Temat: Zyczenia swiateczne: dwa pytania
Maria B.:
Juz probowano to robic w komunizmie, a w ZSRR z sukcesem - tam juz nie przychodzi Swiety Mikolaj tylko Dziadek Mroz.
Przepraszam, ze sie wetne, ale Swiety Mikolaj w czerwonej czapce latajacy na wozie z zaprzegiem z reniferow, ma niewiele wspolnego z tradycja religijna.
Pamiatke sw. Mikolaja obchodzimy na poczatku grudnia, czyli tzw. Mikolajki.
O jego zyciu i legendzie po smierci mozna poczytac tu:
http://www.parafiakrzywin.wolfnet.pl/mikolaj.htm
Obecny sw. Mikolaj to tradycja w sumie nowa w Polsce. Mikolaj spopularyzowal sie w Ameryce w czasach osadnictwa i przybyl tam z osadnikami z Niderlandow, jako postac sfabularyzowana, wywodzaca sie od biskupa Miry. U nas tradycja ta zaczela sie chyba w wieku XX, albo pod koniec XIX.
W Wielkopolsce dzieci prezenty dostawaly od Gwiazdora - postac, ktora chyba juz zanikla. Jak bylo na wschodzir i w Galicji - nie wiem, ale jesli ktos wie, chetnie poslucham.
Natomiast w Rosji nie bylo tradycji dawania prezentow na Boze Narodzenie. Dostawalo sie tam na Nowy Rok na pamiatke Bazylego Wielkiego.
Bazyli wslawil sie hojnoscia: podczas glodu zarzadzil sprzedaz czesci majatku kosciola, by nakarmic glodujacych.
Sadze wiec, ze Dziadek Mroz jest tym samym dla Bazylego, co Swiety Mikolaj z reklamy Coca-coli dla biskupa z Miry. - postacia sfabularyzowana.
Nie zdziwilabym sie zatem, gdyby Dziadek Mroz okazal sie tradycja starsza niz ZSRR.
Natomiast faktem jest, ze w Polsce byl popularyzowany, jako komunistyczna (czyli jedyna sluszna) wersja sw. Mikolaja. Stad pewnie nasze negatywne skojarzenia.
Hiszpanii zas prezenty dostaje sie od Trzech Kroli, dopiero 6 stycznia i do nich dzieci pisza listy przed swietami. Co kraj to obyczaj.
Przepraszam, za mikolajowy off-topik, ale mam nadzieje, ze temat niektorych z Was zainteresowal.
Anna Maria Wozniak edytował(a) ten post dnia 26.12.07 o godzinie 02:56