konto usunięte

Temat: FB wchodzi na rynek wyszukiwarek

http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104665,8072840...

Czy naprawdę FB zagrozi Google ? Inne kryteria oceny mają obie wyszukiwarki na temat tego, co powinno się znaleźć wysoko w rankingu. Może być więc tak, że zależnie od tego, czego szukamy (i według jakich kryteriów ważnych dla nas), powinniśmy wybrać odpowiednią wyszukiwarkę.

W Google wysoko w rankingi są strony, do których prowadzą najwięcej linków z tych stron, do których prowadzi wiele linków itd. Innymi słowy promowane są strony, które są często cytowane przez autorów innych stron. Więc w jakimś sensie o popularności stron decydują ludzie.

W Facebooku czy innych serwisach społecznościowych jak del.icio.us o popularności strony czy zdjęcia decyduje ile osób wyraziło nimi zainteresowanie. Więc znów o popularności decydują ludzie, głównie konsumenci internetu, nie autorzy.

Więc tak naprawdę różnica między algorytmami na pierwszy rzut oka zależy tak naprawdę od ludzi i przyczyn dla których wskazują daną stronę. Ponieważ granica między autorami stron a ich "konsumentami" się zaciera (wszak każdy dziś może założyć stronę, blog bez znajomości technikaliów), ciekawy jestem, czy tak naprawdę różnica między wynikami tych algorytmów jest naprawdę znaczna. Czy przypadkiem to co jest ważne dla jednego, nie jest tez ważne dla drugiego.Maciej Gawinecki edytował(a) ten post dnia 29.06.10 o godzinie 10:17
Gerard Grech

Gerard Grech właściciel GRECH
MARKETING

Temat: FB wchodzi na rynek wyszukiwarek

Nikt tego tematu nie podchwycił na tym forum, a jest to bardzo interesująca sprawa, bo to krok do Internetu, który mógłby bazować na faktycznych zachowaniach użytkowników. Jakiś czas temu bardzo interesowałem się tym tematem i powstało coś takiego jak UserRank zaimplementowany w wyszukiwarce portalu Gery.pl - było to około 4 lat temu, dokładnie nie pamiętam. Algorytm jest opisany na stronach katalogu, a bazuje na zachowaniach użytkowniku Startowy.com, który też powstał jako serwis pionierski - zanim Google zrobiło coś takiego jak iGoogle.
W moim przekonaniu Internet zmierza do tego aby to użytkownicy, nie pozycjonerzy decydowali o tym co znajdziemy w wyszukiwarce. Oczywiście sporo jest z tym związanych problemów i nie jest to prosta sprawa. Wydaje się jednak, że wszystkie przeciwności będą z czasem pokonane.

Pozdrawiam wszystkich interesujących się nowymi zagadnieniami.

Temat: FB wchodzi na rynek wyszukiwarek

Monopol goni monopol. Jakoś nie uśmiecha mi się umieszczać przycisku "Like" na wszystkich stronach. Boję się sytuacji, w które jeśli nie umieścisz ich widgetu to cię nie ma. Nie każdy ma ochotę promować na swojej witrynie facebooka.
Piotr A.

Piotr A. Solution provider

Temat: FB wchodzi na rynek wyszukiwarek

Gerard Grech:
Algorytm jest opisany na stronach katalogu, a bazuje na zachowaniach użytkowniku Startowy.com, który też powstał jako serwis pionierski - zanim Google zrobiło coś takiego jak iGoogle.

Pionierski na pewno nie, ale o ile pamiętam pierwszy z przyzwoitą personalizacją ;)

A wracając do tematu - o ile Facebook'owe przyciski "Like"/"Recommend" stają się coraz bardziej popularne na stronach WWW, o tyle w obecnej formie ich masowe użycie spowoduje straszny spam na samym FB.

No bo przypuśćmy, że każdy z nas w ciągu dnia odwiedza 10 stron, które się spodobają lub chciałby się nimi podzielić. Statystyczny użytkownik FB ma 130 znajomych - oznacza to, że każdego dnia jest bombardowany 1300ma takimi linkami. Ok, przyjmijmy że połowa to duplikaty i że FB pokazuje je zbiorowo. Nadal, 650 linków w feedzie. Każdego dnia.
Łukasz Plutecki

Łukasz Plutecki Agencja Interaktywna
NetArch,
www.plutecki.net

Temat: FB wchodzi na rynek wyszukiwarek

Jak na razie to są podstawy do tego by FB służył jako wyszukiwarka. Więc według mnie twierdzenie, iz wchodzi na rynek wyszukiwarek jest przedwczesne.

