w przeznaczenie?

Los. Wiara w przeznaczenie polega na przeświadczeniu, że każdy człowiek ma jakiś konkretny, osobisty los, którego nie może zmienić. Zwolennicy tej teorii uważają, że działanie losu uwidacznia się już w chwili urodzenia – to przeznaczenie decyduje bowiem o tym, że przychodzimy na świat w tej, a nie innej rodzinie. Od dawna wiadomo, że nie rodzimy się jako przysłowiowa „czysta karta” do zapisania, ale posiadamy wrodzone predyspozycje do określonych zachowań, a nawet chorób. W pewnym sensie odkrycia genetyczne potwierdziły więc, że każdy nosi w sobie jakieś przeznaczenie. Jednak wiara, że wszystkie nasze losy zostały zapisane w gwiazdach jest już sprawą czysto indywidualną.

Przypadek. Teorią przeciwną do wiary w działanie losu jest przeświadczenie, że wszystko, co wydarza się w naszym życiu, to dzieło przypadku. Przypadkiem wybieramy tego, a nie innego partnera, przypadkiem spotykamy na naszej drodze różnych ludzi. Z pewnością trudno obalić podobny pogląd, ale niewielu ludzi wyznaje go w skrajnej postaci. Oznacza on bowiem, że w ludzkim życiu nie ma żadnego nadrzędnego sensu z wyjątkiem tego, który sami mu nadajemy.

Wolna wola. Jeszcze inną koncepcją jest z kolei pogląd, zgodnie z którym człowiek dysponuje wolną wolą i sam tworzy swoje życie. To nie przeznaczenie, ani przypadek decydują o konkretnych wydarzeniach, ale my sami. Co ciekawe, w doktrynie chrześcijańskiej koncepcja wolnej woli współistnieje z wiarą w proroctwa i ludzkie przeznaczenie, którego autorem jest Bóg. Tłumaczy się to tym, że pomimo iż człowiek posiada wolną wolę i możliwość wyboru, Stwórca i tak wie, jaki ów wybór będzie.

Co na to psychoanaliza? Ciekawą interpretację ludzkiego przeznaczenia przedstawia z kolei psychoanaliza. Według niej człowiekiem sterują bowiem podświadome popędy i kompleksy z dzieciństwa, więc decyzje, które podejmuje, nie mają charakteru świadomego. Oznacza to, że wcale nie jesteśmy wolni w swoich wyborach, ale nasze działania są zdeterminowane. W pewnym sensie możemy więc tu mówić o przeznaczeniu. Polega ono na tym, że według psychoanalizy, całe nasze dorosłe życie nie jest niczym innym, jak przepracowywaniem wydarzeń z dzieciństwa. Jest zatem zamkniętym kołem, w którym wszystko wydarza się w najwcześniejszym okresie, a potem ciągle do nas powraca.
Danuta Z.

Danuta Z.
Reiki,litoterapia,ko
nchowanie

Temat: Czy wierzyć w przeznaczenie?

Są przysłowia które mówią:urodzeni pod szczęśliwą gwiazdą lub jak sobie pościelisz tak się wyśpisz czy każdy jest kowalem swojego życia.Mówiło by to o naszej wolnej woli ale czy na pewno.Narodziliśmy się z przeznaczeniem i dostaliśmy prace do wykonania zadań.Od nas samych zależy jak ją wykonamy na tym ziemskim padole.

konto usunięte

Temat: Czy wierzyć w przeznaczenie?

Zbigniew L.:
Przypadek. Teorią przeciwną do wiary w działanie losu jest przeświadczenie, że wszystko, co wydarza się w naszym życiu, to dzieło przypadku. Przypadkiem wybieramy tego, a nie innego partnera, przypadkiem spotykamy na naszej drodze różnych ludzi. Z pewnością trudno obalić podobny pogląd, ale niewielu ludzi wyznaje go w skrajnej postaci. Oznacza on bowiem, że w ludzkim życiu nie ma żadnego nadrzędnego sensu z wyjątkiem tego, który sami mu nadajemy.

