Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: ERP - opinie na temat systemu jak i wdrożenia, opieki

Roman F.:
Co do zakresu wdrożenia – pozostawienie decyzji każdemu przyszłemu uczestnikowi to błąd absolutny. Zdanie się tylko i wyłącznie na konsultantów dostawcy - podobnie. Jest niewielu świadomych użytkowników i niewielu uczciwych dostawców. Każdy będzie pilnował swoich interesów a nie interesów sponsora.

dlatego własnie warto mieć analityka mediatora... :)
Zdać sobie należy jednak sprawę, że ów organ będzie solą w oku dostawcy i niejednokrotnie pewnej części biznesu. Dlaczego? Bo zmusi wszystkich do bardziej rzetelnej pracy wedle konkretnych uznanych norm i praktyk.

dodam jeszcze jeden powód: czesto wsród pracowników zamawiajacego trafiają się ludzie chcący "ubić swój interes", np. uzależnić bardziej firme od siebie, ukryć swoje niekomepetencje, itp. Dlatego taki "mediator" powinien byc związany bespośrednio i WYŁĄCZNIE z władzą zamawiajacego i władzą dostawcy.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: ERP - opinie na temat systemu jak i wdrożenia, opieki

Tomasz Tubielewicz:
Po części się z panem zgadzam. Moja wypowiedź dotyczyła tego, że jeżeli mamy np. pole nr telefonu, to musimy określić jak pole ma być wypełnaine i to egzekwować. Jeżeli użytkownik nie będzie wprowadzał danych w sposób wymagany przez aplikację to problem prędzej czy później się pojawi.

Jest to element projektowania
Nie zgadzam się natomiast z tym, że aplikacja zawsze musi się dostosowywać do wymagań. Oczywiście należy do tego dążyć, ale czasami może się to nie opłacać z punktu widzenia biznesowego.

jeżeli umówimy sie, że "pobożne życzenia" klienta sie usunie (wynegocjuje) to ten problem sie nie pojawi, po drugie nie mówię, że aplikację należy dostoswać do klienta bo to błąd (prucie gotowego pzretestowanego oprogramownia - nie polecvam) rzecz w tym, że z analizy powinno wyjśc co kupujemy gotowe do użycia "z puidełka" a co nalezy "napisać", wdrożenie w jednym kawałku wielkiego systemu ERP postrzegam ostatnio jako powazny błąd - wadą monolitycznych systemów zitegrowanych jest własnie to że są zintegrowane nie moge np. kupic fajnego zarzadzania magazynami bez kiepskiej księgowości bo to jeden "pakiet zintegrowany"...

Temat: ERP - opinie na temat systemu jak i wdrożenia, opieki

wdrożenie w jednym kawałku wielkiego systemu ERP postrzegam ostatnio jako powazny błąd - wadą monolitycznych systemów zitegrowanych jest własnie to że są zintegrowane nie moge np. kupic fajnego zarzadzania magazynami bez kiepskiej księgowości bo to jeden "pakiet zintegrowany"...


Ma pan na myśli dzielenie wdrożenia na kawałki, czy wdrażanie osobnych prgramów i ich integracje
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: ERP - opinie na temat systemu jak i wdrożenia, opieki

Tomasz Tubielewicz:
wdrożenie w jednym kawałku wielkiego systemu ERP postrzegam ostatnio jako powazny błąd - wadą monolitycznych systemów zitegrowanych jest własnie to że są zintegrowane nie moge np. kupic fajnego zarzadzania magazynami bez kiepskiej księgowości bo to jeden "pakiet zintegrowany"...


Ma pan na myśli dzielenie wdrożenia na kawałki, czy wdrażanie osobnych prgramów i ich integracje

Jedno i drugie ale raczej drugie ;), np. skoro wymagania dotyczące raportowania są trudne do spełnienia w systemach ERP to skreślam to z wymagan ERP i planuje zakup hurtowni danych, jeżeli wymagania dotyczące różnych i dynamicznie zmiennych scenariuszy przepływu faktur kosztowych sa trudne do spełnienienia to skreślam to z zakresu EPR i kupuje porządny system workflow,

faktycznie pojawia sie dodatkowe wymaganie: interfejsy ale w dobie obiektowych technik, interfejsów takich jak webserwisy jest to skuteczniejsze niż przerabianie systemów ERP na potzreby zamawiajacych. Po drugie koszty przeróbek sa trudne do przewidzenia, koszty integracji łatwiejsze.