To tak jak wchodzą wyszukiwarki semantyczne. Trochę firma by chciała, ale jeszcze nie umie. Za to PR działa dobrze zarówno jak ma się technologię, jak i dopiero się o niej myśli lub testuje (z mniejszym lub większym sukcesem).

Na pewno FB posiada największą obok Google bazę informacji o preferencjach użytkowników. Pamiętajmy jednak, iż Google także śledzi historię i satysfakcję użytkowników z wyszukiwania. Cięzko powiedzieć która technologia będzie wcześniej i lepiej zaimplementowana.
Gerard Grech

Gerard Grech właściciel GRECH
MARKETING

Temat: FB wchodzi na rynek wyszukiwarek

Piotr A.:
Gerard Grech:
Algorytm jest opisany na stronach katalogu, a bazuje na zachowaniach użytkowniku Startowy.com, który też powstał jako serwis pionierski - zanim Google zrobiło coś takiego jak iGoogle.

Pionierski na pewno nie, ale o ile pamiętam pierwszy z przyzwoitą personalizacją ;)

Zależy co rozumiemy przez słowo pionierski. Dla mnie i dla wielu osób taki sposób personalizacji był przełomem. Zrobiliśmy mechanizm, którego wcześniej nie było, stąd słowo pionierski. Wszystko jest do sprawdzenia, serwis ujrzał światło dzienne w czerwcu 2005 roku. W październiku 2005 pojawił się netvibes.com, i jeżeli archive.com dobrze podaje iGoogle pojawiło się latem 2007 roku.

A wracając do tematu - o ile Facebook'owe przyciski "Like"/"Recommend" stają się coraz bardziej popularne na stronach WWW, o tyle w obecnej formie ich masowe użycie spowoduje straszny spam na samym FB.

Zgadzam się z tym, mechanizm ten niesie ze sobą też zagrożenia. Wszystko będzie pięknie działać do czasu gdy inni zaczną podbijać wyniki. Dlatego umieszczanie takich mechanizmów w sposób otwarty będzie powodować nieuczciwe praktyki.Gerard Grech edytował(a) ten post dnia 06.08.10 o godzinie 12:55

Temat: FB wchodzi na rynek wyszukiwarek

Gerard Grech:
A wracając do tematu - o ile Facebook'owe przyciski "Like"/"Recommend" stają się coraz bardziej popularne na stronach WWW, o tyle w obecnej formie ich masowe użycie spowoduje straszny spam na samym FB.

Zgadzam się z tym, mechanizm ten niesie ze sobą też zagrożenia. Wszystko będzie pięknie działać do czasu gdy inni zaczną podbijać wyniki. Dlatego umieszczanie takich mechanizmów w sposób otwarty będzie powodować nieuczciwe praktyki.Gerard Grech edytował(a) ten post dnia 06.08.10 o godzinie 12:55

zgadza sie, falszowanie wynikow zawsze bedzie problemem ale przy rosnacej liczbie uzytkownikow (700mln aktualnie) wplyw manipulacji moze byc bledem statystycznym wartym ryzyka, po drugiej stronie dostajemy potezna baze informacji dostepna przez OpenGraph API, bardzo dokladnie targetowanie dla marketerow

szkoda ze Gery nie udalo sie spopularyzowac produktu, na pewno byloby to bardzo ciekawe narzedzie marketingowe, szczegolnie dla agencji jako bezposredni miernik popularnosci, calkowicie niezalezny od megapaneli i potezne narzedzie do targetowania

jakies plany na przyszlosc?
IMHO facebook pozostanie facbookiem ale bardziej globalnie, lokalne rynki dalej maja potencjal ze wzgledu na swoja specyfike ktorej facebook nie ogarnie, przynajmniej nie od razu :)

Temat: FB wchodzi na rynek wyszukiwarek

Czyżby Microsoft maczał w tym palce?

Nie uśmiecha mi się dodawanie na każdej swojej stronie przycisków "like".

Chyba czas zacząć pisać boty klikające "like" ;)



Wyślij zaproszenie do