Maciej A.

Maciej A. gł. specjalista ds.
ogrodniczych/redakto
r

Temat: Chaos w zielonej przestrzeni miasta

Jak Waszym zadaniem ma się dobór zieleni do miejsca, czy ma ona jakiś układ, czy jest rozrzucona przypadkowo i bez większego ładu? Jak to wygląda w Waszych miastach? Powoli, powoli ale zaczyna się doceniać to, że odpowiednio dobrana i skomponowana zieleń znacznie podnosi wartość miejsca, w którym się znajduje. Co o tym myślicie?

konto usunięte

Temat: Chaos w zielonej przestrzeni miasta

Maciek, dziękuję za powód do spędzenia W GL więcej niż minuty. To temat, który lubię, nie jako człowiek z branży, ale klient; użytkownik końcowy - choć czasami wręcz niestety "wykończony". Rozmawialiśmy krótko na forum Szczecina o nowym opracowaniu, które pochwaliłeś. I mnie cieszy, że ktoś o tym myśli całościowo.
Mi w moim mieście (Szczecin) zieleń podoba się bardzo - w centrum. Podobają mi się też nowe drogi, wzdłuż których sadzi się kilka badyli i nawet amator może się domyślić, że to będzie kiedyś aleja. W końcu akurat w Szczecinie wielki sentyment budzą zdjęcia sprzed wojny, a na nich dzisiejsze rozłożyste aleje wyglądają tak właśnie - jak pola z patykami. W ten sposób widzę, że jestem świadkiem historii i to mi się podoba.
To, co się jednak dzieje na moich obrzeżach miasta (Osów, Warszewo), jest tragedią. Ziemia sprzedawana jest co do milimetra, nie ma miejsca na szersze drogi osiedlowe, na nich nie ma miejsca na chodniki. Getto cegieł i parkanów, ale bez drzew i bez jakiejkolwiek przestrzeni publicznej. A ta przecież, gdyby była, na pewno byłaby zielona. Strasznie to smutno wygląda i bardzo, bardzo niemiejsko. Planiści zapewne odpowiedzą, że tuż obok jest las, bo osiedla są na skraju puszczy. Ale takie myślenie właśnie powoduje, że nie przebywa się tam z przyjemnością. Co najwyżej, przemyka się do domu. Wartość tego miejsca, także ta użytkowa, jest nikła. I nie ma szansy wzrosnąć. Choćby każdy zasadził w swoim ogródku sekwoję, to wciąż nie będzie to to, o czym piszesz:
Maciej A.:
odpowiednio dobrana i skomponowana zieleń
Michał Borun edytował(a) ten post dnia 17.06.07 o godzinie 10:54
Grażyna C.

Grażyna C. mgr turystyki,

Temat: Chaos w zielonej przestrzeni miasta

Witam,
Zieleń, cudowny temat :))
Mieszkam w Katowicach na osiedlu, ktore jest bardzo zadbane. Drzewka i krzewy są starannie przycinane, trawniki koszone regularnie. Aż miło wyjrzec przez okno i pójść na spacer.

Ale miasto - tragedia, betonowisko :(

ANASTAZJA
GUARDIAN
KINOTAKARA
FengShui
BLOG fengshui
Blog 2
PracowniaFengShui
Maciej A.

Maciej A. gł. specjalista ds.
ogrodniczych/redakto
r

Temat: Chaos w zielonej przestrzeni miasta

Michał B.:
W końcu akurat w Szczecinie wielki
sentyment budzą zdjęcia sprzed wojny, a na nich dzisiejsze rozłożyste aleje wyglądają tak właśnie - jak pola z patykami. W ten sposób widzę, że jestem świadkiem historii i to mi się podoba.
To, co się jednak dzieje na moich obrzeżach miasta (Osów, Warszewo), jest tragedią. Ziemia sprzedawana jest co do milimetra, nie ma miejsca na szersze drogi osiedlowe, na nich nie ma miejsca na chodniki. Getto cegieł i parkanów, ale bez drzew i bez jakiejkolwiek przestrzeni publicznej.