W zasadzie prawie zawsze jeśli w ofercie na ERP pojawia sie pozycja "dostosowanie" i jej wartośc pzrekracza 20% kosztów całości prac zaczynam rozważać wyłączenie tego z zakresu.Jarek Żeliński edytował(a) ten post dnia 22.07.10 o godzinie 14:30

konto usunięte

Temat: ERP - opinie na temat systemu jak i wdrożenia, opieki

Nazywam takie rozwiązanie "pełzającym wdrożeniem". Zaczynamy wdrożenie od szkieletu systemu i jednego - dwóch modułów najbardziej obiecujących jeżeli chodzi o stosunek nakłady na wdrożenie : korzyści z wdrożenia. Jak te moduły ruszą i się w miarę ustabilizują bierzemy na tapetę kolejne, itd...

Plusy:
+ wdrożenie trwa latami, dostawca stale postrzega klienta jako 'w okresie wdrożenia' - co zdecydowanie wzmacnia pozycję przetargową klienta jeżeli chodzi np. o obsługę serwisową
+ wdrożenie nie wywołuje rewolucji, lecz jest ewolucją
+ koszty rozkładają się na dłuższy okres
+ klient zdobywa doświadczenie i uczy się radzić sobie z chorobą w trakcie

Minusy:
- łączne koszty wdrożenia są na pewno większe. Zamiast jednej umowy na 500.000 będzie prawdopodobnie 5-6 po 150.000
- jeżeli wdrożenie trwa kilka lat to w połowie może się okazać, że pierwsze wdrożone moduły trzeba zaktualizować, gdyż pochodzą z poprzednich wersji systemu i bez aktualizacji nic więcej nie da się wdrożyć (koszty, koszty, koszty)
- raz wdrożone moduły będzie trzeba przebudowywać, bo w trakcie kolejnych fragmentów wdrożenia okaże się, że czegoś nie przewidzieliśmy. I znowu koszty.

Pełzające wdrożenie ma większe szanse na sukces. Łatwo można je zatrzymać na etapie na którym uznamy, że dalsza rozbudowa systemu nie ma uzasadnienia ekonomicznego. Ale w ostatecznym rozrachunku będzie na pewno droższe od skutecznego wdrożenia 'w jednym kawałku' tego samego zakresu.

No i jedna uwaga praktyczna. Rozwiązanie jest tym lepsze im ma się silniejszą pozycję wobec dostawcy systemu. Z niewielką informatyczną firmą drżącą o każdego klienta można sobie pozwolić przy tego typu wdrożeniu na bardzo dużo. Wielki moloch konsekwentną polityką cenową szybko sprawi, że pożałujemy, że nie kupiliśmy od razu całości...

Temat: ERP - opinie na temat systemu jak i wdrożenia, opieki

Jarek Żeliński:
Tomasz Tubielewicz:
wdrożenie w jednym kawałku wielkiego systemu ERP postrzegam ostatnio jako powazny błąd - wadą monolitycznych systemów zitegrowanych jest własnie to że są zintegrowane nie moge np. kupic fajnego zarzadzania magazynami bez kiepskiej księgowości bo to jeden "pakiet zintegrowany"...


Ma pan na myśli dzielenie wdrożenia na kawałki, czy wdrażanie osobnych prgramów i ich integracje

Jedno i drugie ale raczej drugie ;), np. skoro wymagania dotyczące raportowania są trudne do spełnienia w systemach ERP to skreślam to z wymagan ERP i planuje zakup hurtowni danych, jeżeli wymagania dotyczące różnych i dynamicznie zmiennych scenariuszy przepływu faktur kosztowych sa trudne do spełnienienia to skreślam to z zakresu EPR i kupuje porządny system workflow,

faktycznie pojawia sie dodatkowe wymaganie: interfejsy ale w dobie obiektowych technik, interfejsów takich jak webserwisy jest to skuteczniejsze niż przerabianie systemów ERP na potzreby zamawiajacych. Po drugie koszty przeróbek sa trudne do przewidzenia, koszty integracji łatwiejsze.

