Temat: polskie wojsko lub jego brak?
http://fakty.interia.pl/prasa/news/polscy-dowodcy-boja...
"Dowództwo sił specjalnych otrzymało ofertę wspólnych ćwiczeń z USA. Według informatorów "Rzeczpospolitej" próbuje ich uniknąć."
oraz
http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article387605/Genera...
"Generał Roman Polko, były dowódca elitarnej jednostki GROM, będzie wysyłać polskich najemników w najbardziej niebezpieczne rejony świata. Kandydaci muszą mieć doświadczenie w misjach w Iraku, Afganistanie lub służyć w jednostce antyterrorystycznej policji. W zamian za ochranianie VIP-ów, siedzib firm i konwojowanie ich pracowników mogą liczyć na wysokie pensje - nawet do 10 tys. euro miesięcznie."
Nie mogę pojąć jak można tuszować słabości do których doprowadzili sami politycy. Poza tym, czy wspomniana fundacja będzie faktycznie służyła weteranom wielu misji/zadań, by dorobić? czy prędzej ich zewidencjonowaniu i pilnowaniu przez odpowiednie służby? Nie żebym był przyjacielem mafii, ale część z tych ludzi zostawiono samych ze sobą, a przecież wyszkolenie gromowca to gruba kasa liczona w dolcach i po upływie sporej ilości czasu ktoś się o tych wartościowych ludzi upomina? Z tego, co się orientuje to duma komandosa i szacunek wobec siebie samych popycha ich ku "liczeniu na siebie samego", zatem jakie szanse ma generał Polko na powodzenie swego przedsięwzięcia?
Grzegorz S. edytował(a) ten post dnia 28.05.09 o godzinie 14:39