Temat: Polski start-up podbija świat. Doczekamy się?
1. Nie zacytowałem nigdzie żadnej prywatnej korespondencji.
2. Na forum, gdzie obowiązuje niepisana zasada, że wszyscy mówią do siebie na "Ty", wyskakiwanie z pomysłem "mówcie do siebie na Ty, a do mnie per "Pani"" jest conajmniej śmieszne. Jeśli Gracjana nie chce akceptować zasad tego forum, to nie musi się tu udzielać.
3. Pamiętacie, jak napisałem, że Gracjana to coś w rodzaju kobiety, która rzuca się na faceta z okrzykiem "gwałcą, gwałcą!"? Nie wzięło się to z niczego. Korespondencja w skrócie wyglądała tak:
- Gracjana wysłała mi PW na pół strony
- Odpowiedziałem dwoma zdaniami - zresztą raczej przyjaźnie i delikatnie
- Otrzymałem odpowiedź z wyzwiskami i żądaniem, żebym nie wysyłał jej maili (sic!)
Żeby sprawę zakończyć, zacytuję Wam, co JA odpisywałem na maile Gracjany (to chyba mogę zrobić?)
Odpowiedź pierwsza:
- "I _naprawdę_ zwracanie się do Ciebie per "Pani" jest dla Ciebie tak ważne, że piszesz ludziom PW, żeby to robili?
Polecam mimo wszystko trochę więcej dystansu do siebie i otoczenia."
Odpowiedź druga:
- "Ja rozumiem, stres, zmęczenie - ale naprawdę, świat jest piękny, nie ciśieniuj się tak, bo będzie tylko gorzej :)"
Po powyższej odpowiedzi zostałem oskarżony o zastraszanie i szantaż (sic!), i odpisałem:
"Że ke?"
I to są właśnie rzeczone moje bluzgi :) Normalnie, tyle przekleństw na centymetr kwadratowy dawno nie widziałem :)
Ja się nie wstydzę tego, co odpisałem na maile Gracjany (tak, moje "molestowanie" jej, polegało na... odpisywanie na jej maile). Ciekawe jak druga strona ;)