konto usunięte

Temat: pomocy - sprzęt

Po raz pierwszy wybieram się ze znajomymi na deskę. Czy mogłabym prosić o radę: jaki sprzęt jest dobry (dobry dla początkujących oczywiście:), co na siebie zakładać, żeby się nie zabić przez samo złe dobranie wyposażenia :P, czy brać instruktora, czy pozwolić znajomym na "lekcje prywatne":)? będę wdzięczna za każdy komentarz do sprawy i z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam
B.
Michał Kędzierski

Michał Kędzierski Zarządzanie
projektami IT

Temat: pomocy - sprzęt

Polecam sprzęt wypożyczony, a nie własny. Ze stroju na początek najważniejsze są spodnie. KUPIĆ OBOWIĄZKOWO SPODNIE i to jakieś sensowne, z zamiarem na kilka lat, a nie najtańsze jakie znajdziesz.

Co do nauki - dobrze jeśli ktoś ci podpowie co i jak robić. Jazdy na desce jest się myślę dużo ciężej nauczyć niż na nartach. Sam jakimś ekspertem nie jestem bo bylem dopiero raz. Uważam jednak, że na początek najlepiej nie mieć własnego sprzętu bo łatwo go "zajechać" i mieć dobre spodnie bo upada się bardzo często :) A jeśli nie masz nawyku chowania rąk przy upadaniu to i rękawice ze wzmocnieniami by się przydały.

Na naszym pierwszym wyjeździe koleżanka złamała rękę w okolicach nadgarstka - źle upadła i miała zwykłe rękawice narciarskie. Nie przeceniałbym jednak wagi rękawic nad umiejętność upadania tak żeby się nie połamać.

konto usunięte

Temat: pomocy - sprzęt

nie moge sie nie zgodzic z przedmowca: spodnie i rekawiczki!
naprawde dobre spodnie, bo lezec bedziesz duzo czesciej nie jezdzic ;-)

a co do deski to na poczatek pewnie jakas miekka deska, inwestowac rzeczywiscie we wlasna nie ma co, na wypadek rozczarowania sportem, choc nie wierze w taka opcje, ale pozyczyc sobie od kogos znajomego czy wlasnie na stoku na pierwsze kilka razy.
O zajezdzenie chyba ciezko tak na poczatek, ja mam za soba 2 sezony i moja deska daleka jest od zajezdzenia, jako, ze poczatkujacym takze jestem :-)

konto usunięte

Temat: pomocy - sprzęt

spodnie i rekawiczki to podstawa. Nie oszczedzaj kasy, kup dobry, makrkowy sprzet..
reszte wypozycz, bo na poczatku nie ma sesu inwestowac az takiej kasy.
Mozesz sobie wziasc 1-2h z instruktorem, ktory nauczy sie poproawnej pozycji, powie troche o podstawach, a potem raczej samodzielnie stawiaj kroki. Njalepiej zacznij od slizgania sie (decha w poprzek toru), potem lekkie skrety - zmiana krawedzi, hamowanie... no i upadki :D
dobrze jest miec cos na kolana (np takie ochraniacze jak do siatkowki) i ew jakies usztywnienie nadgarstkow.. a jeszcze lepiej jest umiec upadac (wiedza wyniesiona np z zajec aikido - mi sie przydala)..
Sara P.

Sara P. poszukuję
pracowników EDM
CNC/ekstruder/wytłac
zarka - bra...

Temat: pomocy - sprzęt

nie wiem gdzie się wybierasz na stok, ale mam w piwnicy miękką deskę (143 zm chyba) i nie używam więc mogę udostępnić;

zgadzam się z chłopakami - dobre spodnie i rękwiczki

co do instruktora
sama nie wiem
ja nauczyłam się sama - ale faktem jest że cały swój drugi i trzeci sezon jeździłam z osobami "trenującymi" i coś pewnie mi podpowiedzieli

Wydaje mi się, że jedna - dwie godziny z instruktorem nie zaszkodzi a przynajmniej nie nabierzerz "złych nawyków";
choć jeśli jest w grupie któś kto dobrze jeździ i będzie np potrafił zjechać kawałek z Tobą trzymając Cię za ręce obejdzie się bez instruktora;

A deskę polecam - jak miałam 16 lat zrezygnowałam całkiemz nart i dopiero teraz mnie czasem bierze, żeby sprawić sobie również narty.

Udanego wyjazdu :) i miękkich lądowań
Małgorzata Górska

Małgorzata Górska CS Business Analyst
at Shell Polska Sp.
Z.O.O.

