Temat: Ktoś pomoże?
Mariusz G.:
Generalnie opinie zachwalających swój produkt wielu i tak ignoruje. Ale jak ktoś potrafi wyspecyfikować wady swojego produktu i powiedzieć, w jakich sytuacjach się nie sprawdzi - to szacun.
Ostatnio zauwazylem to samo przy zakupach sprzetu biwakowego :) Do takich sklepow chetnie wracam. Z systemami ERP niestety jest tak, ze sprzedaje sie je raz i za duza kase, wiec czesciej sie zdarza lapanie klienta za wszelka cene.
Patrzac ze strony konsultanta/sprzedajacego, to najbardziej irytujace sa listy wymagan. Odpowiada sie na naiwne pytania 'czy system obsluguje...', 'w standardzie' czy 'nie w standardzie'. Pytania zawsze te same, odpowiedzi tez. To jest chyba jakis rytual, a nie ocena systemu.
Tym bardziej ze jak napisal pan Piotr sa systemy, ktore realizuja jakas funkcje zupelnie inaczej, a nie ma kratki zeby to objasnic. Albo np. 'modyfikacja' czesto oznacza ze mamy do dyspozycji dobre, elastyczne narzedzia, a gdzie indziej 'standard' to gotowy, prosty schemat, ktory nie pokrywa potrzeb.
Chyba najbardziej fachowo byliby w stanie wybrac i calosciowo ocenic taki system ludzie z doswiadczeniem w administrowaniu i uzytkowaniu ERP. Sa to jednak na tyle powazne decyzje, ze odbywaja sie na poziomie znacznie wyzszym - dyrektorow, prezesow.
Ludzie ktorzy sie na tym wszystkim faktycznie znaja czasem dostarczaja 'wklad merytoryczny' (np. tabelki wymagan) i na tym ich rola sie konczy. Wlasciwie cala zabawa rozgrywa sie na poziomie handlowcy-zarzad. Troche za wysoko moim zdaniem
Niestety sprzedawca oprogramowania nigdy nie posle do klienta prawdziwych konsultantow, bo sa zbyt szczerzy. Klient z kolei nie dopusci do procesy decyzyjnego fachowcow nizszego szczebla, bo to nie ich interes.
Te rozbudowane, metodyczne podejscia sa troche mydleniem oczu i asekuracja. Wystarczy troche polazic po systemie i pozadawac pytania, ale tego akurat nikt nie robi. Trzeba wiedziec jak to ERP jest zrobione, ocenic czy nie zniknie z rynku, porozmawiac z wdrozeniowcami. Wejsc troche w szczegoly. Niby majac liste spelnianych wymagan i obslugiwanych procesow trzyma sie dostawce za twarz, ale tak naprawde to wtedy jest juz po herbacie