W zasadzie prawie zawsze jeśli w ofercie na ERP pojawia sie pozycja "dostosowanie" i jej wartośc pzrekracza 20% kosztów całości prac zaczynam rozważać wyłączenie tego z zakresu.Jarek Żeliński edytował(a) ten post dnia 22.07.10 o godzinie 14:30

Akurat w funkcjonalnościach, które tutaj pan wymienił bym się z panem zgodził. Pytanie co jeżeli klient powie, że księgowość mu się nie podoba i sprzedaż chciałby z CDN, produkcje z SAP, Kadry TETY a rszta jest ok. Uważam, że core musi być zintegrowany w ERP, systemy pomocowe ok. mogą być z boku

Temat: ERP - opinie na temat systemu jak i wdrożenia, opieki

Panie Grzegorzu, pańskie plusy zamineiłbym w minusy
Plusy:
+ wdrożenie trwa latami, dostawca stale postrzega klienta jako 'w okresie wdrożenia' - co zdecydowanie wzmacnia pozycję
-wdrożenie trwa latami, klient zmienia specyfikacje, projekt zamienia się w proces, problemy z płatnościami i błędami
+ wdrożenie nie wywołuje rewolucji, lecz jest ewolucją
-ponieważ jesteśmy we wdrożeniu, zmieniają się ludzie, szkolimy nowych, którzy przyszli do pracy, ponieważ starzy odeszli
+ koszty rozkładają się na dłuższy okres
- często klient nie chce płacić, ponieważ cały czas jesteśmy we wdrożeniu
+ klient zdobywa doświadczenie i uczy się radzić sobie z chorobą w trakcie
- często mówi "no to teraz rozpoczniemy wdrożenie od nowa i porządnie"
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: ERP - opinie na temat systemu jak i wdrożenia, opieki

Grzegorz Kucharski:
Plusy:
+ wdrożenie trwa latami, dostawca stale postrzega klienta jako 'w okresie wdrożenia' - co zdecydowanie wzmacnia pozycję przetargową klienta jeżeli chodzi np. o obsługę serwisową

czemu latami? dwa trzy osobne elemnty to gora dwa trzy lata
Minusy:
- łączne koszty wdrożenia są na pewno większe. Zamiast jednej umowy na 500.000 będzie prawdopodobnie 5-6 po 150.000

to przypuszczenie, z moich doświadczeń wynika, że ERP z oferta na 500 gdzie pzrerówbki sa warte 200 w efekcie dłuży sie i kosztuje 600, wdrożenia dwóch, tzrech mnejszych systemów prawie "z podełka" jest bez pzrerówbek, trwa krócej i kosztuje mniej.
- jeżeli wdrożenie trwa kilka lat to w połowie może się okazać, że pierwsze wdrożone moduły trzeba zaktualizować, gdyż pochodzą z poprzednich wersji systemu i bez aktualizacji nic więcej nie da się wdrożyć (koszty, koszty, koszty)

Jeżeli trwa kilka lat to jest złe z definicji,
- raz wdrożone moduły będzie trzeba przebudowywać, bo w trakcie kolejnych fragmentów wdrożenia okaże się, że czegoś nie przewidzieliśmy. I znowu koszty.

problerm z wymaganiami a nie z wdrożeniem.

Pełzające wdrożenie ma większe szanse na sukces. Łatwo można je zatrzymać na etapie na którym uznamy, że dalsza rozbudowa systemu nie ma uzasadnienia ekonomicznego. Ale w ostatecznym rozrachunku będzie na pewno droższe od skutecznego wdrożenia 'w jednym kawałku' tego samego zakresu.

