Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: przemyśl modelowy przykład

mamy modelowy przykład myślenia o wizerunku - gmina Przemyśl.
Zresztą zobaczcie i przeczytajcie http://www.alw.pl/2012/08/przemysl/
Jan J.

Jan J. specjalista
wizerunku

Temat: przemyśl modelowy przykład

Wójt ma taką wiedzę o logo gminy jak ja, nieprzymierzając, o gwiazdozbiorze Vega, ,, Ałtorytet,, wójta wsparty gniotem artysty czyni to logo nienaruszalnym.... przynajmniej do końca kadencji. A ktos spiewał ....,, wy wójta się nie bójta...,,
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: przemyśl modelowy przykład

Janie, jak by na to nie patrzeć, i nie opisywać, jest problem. Problem na dodatek wielopłaszczyznowy a wynikający z niewiedzy, ale i braku chęci by tę wiedzę posiąść/uzupełnić.
Popatrzmy na prosty przykład, odwołuję się tylko do strony wizualnej. Z jednej strony mamy, właściwie wójt ma, pod nosem dobry znak miasta Przemyśl. Można więc było zapytać, ale...
Z drugiej strony wystarczy wejść do netu i wpisać w Google "logo" by kogoś do pomocy znaleźć, ale...
Wójt cieszy się że dostał za darmo, ciekawe czy wójt za friko pracuje, tak jak oczekuje od innych. Za darmo, wspólnem wysiłkiem i krwawicom, no to ma co ma, a co było do przewidzenia.

A skoro już ma furę chętnych do poprawiania, to obawiam się że będzie może nie gorzej, ale i nie lepiej. Z prostej przyczyny myślenie jest tylko o logo, a nie o wizerunku.
Jan J.

Jan J. specjalista
wizerunku

Temat: przemyśl modelowy przykład

zgoda. Wg moich ostrożnych szacunków 98% prezydentów, burmistrzów czy wójtów nie ma bladego
pojęcia po kiego ten wizerunek / ,,jak u nasz się wszyscy znajom,, /, po kiego dobra marka,
po kiego jakieś peerdoły z identyfikacja / ,, ztego chleba nie ma ,,/. Logo to dla nich ładny / to warunek konieczny / znaczek do dekorowania czegokolwiek i gdziekolwiek. Zeby zaznaczyć że się tu jest albo bywa. przyciśnięty do muru prezydent , burmistrz lub wójt ucieka w obszar promocji
/ nie ukrywając ,że chodzi o promocję jego osoby / mieszając ja z reklamą, innymi rzeczami. Wtórują mu w tym i utwierdzają w nieomylności te różne panienki od promocji / często żony przyjaciół / co toimprezę wizerunkową widzą nawet w uroczystych imieninach Pana burmistrza. Więc tworzą ku chwale burmistrza te bzdurne dni buraka / śliwki, marchewki czy selera / byleby tam głośno grali i ludziska się zeszli. Raz , dwa razy w roku wysiłek promocji zaowocuje czymś takim i jest spokój.
Takie pojęcie jak branding miast / miejsc/ może kilka procent decydentów choć intuicyjnie pojmuje
Niestety w praktyczną realizację nikt się nie bawi , bo brak pomysłu / kamuflowany brakiem środków / więc jak się jakieś środki uda wyrwać z dotacji unijnych zaraz się zakupuje wielką akcję bilboardową i środki znikną. Ale w sprawozdaniach ileśmy to na promocje wydali, czyli chwal mnie gębo, będzie sporo
A pożytek z tych akcji bilboardowych jak z zeszłorocznego śniegu. I nie ma tu znaczenia wielkośc miasta. Obserwowałem jaki to przekaz wizerunkowy stworzyła Warszawa przed i w czasie Euro. I odpowiadam sobie : żaden. Ale gęby się same chwaliły: jestesmy na oczach całej Ruropy. Potem jakoś te gęby zamilkły. Więc ten wyskok z logo gminy Przemyśl mieści się w całości naszego obrazu.
Pytałem niedawno znajomych z Białegostoku jak odczuwają ta kampanię promocyjną miasta.
Odpowiedzią był śmiech. A byli to ludzie mediów, dobrzy obserwatorzy. Tak w dużym skrócie wygląda krajobraz wizerunkowy



Wyślij zaproszenie do