Temat: Mistrz overclockingu podkręcał komputery w Polsce
OC jest poza wszystkim bardzo ciekawy. Ja od dziecka w zasadzie zajmuję się / mam do czynienia z PC-tami i dopiero gdy zainteresowałem się OC dowiedziałem się wielu rzeczy dotyczących działania elektroniki.
Nie trzeba kręcić na maxa. W wielu procesorach drzemie mnóstwo mocy osiągalnej bez dodatkowego chłodzenia ani nawet zwiększania napięcia.
Pół roku temu kolega tłumaczył mi cierpliwie kilka faktów:
1. Ludzie mają w większości baaardzo słabe pojęcie o tym, co kryje się w ich komputerze i jak to działa.
2. Koncerny sprzętowe są firmami nastawionymi na zysk i sprzedaż. Chcą sprzedać jak największej ilości osób swój produkt i ma on działać dobrze i być jak najbardziej idiotoodporny, bo jak wiadomo większość ludzi to (...)
3. W związku z tym sprzedają procesory z dużo mniejszym taktowaniem i woltażem niż ich rzeczwiste możliwości wynoszą, żeby się np. ludziom nie paliły na badziewnych zasilaczach, itp.
4. Osoby zainteresowane sprawą mogą zyskać dużo mocy po prostu zmieniając parametry procesora i tu wchodzi OC właśnie. Proste.
Wtedy mu nie wierzyłem, ale teraz wiem, że miał rację. Marketing działa tak, że promuje produkty dla mas. Zawsze i wszędzie. Ci, którzy w jakiś sposób się wyróżniają - wiedzą, inteligencją, odwagą, dociekliwością, bezczelnością, itd. - mogą dotrzeć do dodatkowych informacji, niepokazywanych masom, ale oczywistych dla wytwórców produktu :)
Jędrzej M. edytował(a) ten post dnia 13.10.08 o godzinie 21:10