Temat: PLC a DCS - różnice
Mam wrażenie, że dobre odpowiedzi na te wątpliwości już padły wcześniej.
Jestem sobie w stanie wyobrazić np. rafinerię sterowaną dobrym PLC lub komputerem PC. Bo przecież kiedyś to chodziło na pneumatyce.
Dzisiaj procesy produkcyjne są tak skomplikowane i mają tyle ograniczeń w samej technologii, że stosowanie pneumatyki lub prostych rozwiązań nie wystarcza.
Ile by trzeba sterowników np. popularnych S7 lub Contrologix do sterowania np hydrokrakingiem? Nie pytam tu o obsługę ilości we/wy. Chodzi o wydajność procesorów, ich pamięć, itp. Nie znam żadnego hydrokrakingu sterowanego jednym wielosterownikowym usieciowionym PLC. Po za pakietami np. do obsługi bardzo wysublimowanych zadań np. kompresora, lub specjalizowanej maszyny. PLC jest czasami używane do zablokowania możliwości zmian w algorytmach. W DCS z założenia jest dostęp do wszystkiego dla tych którzy mają hasło inżyniera systemu. Ot taka drobna różnica.
Można by jeszcze tak wyliczać ale po co. Są samochody terenowe, wyścigowe, limuzyny, ciężarowe, itp. Nie ma jednego samochodu zastępującego te wszystkie. PLC w wielu odmianach i nazwach (PLC, PAC, PCS, ...) będą istniały długo. Czy jest jeden DCS? Nie, jest ich wiele.
Te osoby które robiły coś w asemblerze potem w Basic'u, C, Javie i miały styk z metodologią programowania DCS mają inne doświadczenia i potrzeby.
Z reguły (podkreślam z reguły) jest tak, że jak juz zrobiłeś coś na DCS-ie to PLC wydaje się ubogim bratem.