Temat: zlecenia - Wasze podejście

Przeglądając strony internetowe z ogłoszeniami zauważyłem, że najwięcej zleceń jest typu (chodzi mi o strony internetowe)

"Zlecę wykonanie strony takiej jak NazwaStrony.pl "

Jak podchodzicie do takich zleceń ? Czy w ogóle się nimi interesujecie ? Co jak klient przychodzi i tylko tyle mówi ? Pomagać czy raczej rezygnujecie ze współpracy ?

Na jednym z blogów wyczytałem, że nie warto sobie zaprzątać głowy takimi zleceniami. Oczywiście to tylko zdanie autora blogu
Mirosław O.

Mirosław O. netBOMB.pl

Temat: zlecenia - Wasze podejście

Wojciech Potocki:
"Zlecę wykonanie strony takiej jak NazwaStrony.pl "

Jak podchodzicie do takich zleceń ? Czy w ogóle się nimi interesujecie ? Co jak klient przychodzi i tylko tyle mówi ? Pomagać czy raczej rezygnujecie ze współpracy ?

Na ogół wystarczy podać kwotę i tego typu klient sam ucieka ;)

Miałem jednego co nie uciekł i niestety ten projekt był to przysłowiowy "pain in the ass" :/

konto usunięte

Temat: zlecenia - Wasze podejście

Ja mówie, żeby wrócił z pełna specyfikacją tego, co chce mieć zrobione a ja mu podam cene.
Jeszcze się na zdarzyło, żeby któryś wrócił (i chwała im za to).

Tacy ludzie zazwyczaj nie mają nawet minimalnego pojęcia o tym czego chcą. A mimo tego są przekonani, że "ta strona przecież nie może dużo kosztować" a ja powinienem po samym adresie podać dokładną cene i czas realizacji.

Takich ludzi po prostu trzeba omijać szerokim łukim.

konto usunięte

Temat: zlecenia - Wasze podejście

No to zależy od zakresu zlecenia. Klient może sobie zażyczyć opracowanie mu specyfikacji takiej "kopii naszej klasy" - w końcu nie każdy musi potrafić to zrobić. I jeżeli dodatkowo zapłaci, to czemu by nie :)
Marcin Witek

Marcin Witek isido.pl ułatwia
pracę - polski sytem
zarządzania
projekt...

Temat: zlecenia - Wasze podejście

Generalnie, bez spisanej specyfikacji do takich projektów nawet nie ma co podchodzić. Po pierwsze dlatego, że klient który chce kopię czegoś najczęściej nie tylko nie wie czego chce, ale także nie wie czego nie chce.

A po drugie, nawet jeśli stronę wzorcową da się skopiować, to zawsze klient chce coś poprawić... bo strona ma być "taka sama tylko lepsza" :D

A co oznacza to dla wykonawcy to chyba wszyscy się domyślają ;)
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: zlecenia - Wasze podejście

Klienta prawo nie wiedzieć czego chce.

Dla dobrego sprzedawcy to komfortowa pozycja startowa.

Nie wierzę, że omijacie klientów szerokim łukiem, pewnie stajecie na głowie, żeby go jednak uświadomić.

Czasem próbuję podszyć się pod takiego klienta i zobaczyć jakie kity wciska konkurencja. Niezły ubaw.
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: zlecenia - Wasze podejście

Marcin Witek:
Generalnie, bez spisanej specyfikacji do takich projektów nawet

Jeszcze nie spotkałem się z sensowną specyfikacją napisaną przez klienta.

1. wywiad, rozmowa, 100 pytań do ..
2. piszesz specyfikacje
3. dajesz ją klientowi do podpisu - nawet zrzekasz się praw autorskich :) (do specyfikacji of course)

Nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby wyglądało to inaczej.

konto usunięte

Temat: zlecenia - Wasze podejście

Poważny klient posiada ładnie napisaną specyfikację. Takie zlecenia jak w temacie odpadają, dlaczego? Bo bez specyfikacji klient będzie ściemniał, że miało być jeszcze to i to itp. Lepiej poszukać kogoś kto wie czego chce.

konto usunięte

Temat: zlecenia - Wasze podejście

Ja swoj czas za bardzo cenie zeby pisac specyfikacje za darmoche. Za konsulting tez sie placi.
Marcin Witek

Marcin Witek isido.pl ułatwia
pracę - polski sytem
zarządzania
projekt...

