konto usunięte

Temat: Case dla fachowców.

Załóżmy, że mówimy o nowym sklepie internetowym. Sklepie dedykowanym do małych firm, raczej w dużych miastach. Sklep powstał w oparciu o rozwiązania z... Australii (tak, tak). Trochę faktów:

* promocja w: Googlach, Bingu, Onecie (pasaż) + SEO,
* emailing (baza własna),
* emailing z wykorzystaniem firm takich jak sare, czy dialogix (w oparciu o ich bazy e-mailowe), ostatnio również jeden z trójki największych portali informacyjnych,
* ograniczony outdoor (strefy biznesowe),
* viral (dopiero raczkuje),
* ambient (w przygotowaniach),
* przesyłki nieadresowane.

Ruch na satysfakcjonującym poziomie, jednak sprzedaż a konkretnie CR dużo poniżej oczekiwań i wyników z krajów "rozwiniętych internetowo".

Ogólny wskaźnik to 1,8-2,2%. Chyba jest nieźle. Niestety u sąsiadów na południu przekracza 5-7%, a w Australii przeszło 15% (!).
SEM - przynosi ok. 80% obrotów, jednak wiąże się to z wysokimi kosztami.
Emailing własny - ok. 1% Klientów dokonuje zamówienia (dystrybucja: raz na miesiąc).
Emailing zewnętrzny - ok. 0,2% :((
Reszta niemierzalna.

Tak się zastanawiamy, co jeszcze można zrobić. W zasadzie postępujemy zgodnie z manualem, który sprawdził się np. w Rumunii. Niedługo, jako firma, ruszamy również w Pribaltikach. Oni również obrali ten sam kierunek. Nie daje mi jednak spokoju poczucie, że jeszcze coś można zrobić.

Dla ułatwienia dodam, że sklep, o jakim mówimy, jest jednym z wielu w sieci. Potrzeby SOHO, takie jak taxi, kurier, zaopatrzenie biura, organizacja podróży biznesowych, ale także produkty: woda, maty wejściowe, mycie okien, czyszczenie biur, itp.

Nie oferuje cudów, ale z technicznego punktu widzenia ma niektóre ciekawe rozwiązania (bez wchodzenia w szczegóły). Próbowaliśmy redukować i optymalizować kampanie semowskie, ale momentalnie spadliśmy w rankach (konkurencja!). Z kolei emailingi to pasmo problemów z wykorzystaniem baz (ze sklepu mogą korzystać - w dużo mniejszym, ale zawsze stopniu) b2c. Próbowaliśmy loterii, konkursów, nagród gwarantowanych.

Moje pytanie do kreatywnej braci brzmi: co można zrobić jeszcze? Gdzie szukać potencjału? Jakich narzędzi nie wykorzystujemy?

Wybaczcie, ale niech nazwa sklepu pozostanie na razie poufna. Niewykluczona, że czeka nas rebranding a może mała transakcja akwizycyjna. Obiecuję poinformować w stosownym momencie.
Łukasz Plutecki

Łukasz Plutecki Agencja Interaktywna
NetArch,
www.plutecki.net

Temat: Case dla fachowców.

Pawel "Arcet" Arctowski:
[...]
Ogólny wskaźnik to 1,8-2,2%. Chyba jest nieźle.

Witam - raczej niezły :)
Niestety u sąsiadów na południu przekracza 5-7%, a w Australii przeszło 15% (!).
SEM - przynosi ok. 80% obrotów, jednak wiąże się to z wysokimi kosztami.
Emailing własny - ok. 1% Klientów dokonuje zamówienia (dystrybucja: raz na miesiąc).
Emailing zewnętrzny - ok. 0,2% :((
Reszta niemierzalna.

A jak wygląda konkurencja w internecie i realu w Polsce vs konkurencja w porównywanych regionach?

Australia to chyba zupełnie inny rynek - bardziej rozwinięty internetowo. Nie do końca bym się wzorował.

