Temat: System do zarządzania projektami - PRAKTYCY WDROŻENIOWCY...
Mialem do czynienia z dwoma tego typu systemami zrobionymi w calosci w SAP. Raz w firmie telekomunikacyjnej i raz budowlanej. To byla raczej troche wieksza skala, zlozonosc no i budzet projektu wdrozeniowego. Jak na taki balagan do ogarniecia dzialalo calkiem ladnie, choc konsultanci musieli wprowadzic kilka niegroznych przerobek standardu
Ostatnio domykam wdrozenie kontroligu projektow w panstwowej instutucji prowadzacej dzialalnosc legislacyjna wspolfinansowana z dotacji UE. Czyli mniej wiecej to o co chodzi
Firma zdecydowala sie na wdrozenie systemu SAP ERP (duzy zwrot kasy z UE) ale zachowala stary, szyty na miare system planowania projektow.
Tamten system wyglada nawet lepiej niz SAP, planowanie jest wygodne i mozna dostac dowolne raporty.
Problem w tym, ze nigdy nie byl zintegrowany z systemem ksiegowym. Pan Piotr pisze
"docelowo tez obsluga F-K przy okazji, KADR i PLAC, MAGAZYNU, LOGISTYKI tez skoro to ERP) itp. itd."
i jest to ostatni punkt, a powinien byc pierwszy. Bo co z tego ze bedziemy planowac, kiedy nie bedziemy mogli sledzic wykonania i kalkulowac kosztow. Jest co najmniej kilka punktow styku i to powinno zostac rzemyslane na poczatku (na projekt wchodza faktury dost. zewnetrznych, umowy-zlecenia, koszty kom. org. kluczem, czasem cos z magazynu itd., schodza z niego jakies srodki trwale i towary handlowe - to sa wszystko interfejsy)
Oczywiscie mozna cos tam wpisywac na zasadzie rownoleglych ksiegowan, ale skoro mowimy o "wpolfinansowaniu [projektow] ze srodkow UE" to kalkulacje kosztow w podziale na podprojekty dotowane i niedotowane musza byc wiarygodne.
Moduly ulatwiajace planowanie (jakies szablony projektow, przesuwanie budzetow, workflow) mozna kiedys tam dopisac. Sposob raportowania to w ogole drugorzedna kwestia
Jesli ten system planowania projektow nie bedzie zintegrowany z systemami ewidencji, to juz lepiej zatrudnic programiste i niech zrobi cos na miare, w Excelu i jakiejs bazie danych. Albo kupic gdzies w sklepie