Otóż to - jak zauważyłem problem w tym, że za mało wciąż świadomości (albo środków)- podczas etapu planowania inwestycji w dzisiejszej przestrzeni miejskiej - o potrzebie współistnienia architektury z zielenią. Nasz Szczecin jest akurat dobrym przykładem planowania miasta-ogrodu. Szkoda tylko, że to już ponad 100 lat mija a my nie możemy choćby odtworzyć, czy rozwinąć tego unikatowego pomysłu na miasto. Nowe dzielnice Szczecina - całkowicie się zgadzam. Osiedla, domki stłoczone do granic możliwości, ciasno, wąskie uliczki - nie wiem jak tam w razie czego zmieści się straż pożarna??? Niby za miastem ale to prawie blokowisko tylko w mniejszej skali...
Paulina Ostrowska

Paulina Ostrowska Project Manager

Temat: Chaos w zielonej przestrzeni miasta

Dla mnie zieleń w mieście to nie tylko podniesienie wartości użytkowych i walorów przyrodniczych miasta, ale przede wszystkim wartość ekologiczna. Gdyby nie zieleń w mieście dochodziłoby do sytuacji, w których spaliny i pył miejski wdychany jest przez nasze płuca. Zieleń w mieście powoduje, że aglomeracja jest napowietrzana, co automatycznie zwiększa wymianę powietrza, filtrację. Nie wyobrażam sobie miasta bez zieleni. Niestety coraz więcej terenów, które traktuje się jako "dzikie" lub "nieużytki" są zabudowywane. A przecież tak zwane "chaszcze" to także fitocenoza o którą trzeba dbać, która ma wpływ na okolice. Jeśli miasto nie ma pieniędzy na finansowanie urządzania terenów zieleni, niechaj to i będą leżące odłogiem "chaszcze" a nie kolejne budynki czy supermarkety.
Faktem jednak jest, że miasto z odpowiednią ilością i jakością parków/zieleńców powoduje, że wartość okolic wzrasta i ludzie chcą mieszkać wokół takich terenów. Warto inwestować w tereny zieleni. Niestety to wszystko jest w rękach planistów/urbanistów, a w mniejszym stopniu w rękach architekta krajobrazu.Paulina Radek edytował(a) ten post dnia 17.06.07 o godzinie 13:00
Maciej A.

Maciej A. gł. specjalista ds.
ogrodniczych/redakto
r

Temat: Chaos w zielonej przestrzeni miasta

Ciekawe jaka będzie przyszłość zieleni w mieście, które będzie miało coraz mniej na tę zieleń przestrzeni? Rośliny w pojemnikach, pnącza na budynkach, czy ogrody na dachach?

konto usunięte

Temat: Chaos w zielonej przestrzeni miasta

Doniczki za oknami.
Maciej A.

Maciej A. gł. specjalista ds.
ogrodniczych/redakto
r

Temat: Chaos w zielonej przestrzeni miasta

Jasne :-)
Maciej A.

Maciej A. gł. specjalista ds.
ogrodniczych/redakto
r

Temat: Chaos w zielonej przestrzeni miasta

...ze szczypiorkiem.... :-)
Marcin Radzymiński

Marcin Radzymiński architekt krajobrazu

Temat: Chaos w zielonej przestrzeni miasta

Ogrody na dachach skończyły się, kiedy wydziały architektury zaczęły wywalać takie rozwiązania z obowiązkowego bilansu terenów aktywnych biologicznie wskazanych do zachowania planem zagospodarowania przestrzennego. Ma to swoje plusy ale zamyka ten kierunek na jakiś czas – aż się dorobią pieniędzy potencjalni właściciele takich dachów i powstanie na nie nowa potrzeba. Prawdziwą przyszłość miasta i parków odsłania nieco Lem w Powrocie z Gwiazd. Warto przeczytać.
Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Chaos w zielonej przestrzeni miasta

Ale ja z tymi donicami między oknami nie żartowałem. Mi to się kojarzy z latami 70., chyba z amerykańskich filmów, a na żywo widziałem tego wiele w Szwajcarii i południowych Niemczech. Zresztą, nowe biurowce Berlina też tak wyglądają. Czyli: okna biura, przestrzeń na zieleń w donicach, okna zewnętrzne. Ktoś z branży na pewno będzie wiedział, jak to nazwać.
Marcin Radzymiński