"na pewno" to tylko ptrzypuszczenie a nie moje doświadczenie ani znanych mi inne projekty nie potwierdzają tezy "na pewno droższe", raczej pokazują że trzy wdrożenia bez prucia systemu poprawkami sa sparwne i tańsze niz jeden moloch pzrerabiany "latami" by go dopasować.


No i jedna uwaga praktyczna. Rozwiązanie jest tym lepsze im ma się silniejszą pozycję wobec dostawcy systemu.

tego nie zrozumiałem...
Z niewielką informatyczną firmą drżącą o każdego klienta można sobie pozwolić przy tego typu wdrożeniu na bardzo dużo. Wielki moloch konsekwentną polityką cenową szybko sprawi, że pożałujemy, że nie kupiliśmy od razu całości...

dlatego odradzam takie molochy, wychodze z założenia, że siła ekonimiczna kupującego o dostawcy powinny być porównywalne bo to daje właściwe pozycje negocjacyjne.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: ERP - opinie na temat systemu jak i wdrożenia, opieki

Tomasz Tubielewicz:
Pytanie co jeżeli klient powie, że księgowość mu się nie podoba i sprzedaż chciałby z CDN, produkcje z SAP, Kadry TETY a rszta jest ok. Uważam, że core musi być zintegrowany w ERP, systemy pomocowe ok. mogą być z boku

jeżeli będzie to potrafił uzasadnić...... potencjalny sensowny podział na podsystsemy wynika z logiki podziału dziedziny a nie z rozparcelowania wymagań funkcjonalnych jakimś dekretem, powyższa sytuacja jest mało prawdopodobna w praktyce
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: ERP - opinie na temat systemu jak i wdrożenia, opieki

no to moje spostrzezenia :)
Plusy:
+ wdrożenie trwa latami, dostawca stale postrzega klienta jako 'w okresie wdrożenia' - co zdecydowanie wzmacnia pozycję przetargową klienta jeżeli chodzi np. o obsługę serwisową

wdrożenie jednego zdatnego do użytku komponentu nie powinno (i tak się da) trwac dłuzej niż rok obrachunkowy, nie ma problemu
+ wdrożenie nie wywołuje rewolucji, lecz jest ewolucją

patrz powyższe: jeden obszar dziedzinowy i działa, ludzie kotrzystaja
+ koszty rozkładają się na dłuższy okres

nie istnieje ten problem bo kupujemy kawałkami propocjonalnie do tego jak z tego korzystamy
+ klient zdobywa doświadczenie i uczy się radzić sobie z chorobą w trakcie

to już subiektywne odczucia
Roman F.

Roman F. Head of Group
Finance IT SC, IT
Program Manager

Temat: ERP - opinie na temat systemu jak i wdrożenia, opieki

Dekompozycja monolitycznych systemów tj. ERP w mniejsze podsystemy (dziedzinowe bloki funkcjonalne) jest dość popularna i stosuje się do tego różnorodne techniki i wzorce. Zatem sytuacja gdzie Finanse i Sprzedaż uruchamia się na jednym systemie a Produkcję i Magazyny w innym jest też naturalna ale do tego muszą zaistnieć racjonalne przesłanki (np. wymiar geograficzny i operacyjność w n-krajach). Często stosuje się taki zabieg w celu chociażby dywersyfikacji dostawców technologii. Nie wyobrażam sobie natomiast sytuacji gdzie firma z jednym oddziałem (tam gdzie nie ma mowy o standaryzacji i i reużywalności)wchodzi w kilka różnych systemów klasy SAP, AX czy CDN...

Pojęcie zmiany jest czymś normalnym a prawdopodobieństwo jej wystąpienia jest tym większe im dłużej trwa projekt (dlatego projekt dostarczający pewną wartość biznesową nie powinien trwać dłużej niż kilka miesięcy). Zarządzanie zmianą jest tu elementem krytycznym. Świadomy sponsor nie może pozwolić na tzw. wieczny kontekst projektowy. W pewnych organizacjach jest to niedopuszczalne. Projekt formalnie musi zostać zamknięty aby dostarczone rozwiązanie mogło spełnić wymagania proceduralne i prawne (audyty).

