Temat: Hot Spot w mieście a prawo
Chodzi o to, iż korzystanie z internetu jest dla korzystającego wymierną korzyścią i jako taka podlega opodatkowaniu.
O ile w przypadku hotspotów, z których korzystanie wymaga np. zakupienia kawy sprawa jest jasna i nie ma problemu, o tyle w przypadku anonimowych hotspotów, z których korzystać może każdy, sprawa wygląda inaczej.
Oczywiście, by można mówić o opodatkowaniu, udostępniający musi mieć możliwość wyceny ile tak naprawdę korzystający skorzystał, ale to umożliwia niemal każdy prawdziwy hotspot (nie liczę domowych AP pracujących jako hotspot).
Robert B.:
Sądzę jednak, że to dalece idąca nadinterpretacja prawa podatkowego tak samo jak w przypadku pomocy sąsiedzkiej. Cóż - pożyjemy - zobaczymy.
Oczywiście że jest to bezsensowna i dosłowna interpretacja niedoskonałego prawa, jednak problem w tym, że nasi urzędnicy tak tę sprawę potrafią interpretować.
Znam przypadek hotspotu zbudowanego w oparciu o zwykły AP, z którego na co dzień korzystało kilkanaście okolicznych sklepów. Trudno nie mówić tu o korzyści.
Teraz więc czekajmy tylko na urzędnika, który wlepi komuś ciężką karę za tego typu "usługi".