Nie prawda ;-)
nawet przypadek ma swoją ukrytą logikę.
Jeśli człowiek nie umie czegoś wytłumaczyć, nazywa to przypadkiem.
Robi się ciekawie, jak komuś zdarza się więcej takich przypadków ;-)
Wolna wola. Jeszcze inną koncepcją jest z kolei pogląd, zgodnie z którym człowiek dysponuje wolną wolą i sam tworzy swoje życie. To nie przeznaczenie, ani przypadek decydują o konkretnych wydarzeniach, ale my sami. Co ciekawe, w doktrynie chrześcijańskiej koncepcja wolnej woli współistnieje z wiarą w proroctwa i ludzkie przeznaczenie, którego autorem jest Bóg. Tłumaczy się to tym, że pomimo iż człowiek posiada wolną wolę i możliwość wyboru, Stwórca i tak wie, jaki ów wybór będzie.

Człowiek dysponuje wolną wolą. Co do proroctw chrześcijańskich, to wiele zawiera tak zwany operator "OR" czyli jeśli będziecie błądzić - zginiecie ale
jeśli się opamiętacie, będzie wam odpuszczone - oto najlepszy przykład współistnienia wolnej woli i proroctw ;-)
Co na to psychoanaliza? Ciekawą interpretację ludzkiego przeznaczenia przedstawia z kolei psychoanaliza. Według niej człowiekiem sterują bowiem podświadome popędy i kompleksy z dzieciństwa, więc decyzje, które podejmuje, nie mają charakteru świadomego. Oznacza to, że wcale nie jesteśmy wolni w swoich wyborach, ale nasze działania są zdeterminowane. W pewnym sensie możemy więc tu mówić o przeznaczeniu. Polega ono na tym, że według psychoanalizy, całe nasze dorosłe życie nie jest niczym innym, jak przepracowywaniem wydarzeń z dzieciństwa. Jest zatem zamkniętym kołem, w którym wszystko wydarza się w najwcześniejszym okresie, a potem ciągle do nas powraca.

To juz jest dla mnie kompletna bzdurą ;-)

Temat: Czy wierzyć w przeznaczenie?

Tak wierzę.
Na sąsiednim wątku rozgorzała dyskusja na temat książki wydanej przez panią Danutę Wałęsę.
Po prostu realizuje swe przeznaczenie. Ona numerologiczna 5.
Urodzona 25.02.1949 Ryba, po okresie oddania rodzinie, różnych cyklach życiowych od 9-ki, gdzie mogła znosić dużo trudów i oddania 2-ki jako matka, poświęcająca się Ryba w cyklach 3/12, dotarła do cyklu 5- potrzeby wolności i 7-ki (wcześniej też taki miała), gdzie może pisać odważnie o nie do końca spełnionym małżeństwie.
I ktokolwiek by chciał oceniać jej drogę życiową dodam, że w drodze życia wg.Kalendarza Majów ma aż 3 symbole " wolności", które ukierunkowują osobę na oderwanie się od wszelkich przymusów towarzyskich,religijnych,ideologicznych. Czy od wszystkich się uwolniła? Nie mnie oceniać, to jej droga życiowa.
Miała w swym życiu przestać realizować cudze programy, a wdrożyć własne pomysły i wyjść z codziennej szarości.
Tak więc nie dziwię się, że w roku osobistym 4-ki/13, a więc i 4-ki budowania i tarotowej 13-i" śmierci"- uśmierciła swe wew. zniewolenia i wydała- stworzyła coś nowego - wychodząc z ukrycia w cyklu życia "wolnej" 5-ki.
A pan Wałęsa. urodz 29.09.1943. Numerologiczna 1/19 Waga, a więc związany mocno z podliczbą 19- karmą władzy, czyż nie na wszelkie możliwe sposoby stykał się z ta energią. A teraz w swej deklinacji 1/28, 10 czyż nie jest jak trochę na tarotowym "kole fortuny", gdy schodzi się na drugi plan, gdzie przy 1/10 pozwala się losowi na rozłożenie innych kart i od wyżyn odpoczywa.Krystyna Smoczyńska edytował(a) ten post dnia 01.12.11 o godzinie 00:11

Artur N.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Anita F.