Czas wdrożenia jest pojęciem względnym i nie jest najlepszą miarą sukcesu. W przypadku dużych firm jest zupełnie naturalnym zjawiskiem definiowanie kilkuletnich programów w ramach których uruchamia się szereg projektów. Znany mi jest projekt 4 letni w ramach którego ERP został wdrożony w 13 lokalizacjach (10+ krajów) a zakresem wdrożenia były: Finanse, Sprzedaż, Zakupy, Produkcja, Magazyny i bardzo zaawansowana Logistyka. Dodatkowo system był integrowany z wieloma innymi systemami (lokalna specyfika) i projekty nie trwały dłużej niż 6-9 miesięcy).
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: ERP - opinie na temat systemu jak i wdrożenia, opieki

Roman F.:
Nie wyobrażam sobie natomiast sytuacji gdzie firma z jednym oddziałem (tam gdzie nie ma mowy o standaryzacji i i reużywalności)wchodzi w kilka różnych systemów klasy SAP, AX czy CDN...

Kilka kawałów różnych ERP jest z reguły bez sensu ale fragment ERP będący główną częścią rejestrująco/przetwarzającą oraz satelitarne dedykowane podsystemy jak najbardziej, to co podałem: czyli centralna część ERP i dodane "z boku" BI i workflow jak najbardziej ma sens i z tego co obserwuje bardziej niż monolityczny ERP, które w tych dwóch obszarach są raczej "atrapą" niż dobrym BI czy zarządzaniem procesami pracy. To nie przypadek że dostawcy ERP przejmują i włączają do swojej oferty właśnie te dwa podsystemy (nie tylko SAP który kupił BO).

W przypadku dużych firm jest zupełnie naturalnym
zjawiskiem definiowanie kilkuletnich programów w ramach których uruchamia się szereg projektów.

A jak ocenić ich rentowność??
Roman F.

Roman F. Head of Group
Finance IT SC, IT
Program Manager

Temat: ERP - opinie na temat systemu jak i wdrożenia, opieki

Rentowność projektów IT a szczególnie projektów wdrożeniowych ERP to temat niejednokrotnie kontrowersyjny i zwykle dość złożony. Szczególnie, jeśli zakres czasowy i geograficzny mierzony jest w latach i dotyczy wielu krajów.

Nie ma prostych miar i metod obliczenia ROI dla programów o takiej skali. Czysto finansowy wskaźnik ROI nie jest również głównym czynnikiem decydującym o powodzeniu bądź nie programu. Jest to jednowymiarowe spojrzenie na zagadnienie i zwykle przedstawia jedną wartość, ekonomiczną - co w przypadku mniejszych projektów jest głównym elementem decydującym - i tylko w niewielkiej części stanowi o sukcesie przedsięwzięć o większej skali.

Zwykle, firmy przed przystąpieniem do tego typu inwestycji określają cele strategiczne jakie zamierzają osiągnąć (zmniejszenie kosztów IT, zwiększenie efektywności biznesowej, uruchomienie nowej linii biznesowej etc..). Cele zwykle dzieli się na strategiczne, polityczne, operacyjne i oczywiście ekonomiczne. Definiując jednak takie cele należy ustanowić tzw. zakresy czasu, ich wpływ na środowisko biznesowe i sposoby ich mierzenia. Zwykle, kilka prób (przykładowo): (1) Przed wdrożeniem, (2) Krótko po Go Live, (3) Rok po Go Live, (4) 2-3 lata po Go Live.

Często jednak, w czasie trwania projektów, wykonawcy zbytnio koncentrują się na wdrożeniu oprogramowania, które z biegiem czasu staje się celem samym w sobie a nie na celach biznesowych. Jest to zasadniczy błąd w pojmowaniu zagadnienia i tym bardziej patologiczny jeśli jest kontynuowany i podejmowany z pełną świadomością przed wykonawcę.

Osiągnięcie długoterminowych celów strategicznych (np. politycznych, operacyjnych) jest uznaniem i miarą sukcesu programu i w większości przypadków jest bardziej rentowne niż krótko-terminowe sukcesy na polu technicznym.