Marcin Radzymiński architekt krajobrazu

Temat: Chaos w zielonej przestrzeni miasta

To trzeba chcieć obcować z przyrodą na co dzień. Wiele takich przykładów na świecie. U nas niestety jest tak, że żeby ochronić taki cud jak dolina Raspudy trzeba na drzewo włazić z powrotem...
Pozdrowienia.
Joanna Lebiedzińska

Joanna Lebiedzińska Edukacja
Ekologiczna, Energia
Odnawialna i
Środowisko

Temat: Chaos w zielonej przestrzeni miasta

Hejka !!! Temat jest super !!! Mieszkam od urodzenia we Wrocławiu i jest to niestety przykład miasta, w którym zieleń traktowana jest, jak zło konieczne - na osiedlach jest niszczona, firmy, które wynajmuje się do "pielęgnacji i konserwacji zieleni" - nie mają o tym ZIELONEGO pojęcia !!!
Drzewa jeśli są przycinane to wbrew wszelkim zasadom sztuki ogrodniczej, po prostu obserwuję tego typu bandytyzm.. Reaguję, ale taki Wydział Środ. i Roln. UM we Wrocławiu rzadko interesuje się tym, że zieleń jest NISZCZONA a nie pielęgnowana !!!
Wrocław jest fatalnym przykładem w tej chwili - przy rozbudowie ulic zapomina się, że powinny (???) być sadzone nowe drzewa jako rekompensata tych wyciętych... Ostatnio patrzyłam na zdjęcia sprzed 10 lat z mojego podwórka - nie ma porównania, pani ze spółdzielni na moje interwencje powtarza: trzeba zrobić z tymi chaszczami porządek.
A ja walczę o każde drzewko !!! Teraz walczymy o ponad 100-letniego CISA, bo pastwią się nad nim Budowniczy Nowego Wrocławia (koło Poltegoru, który jest w rozbiórce).. Piszemy, interweniujemy, dzwonimy i mamy wrażenie, że ludzie u nas są totalnie znieczuleni na estetykę miasta, na kawałek zieleni a drzewa to niepotrzebne badyle, które w dodatku produkują uciążliwe liście, które trzeba grabić !!!
Ludzie !!! Dzięki Wam odzyskuję wiarę, że są jeszcze ludzie wrażliwi, którzy mają poczucie estetyki i doceniają otoczenie, w którym mieszkają, pracują i przebywają !!! Dzięki za tę dyskusję !!! Pozdrawiam z coraz brzydszego Wrocławia !!!

Temat: Chaos w zielonej przestrzeni miasta

Donice się przyjmą, bo można je bez problemu stawiać na podziemnych garażach... chociaż też nie za duże.

A co do patyków które stały się pieknymi alejami - w Gdańsku mam to samo :)
Marcin Radzymiński

Marcin Radzymiński architekt krajobrazu

Temat: Chaos w zielonej przestrzeni miasta

Z tym Cisem to sprawa może być dosyć prosta. Wojewódzki Konserwator Przyrody obejmuje ochroną drzewa na wniosek organizacji społecznych. Napiszcie pisma do WKZ o objęcie (jeżeli nie jesteście zarejestrowaną organizacją to zwróćcie się o wsparcie do LO czy kogoby nie bądź, napiszcie bezpośrednio do Burmistrza (nie do WOŚ) o wsparcie w sprawie w postaci opinii i poczekajcie ze dwa miesiące. W tym czasie nic się pewnie nie zdarzy ale jest to czas aby pisać do Firmy prowadzącej roboty o poszanowanie dla przyrody, dziedzictwa przyrodniczego etc. I koniecznie róbcie zdjęcia - często. Po dwóch miesiącach - bo to termin z KPA idźcie z tym wszystkim (najlepiej zbindowanym i opatrzonym jakimś spokojnym pismem przewodnim opisującym sytuację) do młodzieżówek partyjnych i do partii na waszym terenie oraz do prasy - lokalny dodatek GW, prasa lokalna, stacje radiowe etc. Ktoś będzie na pewno zobaczy w tym soją sprawę i przy tym ognisku upieczecie ochronę dla swojego Cisa. Zdaję się, że również Rada Gmniny ma możliwość objęcia ochroną pomnikową drzew co w sytuacji braku odzewu w całej sprawie może być pomocne. Pozdrawiam.