E-mailing do własnej bazy trochę poniżej średniej..
Tomasz Nowak

Tomasz Nowak informatyka,
marketing, forex

Temat: Case dla fachowców.

Nie mam doświadczenia w tego typu branży, ale skoro SEM działa dodałbym sieci afiliacyjne banerowe typu TradeDoubler. No i generalnie banerki gdzie się da w sensownej cenie.

Mailing własny prowadziłbym raz na tydzień, nie na miesiąc.

Niestety jakiegoś skoku to nie spowoduje. Myślę, że na pewnym poziomie obrotu nie ma już genialnych pomysłów, które spowodują skok. Raczej trzeba składać ziarnko do ziarnka.

Żeby zwiększyć skuteczność mailingu zewnętrznego, możesz reklamować nie bezpośrednio swoje produkty/usługi a coś darmowego, przydatnego Twojej grupie docelowej. Np. newsletter albo jakieś raporty z informacjami przydatnymi dla nich.

konto usunięte

Temat: Case dla fachowców.

Łukasz:
W AUS ze względu na przestrzenie interes promuje się głównie via net, a konkretnie portale specjalistyczne. Problem PL jest, że tak na dobrą sprawę nie ma ŻADNEGO poważnego portalu, z dużym ruchem, aktywnymi uczestnikami. Są drobne fora, czy strony czasopism, ale same magazyny sa bardzo rozdrobnione tematycznie.

Tomasz:
Działania afiliacyjne przynoszą ruch, ale nie sprzedaż. Ktoś przed zakupem będzie chciał, mówiąc bardzo eufemistycznie, powąchać i pomacać dywan, zanim podpisze umowę na jego wykonanie i eksploatację.

Zastanawiamy się nad spotem w TV (przed pasmami, gdzie nasze klientki okupują fotele przed odbiornikami), ewentualnie jakimiś rozwiązaniami typu ambusz. Wciąż jednak brak odwagi a frustracja rośnie z każdym tygodniem ;))
Krzysztof Krakowiak

Krzysztof Krakowiak Software Developer

Temat: Case dla fachowców.

SEM - przynosi ok. 80% obrotów, jednak wiąże się to z wysokimi [...]

ale w tych 80% jest zawarte SEO? czy śledzicie konwersje z fraz z wyników organicznych?

konto usunięte

Temat: Case dla fachowców.

Krzysztof Krakowiak:
SEM - przynosi ok. 80% obrotów, jednak wiąże się to z wysokimi [...]

ale w tych 80% jest zawarte SEO? czy śledzicie konwersje z fraz z wyników organicznych?

Nie, w 80% jest tylko komercyjne pozycjonowanie sponsored boxes
Łukasz Plutecki

Łukasz Plutecki Agencja Interaktywna
NetArch,
www.plutecki.net

Temat: Case dla fachowców.

Pawel "Arcet" Arctowski:
Łukasz:
W AUS ze względu na przestrzenie interes promuje się głównie via net, a konkretnie portale specjalistyczne. Problem PL jest, że tak na dobrą sprawę nie ma ŻADNEGO poważnego portalu, z dużym ruchem, aktywnymi uczestnikami. Są drobne fora, czy strony czasopism, ale same magazyny sa bardzo rozdrobnione tematycznie.

Nic tylko założyć portal tematyczny :) z doświadczeń jednak wiem, że koszt redakcji bywa przytłaczający.
Łukasz Plutecki

Łukasz Plutecki Agencja Interaktywna
NetArch,
www.plutecki.net

Temat: Case dla fachowców.

BTW. wydaje mi się, iż to jest jakaś mocno specjalistyczna branża. Może e-commerce jako narzędzie do sprzedaży, a marketing bezpośredni (tradycyjny)?

Następna dyskusja:

Sklepy internetowe - ciekaw...




Wyślij zaproszenie do