Konkludując - w przypadku wieloletnich programów, analizy rentowności należy dokonywać wielowymiarowo i głównie w długoterminowym kontekście. Zdefiniowanie właściwych wymiarów, czynników i miar sukcesu to podstawa i jest wynikiem dobrej znajomości, interpretacji oraz analizy celów organizacji.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: ERP - opinie na temat systemu jak i wdrożenia, opieki

Dyrektor finansowy jednej z dużych firm z jakimi miałem przyjemność pracować powiedział: skoro nie potrafimy ocenić rentowności dużych i długich projektów IT to po prostu nie należy ich robić bo to rosyjska ruletka, należy planować projekty, które potrafimy ocenić a te w zasadzie powinny się mieścić w rocznym budżecie i terminie jednego roku .... ot tyle :),
Roman Wilk

Roman Wilk Tak właściwie, to
gram dużo w squash'a
:), ale to wciąż
z...

Temat: ERP - opinie na temat systemu jak i wdrożenia, opieki

Jarek Żeliński:
Dyrektor finansowy jednej z dużych firm z jakimi miałem przyjemność pracować powiedział: skoro nie potrafimy ocenić rentowności dużych i długich projektów IT to po prostu nie należy ich robić bo to rosyjska ruletka, należy planować projekty, które potrafimy ocenić a te w zasadzie powinny się mieścić w rocznym budżecie i terminie jednego roku .... ot tyle :),

Przecież to "czysta demagogia". Z doświadczenia z własnego podwórka, gdzie nasz ERP'p jest (no musze to niestety przyznać :)) dużo prostszy do wdrożenia niż, np. SAP, IFS czy choćby Navision MS. Niezbicie wynika, iż wdrożenie około 20-30 stacji roboczych to czas 4-12 mc. Następne 12 mc, klient jest jeszcze nie do końca przekonany i nie potrafi ocenić korzyści, ale po 14 mc-u działania już samodzielnie, zazwyczaj zaczyna doceniać korzyści (tzn. widzi, że to działa) i zazwyczaj ekslpoatuje 3-5 lat.
Z moich obserwacji wynika, iż jeśli firma decyduję się na ERP'a to plany są minimum na 5 lat. I oczywistą oczywistością jest to, że budżet i ewentualna stopa zwrotu jest analizowana w tym (5 lat) minimalnym okresie.
Roman F.

Roman F. Head of Group
Finance IT SC, IT
Program Manager

Temat: ERP - opinie na temat systemu jak i wdrożenia, opieki

Jarek Żeliński:
Dyrektor finansowy jednej z dużych firm z jakimi miałem przyjemność pracować powiedział: skoro nie potrafimy ocenić rentowności dużych i długich projektów IT to po prostu nie należy ich robić bo to rosyjska ruletka, należy planować projekty, które potrafimy ocenić a te w zasadzie powinny się mieścić w rocznym budżecie i terminie jednego roku .... ot tyle :),

A ja jednak się skłaniam do wyjrzenia poza horyzont :)

Nie neguję i rozumiem pozycję owego Dyrektora. Proszę jednak zauważyć, że ów projekt w moim przykładzie to program. Program się składa z n-projektów. W takim przypadku mamy do czynienia z co najmniej kilkoma lokalizacjami gdzie każda lokalizacja jest mniej lub bardziej suwerenną (w zależności od stopnia decentralizacji) jednostką budżetową a co za tym idzie - *posiada własnego* Dyrektora Finansowego a to w konsekwencji determinuje model finansowania programu/projektów.

Jeżeli wolą zarządu jest pewne strategiczne lub polityczne posunięcie i w dodatku istnieje pełne poparcie dla inicjatywy - Dyrektorzy Finansowi wspólnie z kierownictwem projektu muszą osiągnąć kompromis kto i ile płaci.