Temat: pomocy - sprzęt

spodnie tak rekawiczki zeby Ci nie przemokly tez:) z tymi usztywnianymi nadgarstkami to roznie bywa:) ja sie uczylam bez a teraz bedzie moj 4-ty sezon:) spodnie musisz miec porzadne bo po 1 bedziesz lezec a po 2 troche Ci zejdzie zanim nauczysz sie zapinac deche na stojaco:) co do sprzetu to racja ze najlepiej sie probuje na porzyczonym bo po 1 moz Ci sie nie spodobac po 2 moze sie okazac ze deska jest nieodpowiednia wiec juz lepiej kupic to z czego bedziesz miala frajde na lata:) co do ochraniaczy na kolana->jesli jezdzisz np. na rolkach beda idealne:) mieszcza sie pod spodnie(choc widzialam ludzi z ochraniaczami na wierzchu) a komfort i bezpieczenstwo jazdy nie ocenione:) ja nadal w nich jezdze i nawet upadki na lodzie nie sa bolesne:) jesli Twoi znajomi jezdza i sa w stanie poswiecic Ci troche czasu to obejdzie sie bez instruktora:) na poczatek wybierz stok bez orczyka bo po prostu nie wjedziesz na gore:) a ciagle wychodzenie zbyt Cie zmeczy:) jezeli uprawiasz jakis inny sport to dobrze jesli nie to warto by bylo cos pocwiczyc w ksiazkach znajdziesz zestawy cwiczen przydatne do jazdy na desce;P najlepiej zaczynij jezdzic jak bedzie miekki puch(upadki beda bezbolesne) a do do sprzedu nie radze step-in'ów i nie daj ich sobie wcisnac w wypozyczalni....gdy przyklei sie snieg do butow bedziesz miala powazny problem zeby wpiac sie w deske:) miekka deska freestylowka wiazania miekkie to bym radzila:) sama uczylam sie glownie na wlasnym sprzecie i wcale nie zjechalam sprzetu:) najbardziej niszczy sie on w kolejce ba wyciag gdy sie wszyscy pchaja:/ a co do nauki->zdecydowanie na desce nauczyc sie latwiej niz na nartach(wiem bo jezdzilam) z tym ze kontuzje sa nieco inne->narty to glownie zlamania a deska przede wszystkim uszkodzenia stawow(glownie nadgarstow bo automatycznie wszyscy wyciagaja rece podczas upadkow)...no to sie nagadalam;P milej jazdy zycze:) NIECH JUZ SPADNIE TEN SNIEG:D

konto usunięte

Temat: pomocy - sprzęt

nie wiem czy to tak jednoznaczne z ta miekkoscia desek itd..
ja swoje pierwsze dwa dni spedzilem na twardej desce, ze step-in'ami i bylo super. Nastepny dzien byl na miekkiej z klasycznymi wiazaniami i myslalem ze posiekam siekiera to badziewie... ciezko bylo mi skrecac, decha reagowala ze sporym opoznieniem - jezdzilo mi sie koszmarnie..
teraz mam sztywna deche, klasyczne wiazania (aczkolwiek przesiadl bym sie na wiazania FLOWa - genialne sa). Jezdzi mi sie super, a tak na prawde to nie jestem jeszcze "snowboardzista" - raptem 6 dni z decha sie uzbiera.. ale nie wyobrazam sobie jazdy na miekkim sprzecie
Bartosz Falkiewicz

Bartosz Falkiewicz Senior Recruitment
Consultant,
GoodManpolska.com

Temat: pomocy - sprzęt

Na poczatek dobrej jakosci spodnie i rekawiczki to podstawa, ma byc sucho i cieplo.

Deskę wypożycz, nie ma sensu kupować nowej do nauki. Moze okazac sie, ze ten sport wogole Cie nie bedzie krecil, ale watpie aby tak sie stalo. Jak juz zaczniesz kontrolowac deske i jezdzic coraz szybciej usmiech na twarzy i adrenalinka gwarantowane :)

Radze godzine lub dwie na poczatku z instruktorem. Po co meczyc sie samemu oraz nabierac zlych nawykow. Zaczynaj od malych stoczkow. Co z tego, ze uczysz sie z malymi dziecmi a twoi bardziej doswiadczeni znajomi smigaja na stromych stokach. Stopniowo pokonuj trudnosci, a nauczysz sie bardzo szybko !

konto usunięte

Temat: pomocy - sprzęt

bardzo dziękuję! do zapamiętania: na pewno spodnie, rękawiczki i instruktor na 1-2h:) a teraz już tylko trzymajcie za mnie kciuki, po sylwestrze wpadnę pochwalić się, jak było! jeszcze raz wielkie dzięki!
Pozdrawiam, B.