Anita F. "Życie jest
jednokierunkową
ulicą - i to ty
nadajesz mu k...

Temat: Czy wierzyć w przeznaczenie?

Przypadki ? nie wierze w przypadki. Po prostu nie ma przypadków. Wszystko ma sens i to, że spotkamy kogoś na swojej drodze życiowej ma szczególne znaczenie. Spotkaliśmy się ponieważ musimy się od siebie czegoś nauczyć. Nieważne czy darzymy dana osobę sympatią czy antypatią. Spotkanie danej osoby było czy jest potrzebne do naszego wewnętrznego rozwoju.

konto usunięte

Temat: Czy wierzyć w przeznaczenie?

Anita F.:
Przypadki ? nie wierze w przypadki. Po prostu nie ma przypadków.

Po prostu "wierzysz w nieprzypadki". Wiara zaś, jak powszechnie chyba wiadomo, to rzecz całkowicie subiektywna i wymykająca się jakimkolwiek racjonalnym osądom.

Oczywiście jestem w stanie wyobrazić sobie, że ktoś radośnie zakłada że "nic się nie dzieje przypadkiem", ale jest to niemożliwe do jakiejkolwiek weryfikacji. Idąc o ledwie pół kroku dalej dochodzimy do absurdu, w którym "nic nie dzieje się przypadkiem, bo wszystkimi i wszystkim steruje pijany niewidzialny jednorożec". Jest to opis równie "sensowny" i równie "precyzyjny".

No, chyba że opis:
Spotkaliśmy się ponieważ musimy się od siebie czegoś nauczyć.

sugeruje że akceptujemy przypadkowość losu, ale stajemy w pozycji świadomej akceptacji tego co przynosi los, i postanawiamy ze wszystkich przypadków wyciągać lekcję. Co zresztą też nie jest możliwe.

... zresztą, dyskusja jest cokolwiek bezcelowa, bo to czy życie jest serią niekończących się przypadków czy też wypadkową zaplanowanych wcześniej wydarzeń nie ma żadnego znaczenia. Wszystkie zdarzenia, decyzje, wypadki zdarzają się nam (i w ogóle wszystkim) tylko raz. Jak komuś łatwiej jest żyć z przekonaniem, że to boski plan sprawił, że gość przed nami zapłacił w kiosku stówą, i pani oddała mu wszystkie drobne, a potem nie miała jak nam wydać jak chcieliśmy kupić bilet, przez co spóźniliśmy się na autobus, i pojechaliśmy kolejnym, który stanął w korku spowodowanym przez stłuczkę dwóch samochodów, bo jakiś kierowca czytał SMSa którego dostał z pracy, bo zapomniał wysłać ważnego maila, i spóźniliśmy się do sklepu z meblami gdzie mieli robić projekt kuchni, i trzeba to odłożyć na kolejny dzień. Ekhm. Cóż. Dla mnie to seria przypadków, szkoda czasu na roztrząsanie szczegółów. Lekcja do wyciągnięcia to "następnym razem wyjdź piętnaście minut wcześniej, najwyżej pooglądasz sobie fotele i kanapy".

Temat: Czy wierzyć w przeznaczenie?

Adam D.:
sugeruje że akceptujemy przypadkowość losu, ale stajemy w pozycji świadomej akceptacji tego co przynosi los, i postanawiamy ze wszystkich przypadków wyciągać lekcję. Co zresztą też nie jest możliwe.
jak tak zakładasz to całe Uniwersum dostosuje się do tego co myślisz i mówisz. :)
Bartosz Kazibudzki

Bartosz Kazibudzki ScalenieDuszy.pl

Temat: Czy wierzyć w przeznaczenie?