Temat: Chaos w zielonej przestrzeni miasta

Spotkałam się z czymś zupełnie odwrotnym - ludzie nie chcą mieć porządnych drzew na swoim nowiutkim trawniku za oknem i piszą petycje, żeby im je usunąć :(
Marcin Radzymiński

Marcin Radzymiński architekt krajobrazu

Temat: Chaos w zielonej przestrzeni miasta

Sporządzałem dłuższy czas decyzje na usuwanie drzew i wiem, że nie należy generalizować. Świat ma służyć ludziom. Odwrotna sytuacja jest całościowo po prostu nie do przyjęcia dla człowieka jako istoty pragnącej się rozwijać w płaszczyźnie fizycznej. Być może rzeczywistość wirtualna to zmieni ale na razie sporo z ludzi którzy protestują w sprawie drzew ma wiele racji. Przestrzeń człowieka, dziesięciopiętrowy budynek i drzewo praktycznie nie dają się pogodzić ze sobą w dłuższym dystansie czasu. To wynik ogromnej pomyłki jaką były osiedla mieszkaniowe i założenia podstawowej jednostki osadniczej w planowaniu miast. Niestety patrząc na obecne Plany Zagospodarowania Przestrzennego musze powiedzieć, że nie bardzo widzę próby rozwiązania tego problemu. Plany idą na pełen żywioł zostawiając decyzję o kierunkach indywidualnym inwestorom. Tu trzeba powiedzieć jasno, że wolna ręka dla inwestorów niestety zbiega się z brakiem jakichkolwiek przemyśleń co do kierunku rozwoju miasta. Myślę, że jest to jedna z największych klęsk Urbanistyki polskiej końca dwudziestego wieku. Stąd być może pojawienie się ostatnio tendencji do zaniechania użytkowania tego urządzenia... Poruszyłem kwestie planów z uwagi na chaotyczny sposób wprowadzania zieleni w mieście jak sądzę jedynie Plan (mimo swoich ujawnionych wad – sztywności, możliwości narzucania błędnych rozwiązań ogólnych etc.) był narzędziem umożliwiającym realizację takiego zadania... Lepiej zapobiegać niż leczyć.
Pozdrowienia.

Temat: Chaos w zielonej przestrzeni miasta

Ale nie uważasz, że powinno się raczej chronić "odrośnięte" drzewa na terenach nowych inwestycji mieszkaniowych, zamiast wycinać wszystko w pień po to, żeby ktoś miał gładki i nijaki prostokąt trawnika z kilkoma iglakami w doniczce?
Wiadomo, że będzie to w początkowej fazie raczej przypadkowe i może chaotyczne. Może projektant zieleni takiego osiedla woli pójść na łatwiznę i zagospodarowywać pusty plac. Ale przecież nie o to chyba chodzi, żeby tworzyć tereny zielone, których rozkwitu nie doczekamy - zamiast z głową wykorzystać to, co już jest.
Marcin Radzymiński