konto usunięte

Temat: pomocy - sprzęt

powodzenia.. pochwal sie potem siniakami ;)
Aleksandra Nowak

Aleksandra Nowak Inżynier Ochrony
Środowiska

Temat: pomocy - sprzęt

To ja powtorze to co moi poprzednicy...DOBRE i MOCNE rekawiczki wraz ze spodniami, na ktorych radzilabym nie oszczedzac kasy ;)
Co do instruktora to sama stawialam pierwsze kroki przy nim i uwazam ze moze za pierwszym razem faktycznie lepiej niech Cie znajomi poucza (jesli tylko beda w stanie Cie utrzymac i biegac/zjezdzac za Toba na stoku) :P Jednak jak juz bedziesz drugi raz na stoku to wtedy godzinka - dwie z instruktorem nie beda zlym pomyslem ;)
Jesli idzie o ochraniacze to na kolana jak najbardziej, ale z tymi na nadgarstki to juz zalezy od Ciebie bo przy zlym upadku jestes w stanie sobie przez nie palce polamac:(
Deske radzilabym pozyczyc (poco zajezdzac swoj sprzet) ;) No i tutaj tez powtorze to co moi poprzednicy...step-iny z tym sniegiem pod butami sa meczace:(
Stok na pierwszy raz im bardziej plaski tym lepszy (bardzo dobra by tu byla np Bialka Tatrzanska) i im swiezszy snieg tym faktycznie upadki sa bezbolesne :D
A na koniec....zabierz ze soba duuuuuzo samozaparcia, wytrwalosci i cierpliwosci....przyda Ci sie i to bardzo ;) Tak wiec nie pozostaje mi dodac innego jak snieznego Sylwka, deska w lapki i na stok :D
Małgorzata Górska

Małgorzata Górska CS Business Analyst
at Shell Polska Sp.
Z.O.O.

Temat: pomocy - sprzęt

właściwie wystarczy nawet jakas pochyła polanka bez ludzi:) bedzie bezpieczniej i dla Ciebie i dla otoczenia a pierwszego dnia i tak sie nie najezdzisz za wiele:)
Monika Rejmak

Monika Rejmak SPECJALISTA -
KONTROLER BIZNESOWY
W DEPARTAMENCIE
SPRAWOZ...

Temat: pomocy - sprzęt

cześć!

Ja bym dodała KASK i ochraniacz na kość ogonową :]
(nawet stojąc na stoku można się konkretnie uszkodzić... np. ktoś z impetem wjedzie w Ciebie, ucieknie Ci krawędź, itp.)

pozdrawiam

konto usunięte

Temat: pomocy - sprzęt

raz jeszcze dziękuję, postaram się skorzystać ze WSZYSTKICH;) rad. Pozdrawiam serdecznie
B.

Temat: pomocy - sprzęt

hmm.. kask dobra opcja a bez crash pant'ów da się przeżyć ;)

konto usunięte

Temat: pomocy - sprzęt

Hej,

A ja się nie zgodzę z przedmówcą...

Crash panty (szorty ochronne na tyłek) są bardzo przydatne wogóle, a dla pań w szczególności. Bardzo dużo z nich cierpi na zapalenie pęcherza moczowego z powodu przesiadywania na śniegu i przeziębienia okolic...
Crash panty genialnie ocieplają tyłek i polecam je gorąco każdej kobiecie. Jest to zastosowanie crash pantów o którym się rzadko wspomina...

Pozdrawiam
Bartek
Małgorzata Górska

Małgorzata Górska CS Business Analyst
at Shell Polska Sp.
Z.O.O.

Temat: pomocy - sprzęt

Bartłomiej C.:
Hej,

A ja się nie zgodzę z przedmówcą...

Crash panty (szorty ochronne na tyłek) są bardzo przydatne wogóle, a dla pań w szczególności. Bardzo dużo z nich cierpi na zapalenie pęcherza moczowego z powodu przesiadywania na śniegu i przeziębienia okolic...
Crash panty genialnie ocieplają tyłek i polecam je gorąco każdej kobiecie. Jest to zastosowanie crash pantów o którym się rzadko wspomina...

Pozdrawiam
Bartek
Szkoda ze mnie o tym nikt nie poinformowal,gdy stawialam pierwsze kroki na desce:(

konto usunięte

Temat: pomocy - sprzęt

oczywiscie cieple gacie to podstawa.. ja bym sie nie wyrywal na stok w stringach... ;)

konto usunięte

Temat: pomocy - sprzęt

Hmm...

Praktyka potwierdza, że nawet ciepłe majty + oddychające kalesonki + dobre spodnie snowboardowe nie dają na tyle, żeby ochronić niektóre panie przez zapaleniem pęcherza... a crash panty tak.

Spotkałem kilka dziewczyn w swoim życiu, które właśnie pęcherz wymieniały jako powód dla którego nie jeżdzą na desce.

Pozdrawiam
Bartek
Małgorzata Górska

Małgorzata Górska CS Business Analyst
at Shell Polska Sp.
Z.O.O.

Temat: pomocy - sprzęt

no bez przesady:P ale mialam kombinezon narciarski, ktory pomimo iz bardzo cieply...to przemakalny:) a przymarzanie do wyciagu nie nalezy do najprzyjemniejszych wspomnien zwiazanych ze snowboardingiem:P
Pozdrawiam
GośkaMałgorzata Górska edytował(a) ten post dnia 07.11.07 o godzinie 15:27



Wyślij zaproszenie do