Anita F.:
Przypadki ? nie wierze w przypadki. Po prostu nie ma przypadków. Wszystko ma sens i to, że spotkamy kogoś na swojej drodze życiowej ma szczególne znaczenie. Spotkaliśmy się ponieważ musimy się od siebie czegoś nauczyć. Nieważne czy darzymy dana osobę sympatią czy antypatią. Spotkanie danej osoby było czy jest potrzebne do naszego wewnętrznego rozwoju.

lekcji jest dwa rodzaje:
przeżyć coś z kimś
uwolnić się od czegoś.

Temat: Czy wierzyć w przeznaczenie?

Bartosz Kazibudzki:
lekcji jest dwa rodzaje:
przeżyć coś z kimś
uwolnić się od czegoś.
a czy światło w naszej prawdziwej Naturze i Esencji rdzenia czymkolwiek jest ograniczone :))))) pozdrowienia :)
Małgorzata Ś.

Małgorzata Ś. właściciel - SNOW
Firma Usługowo
Handlowa Drawsko
Pomorskie

Temat: Czy wierzyć w przeznaczenie?

Anita F.:
Przypadki ? nie wierze w przypadki. Po prostu nie ma przypadków. Wszystko ma sens i to, że spotkamy kogoś na swojej drodze życiowej ma szczególne znaczenie. Spotkaliśmy się ponieważ musimy się od siebie czegoś nauczyć. Nieważne czy darzymy dana osobę sympatią czy antypatią. Spotkanie danej osoby było czy jest potrzebne do naszego wewnętrznego rozwoju


1000% zgadzam się z Panią :))
Isabella S.

Isabella S. Życie jest
łatwiejsze niż się
wydaje. Wystarczy
godzić si...

Temat: Czy wierzyć w przeznaczenie?

Ja nie wierze w przypadki,wierze w przeznaczenie,ze wszytsko co robimy nasze odp. i skutki tego jest nam pisane, nie ktorzy mysla ze maja wplyw na swoje zycie,ze ta droga ktora ida sami wybrali, ale ta ktora wybrali -byla im wlasnie pisana! Dlaczego jestem tego przekonana?.. Bo mowie z doswiadczenia ktore ciezko bylo by mi tu opisac, mam sama pewne zdolnosci,i nie raz cos mi sie wysnilo,potrafila przewidziec pewne zdarzenia. i pomimo ze probowalam cos zmienic i tak nie moglam bo wynik byl wlasnie taki jaki mial byc :/ Pomimo ze nie raz wiedzialam jaki bedzie wynik i moglabym zmienic,to sytuacja i tak mnie do tego zmusila zeby wlasnie tak zadzialac zeby tak a nie inaczej wyszlo :/ Duzo tu pisac o tym... Nieraz nawet dobra wrozka czy jansowidz przepowiedzialy mi rozne rzeczy,czy tez ostrzegly przed czyms, ale i tak nie moglam zmienic, wiec albo karty lub liczby znaja od poczadku nasze zycie jak sie potoczy i nasze decyzje lub one sa poprostu nam przeznaczone! Gdybym potrafila z kart czytac to bym udowodnila nie jednemu ze nie ma wplywu na swoje zycie! Polozylabym tej osobie karty,zapisala wszytsko na kartce nie pokazujac mu tego, ale dajac mu rade jakas zeby to czy to zrobil zeby do tego czy tamtego nie doszlo, a po jakims czasie roku czy dwa,dalabym mu ta kartke z wrozba i pokazalabym mu ze karty mi pokazaly ze on i tak sie nie posluchal bo zrobil tak a nie inaczej jak mu radzilam,bo albo mi nie wierzyl,albo zapomnial albo go wlasnie sytuacja do tego doprowadzila zeby zrobic tak jak bylo mu pisane i ogolnie co mu sie wszytsko wydarzylo byloby opisane.. .. Takie jest moje zdanie..
Kiedys jedna mi przepowiedziala ze wroce do Polski spowrotem,wroce bo sie zakocham w kims,ale ze z tego nic nie wyjdzie bo facet bedzie w stosunku do mnie nie w porzadku ,.zebym tego nie robila, wysmialam ja ze wszytsko ale nie to, a jednak... po 23 latach wrocilam,zakochalam sie i pomimo ze mnie ostrzegala nie chcialam uwierzyc w to co mowila,a gdy juz tu bylam to okazalo sie ze facet byl rzeczywiscie nie wporzadku do mnie... oj.. bylo tyle rzeczy ktore sie spelnily a na ktore nawet nie mialam wplywu.... Kazda chorobe mi przepowiedzialy ktore sie spelnily,na ktore takze wplywu nie mialam... Nie ktore budynki w naszym miescie mi sie wysnily,identycznie tak jak zostaly wybudowane... a wiec co to jest jak nie przeznaczenie?? Mozna by bylo tyle na ten temat pisac....
Isabella S.

