Temat: LTE - szansa czy mrzonka?
Piotrze
Zgadzam się co do pierwszego zdania "
... zapewnienie infrastruktury telekomunikacyjnej ma podobną wagę dla wzrostu gospodarczego co infrastruktura tradycyjna".
Jednak budowanie BTS'ów i backboune przez Państwo w naszym kraju to nie tylko science-fiction. Posłużę się cytatem:
Ktoś zapytał Lichtenberga:
- Czy mógłby mi pan wyjaśnić różnicę między czasem a wiecznością?
- Niestety, to niemożliwe. Wprawdzie ja mam dość czasu na wyjaśnienie, ale panu nie starczyłoby wieczności na zrozumienie.
Podobnie jest z urzędnikami - można im powiedzieć co jest potrzebne a oni najpierw będą się dłuuuuuugo zastanawiać kto i co może im zarzucić (a przykład PKP pokazuje jak mając tak DUŻO można zrobić tak MAŁO :) ).
Wracając do wątku. Głównym potencjałem LTE to ... bezprzewodowość, mobilność i duże możliwości transferu danych. Wybudowanie infrastruktury kablowej w Polsce dla realizacji podobnej usługi o podobnym zasięgu to "pustynne przełaje z zawiązanymi oczami w stroju eskimoskim".
Jednak chciałbym przypomnieć, że w Polsce WiMAX słabo się zakorzenił. Często jako przyczynę tego stanu rzeczy wskazuje się wysoki CAPEX i "słabą mobilność" tej technologii. Zastanawia mnie tylko czy zapewnienie mobilności w LTE coś zmieni.
Nie oszukujmy się jak na razie nie ma masowej mobilnej usługi, która wymagałaby tak dużych transferów.
Dlatego ja wciąż nie widzę usługi, która mogłaby stać się motorem finansowym tej technologii. Opowiadanie ludziom w dużych miastach, że będą mieli jeszcze większą przepływność do Internetu w ich domach czy biurach, nie bardzo ich przekona - tym bardziej, że jak widać po ofercie w Polsacie LTE finansowo nie rzuca na kolana.
Ponadto w usługach jeszcze nikomu nie udało się wykreować marki, która stanowiłaby pewną nobilitację społeczną. O ile zakup BMW czy IPHONE'a służy
popieszczeniu własnego EGO o tyle wykupienie usługi telekomunikacyjnej nie ma takiego potencjału, ponieważ nikt tego nie zobaczy i nie doceni (czytaj: nie będzie zazdrościł).
W efekcie tego ludzie szukają ofert "jak najwięcej za jak najmniej". I nie ma dla nich znaczenia marka (o ile przekonani są że dostają to za co płacą i mogą na kogoś nakrzyczeć w BOK) :)
Tutaj posłużę się przykładem z innej branży - potęga Biedronki opiera się na: masie, zasięgu i jak najniższej cenie (ostatnio mocno pracują nad poprawą jakości). Kiedy Biedronka zaczęła realizować swoją strategię wiele zagranicznych sieci stwierdziła, że to się nie uda (robili swoje schematy przywiezione z innych krajów). Dzisiaj nawet prezes TESCO POLAND w jednym z wywiadów przyznał, że to było genialne posunięcie i także oni zaczynają wyciągać wnioski z tej lekcji. A wszystko przez to, że Polski rynek jest odmienny w zakresie dystrybucji niż dojrzałe kraje Zachodu.
Nasi rodacy zapatrzeni w Zachód wciąż oczekują, że dostaną MERCEDESA w cenie Malucha i to w dodatku na raty 0%, śwątecznym rabatem i dożywotnią gwarancją na wszystkie elementy.
A w przy takich
oczekiwaniach rynku to wydaje mi się, że LTE nie będzie HITEM ROKU! :)
Krzysztof S. edytował(a) ten post dnia 13.09.11 o godzinie 00:04