Temat: Komunikacja Biedronki - wiarygodność (z przymrużeniem oka)
Jarosław K.:
Michał J.:
Mylisz chyba pojęcia dyskontu i supermarketu. Z tych dwóch konceptów to wlasnie dyskont ma niższe ceny.
Poważnie?
http://www.dlahandlu.pl/koszyk/
Poważnie.
Już abstrahując od tego czy koszyk jest reprezentatywny czy nie - to, że np Auchan jest najtańszy nie oznacza, ze supermarket (tutaj akurat hipermarket) jest tanszy od dyskontu - tylko, ze Auchan staje sie dyskontem albo Biedronka supermarketem..;-)
Ale prawdą jest, ze rzeczywistość jest bardziej skomplikowana. Porównywanie koszyków w krótkich okresach niewiele mówi o pozycjonowaniu cenowym. Poza tym to nie ceny determinują format, tylko na odwrót.
Format (dyskont, super, hiper-market) to nie tylko pozycjonowanie ale i koncepcja sklepu, visual merchandising, model obsługi.
Srednie nakłady super i hipermarketów na VM, komunikację czy obsługę na m2 sa prawie dwukrotnie wyższe niz te w dyskontach - i to własnie określa stosowną politykę cenową
Co zaś do strategii Biedronki - ja tutaj nie lansuję żadnej teorii - to jest szeroko znany i stostowany na świecie model wprowadzania oferty premium, bazując na pierwotnej koncepcji dyskontu.
(w Polsce np robi to CCC z marka Lasocki)
Biedronka przez lata konsekwentnie budowała w świadomości klientów obraz sklepu taniego.
W ostatnich latach (na skutek rosnących kosztów i konkurencji) próbowała zdyskontować ten obraz - stawiając na inne (czytaj droższe, skierowane do bardziej wymagającego klienta ) wyrózniki komunikacji.
I niestety efekt był taki, ze Biedronka nie zrealizowała planowanej dynamiki sprzedaży w 2012 i 2013.
A to, że w LIDLu sprawdza sie (chociaż wbrew pozorom też nie tak jak oczekiwano) kampania oparta na innych wyróżnikach niz ceny - wynika z innego początkowego postrzegania LIDLa niż Biedronki.