Isabella S. Życie jest
łatwiejsze niż się
wydaje. Wystarczy
godzić si...

Temat: Czy wierzyć w przeznaczenie?

Kiedys nawet ktoras wrozka mi mowila zebym uwaza w domu na dziecko bo cos sie stanie jej w oczko ale bedzie dobrze, rzeczywiscie po jakims czasie w nocy jakos sie obracalam w lozku i moja corcia w tym czasie tez i nie wiem jak ,ze niechcaco ja paznokciem draplam po oczku,ze przez 3 dni nie mogla oczka otworzyc.. tak ja bolalo i miala czerwone.. dostala kropelki od okulisty i na szczescie nic zlego sie nie stalo.
czy nawet jedna widziala ze jak wroce do Polski to bede mieszkac w zielonym budynku itd... i rzeczywiscie.... budynek caly zielony..... oj bylo tyle tego.... znam swoja przyszlosc... i obojetnie jak bysmy sie nie starali,to i tak wyjdzie tak co ma byc ....

konto usunięte

Temat: Czy wierzyć w przeznaczenie?

Isabella Schäfer:
Kiedys nawet ktoras wrozka mi mowila zebym uwaza w domu na dziecko bo cos sie stanie jej w oczko ale bedzie dobrze, rzeczywiscie po jakims czasie w nocy jakos sie obracalam w lozku i moja corcia w tym czasie tez i nie wiem jak ,ze niechcaco ja paznokciem draplam po oczku,ze przez 3 dni nie mogla oczka otworzyc.. tak ja bolalo i miala czerwone.. dostala kropelki od okulisty i na szczescie nic zlego sie nie stalo.
czy nawet jedna widziala ze jak wroce do Polski to bede mieszkac w zielonym budynku itd... i rzeczywiscie.... budynek caly zielony..... oj bylo tyle tego.... znam swoja przyszlosc... i obojetnie jak bysmy sie nie starali,to i tak wyjdzie tak co ma byc

Istnieje o ile mi wiadomo taki mechanizm, że ludzie sami spełniają "przepowiednie" zafundowane im przez różnych szarlatanów. Podświadomie np. szukają mieszkania tak długo, aż znajdą to najlepsze, które "zupełnym przypadkiem" będzie w zielonym budynku.

Drugie co przychodzi mi do głowy - jak ktoś jest wystarczająco mocno nawiedzony żeby korzystać z "przepowiadania przyszłości" bardzo często, to jest wprost zasypany tysiącami różnych pożal się boże przepowiedni. No i niektóre muszą się sprawdzić, bo za plecami staje mu bezlitosna statystyka ;-)

Dziwnym trafem jednak żadni jasnowidze, wróżki, ani cała reszta ściemniaczy nie bardzo ma chęć potwierdzać swoje umiejętności w kontrolowanych eksperymentach pod okiem dobrze wykształconych ekspertów, którzy potrafią robić nie mniejsze "cuda" opierając się na znajomości ludzkiego umysłu, i bez uciekania się do żadnej "magii". Daleko nie szukając - Derren Brown :)

Wróć. Skłamałem. To nie jest tak że "żadni". Zdarzają się faktycznie różni "paraobdarzeni" którzy zdążyli uwierzyć w to że mają dar. O ile mi wiadomo wszyscy co do sztuki zostali bezlitośnie zdemaskowani :]
Isabella S.

