Karol
Matuszczak
Trener, Menadżer
sportowy,
Temat: Jak to oceniacie?
Przypomniała mi się historyjka jednego z naszych czołowych bokserów lat bodajże 60-70 Jerzego Kuleja.Przed jednym z pojedynków podeszła żona przeciwnika do żony Kuleja i poprosiła żeby Kulej nie zbił za mocno męża, bo ten ma podpisać zawodowy kontarkt po olimpiadzie no i dobrze byłoby gdyby sie dobrze zaprezentował. Jak wiadomo kobiety mają dużą moc przekownywania więc nasz zawodnik łatwo pokonał rywala ale go nie znokautował, dał mu sie nawet wykazać dzięki czemu dobrze wypadł. Żona przeciwnika była bardzo wdzięczna naszemu pięściarzowi. Piękny przykład umowy wygr-wygr ??? Niby tak ,ale co z publicznością, czy gdyby ona wiedziała o tym układzie również uważałaby to coś pozytynwgo??? Czy taki układ był fair w stosunku do publiczności??? Proszę Was o wasze przemyślenia.
Pozdrawiam
Karol M