Temat: Jaki sprzęt?
Marcin W.:
Ad Mariusz
Dobrych praktyk trzeba uczyć od maleńkości :) . Im wcześniej się nauczy używać excela do robienia nawet podstawowego biznes kejsa i wybierania systemu na tej podstawie a nie 'bo jest fajny i za darmo' tym lepiej dla jego przyszłej kariery zawodowej (i dla pracodawcy) Zrozumiałem że system miał być do używania a nie do grzebania w nim w celach edukacyjnych czy dla zabicia czasu, jeśli źle zrozumiałem to odszczekuję - mea culpa :).
Kiedyś nie był potrzebny Excel, wystarczyła matematyka na poziomie 4 klasy
szkoły podstawowej, kawałek kartki i ołówek....
Ad Łukasz
Ja nie narzekam na asteriska jako takiego tylko to co się dzieje niejako wokół niego. Spotykam 'ofiary' studenckich 'wdrożeń' (instalacja gotowej paczki z repozytorium ulubionej dystrybucji linuksa)' robionych za 200 zł (plus późniejsze kilkanaście tysi rachunku za fraud). Albo zawiedzonych którym obiecano złote góry a jak przyszło co do czego i coś chcieli sami zrobić na centrali a nie szło to słyszeli " Ale Paaaanie, no bo to się przecież trzaba znać!" i dopiero tu padała stawka za maintennance. Asterisk niewątpliwie bardzo się przyczynił do popularyzacji VoIPa i chwała mu za to, ale praktyki które się wokół niego wytworzyły na naszym rynku równie wielu Klientów do tej technologii zniechęcają na czy cierpią także komercyjne rozwiązania. Tylko dlatego pozwoliłem sobie wtrącić swoje 5 groszy do dyskusji.
Bądźmy poważni. Nie porównujmy jabłek ze słoniem, bo to nigdy nie wyjdzie.
Ktoś dla kogo student i 200zł to jest granica inwestycji nie będzie klientem na 3cx,
więc takich demagogii należy unikać.
Na KAŻDEJ rzeczy, którą się chce zrobić trzeba się znać - czy to będzie skopanie ogródka,
czy konfiguracja Asteriska czy też nawet 3cxa (jeśli nie - po co jesteś w tym biznesie? Dla przyjemności? ;-).
Bądźmy poważni i poważnie ze sobą rozmawiajmy. Asterisk JEST darmowy. Rozwiązywanie popularnych przypadków związanych z obsługą najczęściej spotykanych scenariuszy jest darmowe (w sensie - dostępne w internecie w postaci howto lub innych podobnych funkcjonalnie tekstów).
To czy zdecydujesz się poświęcić swój (lub swojego pracownika) czas na skorzystanie z tego czy po prostu kupisz coś jako rozwiązanie pod klucz to już zupełnie inna sprawa.
Rozwiązania szyte na miarę są zwykle również indywidualnie wyceniane.
To o czym piszesz jako o 'praktykach' traktuję jako abberację rynku, która występuje zawsze i wszędzie, a znaczną część tego, że koszty czasami klientów zaskakują wynika najczęściej z tego, że wdrożeniowcy i inwestorzy posługują się innymi językami i różnie rozumieją te same zdania. Dla integratora 'jest taka możliwość' znaczy 'jak usiądziemy, to zrobimy tak, żeby działało tak jak chcesz, kliencie'. Ta sama kwestia dla inwestora znaczy 'jest, znaczy ma działać i już'.
Ale to temat na zupełnie inną dyskusję i zupełnie inne forum.