CFO zwykle jest jednym z głównych interesariuszy projektów (niekoniecznie korzysta z jego owoców) ale koniecznie musi wkalkulować to w swój budżet.Roman F. edytował(a) ten post dnia 26.07.10 o godzinie 16:48
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: ERP - opinie na temat systemu jak i wdrożenia, opieki

Roman F.:
Nie neguję i rozumiem pozycję owego Dyrektora. Proszę jednak zauważyć, że ów projekt w moim przykładzie to program.

aaaaaaaaaaaa to trza tak oda razu :), ale ocenia się rentowność projektu, program to strategia nie projekt :), no w każdym razie w PMI ;).
Program się składa z n-projektów. W takim przypadku mamy do czynienia z co najmniej kilkoma lokalizacjami gdzie każda lokalizacja jest mniej lub bardziej suwerenną (w zależności od stopnia decentralizacji) jednostką budżetową a co za tym idzie - *posiada własnego* Dyrektora Finansowego a to w konsekwencji determinuje model finansowania programu/projektów.

swego czasu miałem projekt w oddziale polskim pewnego banku niemieckiego, programem było tam wdrożenie SAP i procedur w krajowych oddziałach ale lokalne budżety były analizowane oddzielnie i było możliwe, że roll-up czegoś tam miała prawo zostać zablokowany i zastąpiony lokalnym "pomysłem"... nie było obowiązku (poza procedurami centralnymi i interfejsami do centrali).
Jeżeli wolą zarządu jest pewne strategiczne lub polityczne posunięcie i w dodatku istnieje pełne poparcie dla inicjatywy - Dyrektorzy Finansowi wspólnie z kierownictwem projektu muszą osiągnąć kompromis kto i ile płaci.

z tym wielu musi żyć...
CFO zwykle jest jednym z głównych interesariuszy projektów (niekoniecznie korzysta z jego owoców) ale koniecznie musi wkalkulować to w swój budżet.

CFO z reguły dokonuje analizy i daje rekomendacje oraz organizuje finansowanie, nie musi wierzyć w projekt... tak jak np. Prezes... ;)
Roman F.

Roman F. Head of Group
Finance IT SC, IT
Program Manager

Temat: ERP - opinie na temat systemu jak i wdrożenia, opieki

Cieszę się, że się zrozumieliśmy ;) - na forach mnóstwo gorących dyskusji rozgorzało niejednokrotnie tylko z powodu rozbieżności terminologicznych.

Pozdrawiam

Temat: ERP - opinie na temat systemu jak i wdrożenia, opieki

Jarek Żeliński:
Dyrektor finansowy jednej z dużych firm z jakimi miałem przyjemność pracować powiedział: skoro nie potrafimy ocenić rentowności dużych i długich projektów IT to po prostu nie należy ich robić bo to rosyjska ruletka, należy planować projekty, które potrafimy ocenić a te w zasadzie powinny się mieścić w rocznym budżecie i terminie jednego roku .... ot tyle :),

very good point :)

Temat: ERP - opinie na temat systemu jak i wdrożenia, opieki

Jarek Żeliński:
Maciej Skrobisz:
Wymagania to czasem trudny temat, to ten pkt. 1 zakłada dwie rzeczy:
a) że zamawiający zna swoje wymagania (i to nie tylko 'co', ale też i 'jak') - często jakieś wymaganie przechodzi test 'co' (system realizuje dany proces), ale nie przeszłoby testu 'jak' (realizuje go nie tak, jak sobie zamawiający życzy) - ale nikt nie przeprowadził tego testu 'jak'...

zalożenie jest proste, dobra specyfikacja wymagań nie ma powyższych wad :)
b) nie zmienia ich w czasie wdrożenia (uznając np., że dane wymaganie było zrozumiałą-przez-wszystkich-oczywistością-o-której-wszyscy-wiedzą-więc-w-ogóle-nie-trzeba-było-o-niej-wspominać)

patrz punkt wyżej dobra specyfikacja wymagań nie także i tej wady.


zgadzam się, ale dobra specyfikacja wymaga dużo czasu (=nakładów), a wiele firm uważa to za zbędny koszt

Następna dyskusja:

opinie na temat systemu ERP...




Wyślij zaproszenie do