konto usunięte
Temat: Rekrutacja przez serwisy społecznościowe
Oto co dziś przeczytałam na portalu marketingowiec.pl :Według badań przeprowadzonych przez Microsoft, 43% europejskich rekruterów rutynowo kontroluje “reputację online” potencjalnych kandydatów przed wysłaniem zaproszenia na rozmowę wstępną. 23% osób odpowiedzialnych za HR odrzuciło kandydaturę danej osoby ze względu na nieodpowiednie komentarze lub zdjęcia umieszczane w serwisach społecznościowych, na blogach itp. Wielu Internautów błędnie uważa, że tego typu rekonesans dotyczy osób rekrutowanych na wysokie stanowiska np. w korporacjach. Tymczasem co raz częściej zdarza się, że o przyznaniu nisko płatnej posady np. w dużym sklepie sportowym decyduje nasz profil na NK. Menadżer sklepu odpowiedzialny za rekrutację mając do wyboru trzy osoby o podobnych kwalifikacjach wybierze tą, która nie umieszcza w Internecie półnagich zdjęć z papierosem i butelką wódki robionych z tzw. "ręki".
Co Wy na to?
Jakiś czas temu na GL była dyskusja na ten temat na którejś grupie.
Pamiętam że towarzystwo było mocno oburzone faktem, że pracodawcy szukają w internecie informacji o kandydatach. Dodam, że oburzenie wykazywały osoby, które ja osobiście kojarzę jako krzykaczy i zamętowców :) Ciekawe dlaczego :)
A czy Ty, gdy umawiasz się z kimś na spotkanie, szukasz profilu tej osoby w serwisach społecznościowych?