Marcin Radzymiński architekt krajobrazu

Temat: Chaos w zielonej przestrzeni miasta

Jasne, ze kiedy można to można. Niestety doświadczenie uczy, że siły mierzy się na zamiary. Nikt nie zaryzykuje nowatorskiej technologii i blokowania procesu inwestycyjnego przy budynku mieszkalnym dla kilkuset osób dlatego, że rośnie na nim klon od stu lat. W warszawie jest to dosyć poważny wiek dla drzewa. Taka inwestycja daje utrzymanie wielu ludziom i pozwoli spokojnie mieszkać następnym – koszty i zyski społeczne. Architekt krajobrazu zostaje zaangażowany jako branżysta w zespole i nie ma za wiele do powiedzenia o wyborze technologii budowy. Często jest tak, że bez usunięcia wszystkiego w pień w ogóle nie da się nic zrobić bo trzeba skorygować różnice w terenie. Coraz mniej jest gruntów łatwych i przyjemnych. Coraz częściej jest tak, że otwiera się pod budownictwo tereny podmokłe czy zalewowe tj. takie, które wymagają korekty wysokości. To nie tylko najtańsze grunty ale często jak mówiłem jedyne dostępne. (przyjmę gruz...) Oczywiste jest to, że przy okazji niszczy się ostatnie naturalne czy seminaturalne tereny w obszarze miasta ale tak się rozwijają miasta. Heroiczna walka o poprawę systemu komunikacyjnego prowadzona przez naszą obecną władzę i tej walki efekty raczej nie nastraja optymizmem w sprawie rozszerzania przestrzennego skupisk osadniczych. Nikt, kto ma kupić mieszkanie czy wynająć siedzibę dla firmy nie zaryzykuje zbytniego oddalenia od centrum – pracowników raczej się nie koszaruje w pracy a mieszkanie nie polega na bytowaniu w samochodzie. Galopujące ceny również nie sprzyjają zastanowieniu. Nie można budować przez dwa lata bo to powoduje, iż sprzedawać się będzie za 50-60% wartości a to pachnie domiarem od US. Proces inwestycyjny to szalenie skomplikowana sprawa. Osobiście spotykam się z dużym zrozumieniem u inwestorów w sprawie ochrony przyrody ale wymagają oni jasnej opinii co jest a co nie jest wartościowe. Cena gospodarczego korzystania ze środowiska jaką ponosi inwestor jest w przypadku drzew czasami wręcz monstrualna. Za wycinkę kilkunastu drzew na działce budowlanej opłaty są tak wysokie, że można za nie zbudować spokojnie paro hektarowy park z pełnym wyposażeniem. Ostatnie zmiany upychania kosztów pielęgnacji zieleni miejskiej w środkach z GFOŚiGW to jest dopiero skandal a to wprowadziła w Warszawie poprzednia ekipa pod wodzą jaśnie oświeconego brata. Zamiast inwestować te środki w budowę i rewitalizację tego co zmniejsza się w procesie budowlanym prowadzi się za nie utrzymanie w tym np. solenie alejek zimową porą... Obawiam się, że taki stan rzeczy nie zmieni się zbyt prędko gdyż jak usłyszałem niedawno od osoby prowadzącej takie sprawy w Ratuszu pieniądze z funduszu przeznaczane są przede wszystkim na cele o wymiernych wartościach ekologicznych – np. termomodernizację. Nie będę się rozpisywał po co takie ruchy podejmowała drużyna najwyższego ale włosy stają dęba. Alokacja środków po przejściu tego tornada będzie przyczynkiem do nowej odmiany surrealizmu. Czysta Dada...
Joanna Lebiedzińska

Joanna Lebiedzińska Edukacja
Ekologiczna, Energia
Odnawialna i
Środowisko

Temat: Chaos w zielonej przestrzeni miasta

Paulina Radek:
Dla mnie zieleń w mieście to nie tylko podniesienie wartości użytkowych i walorów przyrodniczych miasta, ale przede wszystkim wartość ekologiczna. (..) Nie wyobrażam sobie miasta bez zieleni. Niestety coraz więcej terenów, które traktuje się jako "dzikie" lub "nieużytki" są zabudowywane. A przecież tak zwane "chaszcze" to także fitocenoza o którą trzeba dbać, która ma wpływ na okolice. Jeśli miasto nie ma pieniędzy na finansowanie urządzania terenów zieleni, niechaj to i będą leżące odłogiem "chaszcze" a nie kolejne budynki czy supermarkety.

Witam!
Ja też jestem gorącą zwolenniczką tzw. "chaszczy". Lepsze, może i nie za "piękne", ale za to ŻYJĄCE chszcze, niż MARTWY asfalt i beton !!!

Następna dyskusja:

Przyszłość zielonej branży




Wyślij zaproszenie do