Isabella S. Życie jest
łatwiejsze niż się
wydaje. Wystarczy
godzić si...

Temat: Czy wierzyć w przeznaczenie?

Ja tam mam swoje zdanie i przy nim zostane ;)

konto usunięte

Temat: Czy wierzyć w przeznaczenie?

Isabella Schäfer:
Ja tam mam swoje zdanie i przy nim zostane ;)

W to akurat zupełnie nie wątpię. Nie mam też wątpliwości że kiedy podam Ci metodę na weryfikację trafności tych wszystkich wróżb, to albo w ogóle nie podejmiesz wyzwania, albo będziesz manipulować wynikami :)
Bartosz Kazibudzki

Bartosz Kazibudzki ScalenieDuszy.pl

Temat: Czy wierzyć w przeznaczenie?

pś się nudzi powtarzalnymi próbami wymaganymi w metodach naukowych.
Isabella S.

Isabella S. Życie jest
łatwiejsze niż się
wydaje. Wystarczy
godzić si...

Temat: Czy wierzyć w przeznaczenie?

Adam D.:
Isabella Schäfer:
Ja tam mam swoje zdanie i przy nim zostane ;)

W to akurat zupełnie nie wątpię. Nie mam też wątpliwości że kiedy podam Ci metodę na weryfikację trafności tych wszystkich wróżb, to albo w ogóle nie podejmiesz wyzwania, albo będziesz manipulować wynikami :)
zdaje ci sie ;))

konto usunięte

Temat: Czy wierzyć w przeznaczenie?

Isabella Schäfer:
zdaje ci sie ;))

No to sobie załóż zeszyt, w którym będziesz PRECYZYJNIE notować KAŻDĄ przepowiednię jaka Cię dotyczy. I dodatkowo jakąś informację do kiedy powinno się to spełnić (bo sama rozumiesz że bez tego to i ja się mogę bawić w jasnowidza, mówiąc że "zachorujesz i będziesz miała katar", albo "przeprowadzisz się"). A potem notuj czy się sprawdziło przed upływem terminu ważności. Oraz - znów PRECYZYJNIE, JAK się sprawdziło. Żeby nie było że ze "spotkasz wysokiego bruneta" zrobi się wizyta u dentysty który jest wysoki (no, prawie, ma 170cm wzrostu), i był kiedyś brunetem (chyba, w każdym razie zarost ma czarny) ;)
Isabella S.

Isabella S. Życie jest
łatwiejsze niż się
wydaje. Wystarczy
godzić si...

Temat: Czy wierzyć w przeznaczenie?

nie musze,czas,wyglad itd... wszytsko sie zgadzalo.. ja osobiscie sama wiedzialam kiedy i co to czy tamto sie wydarzy,jak np. co ma doczynienia z inna osoba na ktora w ogole nie mialam wplywu! jak juz pisalam ze sama mam zdolnosci ktore sie sprawdzily, jak chcesz wytlumaczyc to co mi sie np. wysnilo.. budowa budynkow o takich a nie innych kolarach,w tych wysnionych miejscach.. nawet wiedzialam wczesniej
co do plci moich dzieciaczkow itd...? Nie musze sie tlumaczyc innym i obojetne jest mi to co inni mysla o mnie na ten temat ;) Ja pisze tylko swoje zdanie i nawet nie probuje innych do mojego zdania przekonywac ;)Isabella Schäfer edytował(a) ten post dnia 09.02.12 o godzinie 09:50

Następna dyskusja:

Duchowość czy mistycyzm...




Wyślij zaproszenie do