Temat: Nasza-barka.pl
Małgorzata Gregorczyk:
Mnie osobiście portale katolickie i społeczności odstraszają. Załamuje ich hermetyczność, niski poziom dyskusji, i wciąż powtarzające się jałowe dyskusje "walczących" z Kościołem z katolikami.
Tego typu dyskusje były i będą wszędzie - tu zadanie twórców takiej społeczności, by potrafili odpowiednio dyskusje moderować, niedoprowadzając do eskalacji.
Niestety, mówiąc o religii nie ustrzeżemy się od wypowiedzi pseudo interpretatorów, sądzących, że zrozumieli o co Bogu chodzi. Problem w tym jednak, że bardzo niska jest ogólna wiedza na temat religii chrześcijańskiej, Kościoła, Chrystusa, historii etc, a to tylko potęguje działanie "zadymiaczy" z jednej i drugiej strony i prowokuje jałowe dyskusje.
Czekam na portal/społeczność na poziomie, obejmującą chrześcijan, a nie tylko katolików (choć podobno barka właśnie taka jest). Nazwa nasza-barka dla mnie ma jakieś niedobre skojarzenia. Nasza, to jakby podkreśla hermetyczność, dzieli ludzi na my i wy. A barka z kolei nie wiedzieć czemu kojarzy mi się jakoś infantylnie.
Co do nazwy, rzeczywiście można się uwiesić na niej. Już o tym pisałem, problem leży w tym, że do tematu religii na poziomie laikatu nie podchodzimy w ogóle, albo podchodzimy z dziecinną, oazową mentalnością. To przekłada się na wiele działań, które nie powodują, że autorytet tej tematyki i projektów ją realizujących wzrasta.
Myślę, że jedyną szansą na stworzenie ciekawej społeczności w tematyce religijnej jest zaangażowanie autorytetów, które wyznaczą pewien kierunek, poziom projektu, a także moderatorów z wiedzą i głową na karku, którzy nie pozwolą na popadanie w skrajności.
To jest problem, czy w ogóle realne jest stworzenie portalu/społeczności chrześcijańskiej na poziomie?
Myślę, że tak, zależy jaki stawiamy sobie cel - nasza-barka daje możliwość poznania ludzi podobnych do nas, a więc np. chodzących na te same pielgrzymki, na tą samą mszę niedzielną etc. W mojej ocenie nie wygeneruje jednak twórczej dyskusji, bo generalnie wszyscy będą się ze sobą zgadzać (biorąc pod uwagę, ze profile będą zakładali ludzie specyficzni), przy czym znajdzie się marginalny przypadek, gdzie ktoś będzie totalnie anty. Poza tym, charakter tej społeczności raczej nie przyciągnie autorytetów. Tworzenie społeczności, która zamyka się w obrębie "swoich" jest w mojej ocenie ograniczaniem tematyki, która tak naprawdę wykracza dużo dalej.
Zamiast tworzyć społeczność postawiłbym na portal wielokulturowy, dotykający tych samych problemów z różnych stron - dzięki temu przedstawiciele różnych kultur, religii mogliby wyrażać swoje obawy, opinie, poglądy etc. Tworzenie profili powinno być w tym wszystkim marginesem.
Jeśli zaś miałbym tworzyć społeczność, 1. nadałbym jej bardziej wyraźny charakter, od samego nazwę budzącą autorytet i wyznaczającą poziom retorykę, 2. dałbym jej charakter wielokulturowy, po to by ludzie mogli się od siebie czegoś uczyć.
Warto pokazać, że katolicy to nie dewoci, hipokryci etc. Sam wiele przeżywam w swerze religijnej i lubię się tym dzielić spokojnie i ze zrozumieniem tych, którzy mnie nie rozumieją :) Warto byłoby coś takiego przekuć na kod i layout.
Nie chodzi mi o to, że chrześcijanie nie są na poziomie, ale raczej o to, że zawsze tego typu portal będzie wzbudzał duże emocje i także gromadził różnego typu "świry" (każdy chyba wie kim jest w necie "świr").
Normalność nie krzyczy. Warto by było ją wyłuskać zagłuszając bezedurę.
W przypadku GL filtrem stało się postawienie na wykształcenie, co powoduje naturalny "odsiew".
No ale kto wie, może barka się sprawdzi?
Może.
Sławek W. edytował(a) ten post dnia 12.06.08 o godzinie 14:35