Temat: Web 2.0 się już kończy...
michal s.:
a jak wyliczyles ze to koniec a nie poczatek?
Nie wyliczyłem, ale popatrz na kolejne "boomy"...
Portale informacyjne powstawały jak grzyby po deszczu a teraz liczących się zostało kilka plus pojawili się nowy duzi gracze typu gazeta.pl
Komunikatory w pewnym momencie przeżywały swój rozkwit i mnożyły się, a i tak pewnie z 70% czy więcej ludzi używa GG. Reszta to Jabber, Tlen i Skype (który popularność zawdzięcza tak naprawdę rozmowom głosowym a nie byciem komunikatorem). Dość chyba pomijalne są WP Kontakt, Stefan (Interia), Odigo czy jeszcze mniejsze... Podobnie jak (w Polsce) sukcesu od chwili upowszechnienia się GG nie odnoszą już ani ICQ ani MS Messenger ani Yahoo IM.
Tak samo z social networkingiem. Nie ma sensu być obecnym w dziesięciu serwisach, wybierasz więc dwa czy trzy w których masz najwięcej znajomych i najwięcej nieznajomych do poznania. Ergo przetrwają największe. Naturalnie nie tyczy się to nisz, które przetrwają pewnie wszystko.
Z drugiej strony tak jak pisał Bartek - inwestorzy są coraz ostrożniejsi bo mają doświadczenia z pękania baniek w przeszłości, w dodatku cykl życia produktu w Internecie się skraca i zmienia się też model myślenia. Obecnie plany średnioterminowe stają się tak naprawdę długoterminowymi i okazuje się, że stopa zwrotu z inwestycji musi być więszka.
Tak, że raczej widzę niebawem koniec fazy szybkiego wzrostu, bo popatrz na wszystkie tak popularne teraz startupy - są to rzeczy dotykające albo jakichś nisz albo zajmujące się (za przeproszeniem) pierdołami.
Zresztą nie oszukujmy się - nie ujmując niczego twórcom Fotki.pl, Grona, GoldenLine czy NaszejKlasy - to wszystko są kopie analogicznych serwisów, głównie z USA.
I będzie tak jak już było - to co nowe stanie się zwyczajnym i prędzej czy później pojawi się coś przełomowego, co nazwiemy Web 3.0 lub dowolnie inaczej.