Temat: zlecenia - Wasze podejście

Maciej Filipiak:
Jeszcze nie spotkałem się z sensowną specyfikacją napisaną przez klienta.

1. wywiad, rozmowa, 100 pytań do ..
2. piszesz specyfikacje
3. dajesz ją klientowi do podpisu - nawet zrzekasz się praw autorskich :) (do specyfikacji of course)

Nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby wyglądało to inaczej.

mi się zdarzyło - choć przyznaję, że tylko w wypadku intranetów (i podobnych systemów) pisanych na zamówienie, gdzie klient dokładnie wie jakie problemy soft powinien rozwiązać i ma wyobrażenie na temat sposobu ich rozwiązania.

konto usunięte

Temat: zlecenia - Wasze podejście

Maciej Filipiak:
Jeszcze nie spotkałem się z sensowną specyfikacją napisaną przez klienta.
Tutaj się w pełni zgodze. To co klient uznaje za specyfikacje to zupełnie co innego niż jest potrzebne później programiście.

1. wywiad, rozmowa, 100 pytań do ..
2. piszesz specyfikacje
3. dajesz ją klientowi do podpisu - nawet zrzekasz się praw autorskich :) (do specyfikacji of course)

Nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby wyglądało to inaczej.

Zgadza się, ale...
Niedawno miałem klienta, który przeciągał samo przygotowanie specyfikacji przez 3 tygodnie i po tych 3 tygodniach byliśmy w punkcie wyjścia czyli: "Prosze zrobić według własnego uznania a my potem powiemy czy nam się to podoba". Razy tylko dałem się wpuścić w taki kanał.
Tak jak napisał Mateusz, czas poświęcony na konsulting też kosztuje, ale tego 99% nie wiem i nie uznaje.

Pare razy próbowałem się podjąć takich zleceń, ale zawsze kończyło się to tak, że po tygodniach ustalania specyfikacji i funkcjonalności, kiedy już przedstawiłem czas i cene, to klint stwierdzał, że on myślał, że to się zrobi szybciej i taniej i on jednak podziękuje.

IMO gra nie warta świeczki. Za małe zyski w stosunku do nakładu pracy i straconych nerwów.
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: zlecenia - Wasze podejście

Wywiad z klientem jest niezbędny - jeżeli robicie soft tylko na podstawie dostarczonego papierka, to prawdopodobieństwo, że klient będzie zadowolony z efektu zmierza do zera.

Warto poświęcić tych parę godzin na doprecyzowanie specyfikacji.
Z kilku powodów:

1. macie lepszą specyfikacje
2. klient wie, że wam zależy i że traktujecie go poważnie
3. większa szansa, że efekt końcowy będzie zgodny z zamiarami

Przede wszystkim: zadowolony klient - to stały klient.

Dzięki temu nie muszę szukać klientów - wszystkich, jakich teraz mam, mam z polecenia.

Ale ok - odstawiajcie masówkę, punkt po punkcie a potem "widziały gały co brały". Im więcej takiego podejścia tym lepiej dla solidnych firm programistycznych.

konto usunięte

Temat: zlecenia - Wasze podejście

Moi klienci prawie zawsze dodstarczaja przynajmniej kartke a4 z generalnymi zalozeniami. "Industry standardem" jest przynajmniej 5-stronicowy PDF z zalozeniami projektu i szkicem umowy na podstawie ktorego my robimy estimate kosztow i czasu pracy, wyznaczamy orientacyjne milestony, robimy adnotacje itp i odsylamy do potencjalnego klienta. Zwykle trzeba poswiecic godzinke na skypie w 2-4 osoby, zrobic sesje screensharingowa i doprecyzowac szczegoly wtedy widac ze jestesmy profesjonalistami.

Ale co innego jak specyfikacja jest tak ogolna ze trzeba 5 godzin spedzic nad samym domysleniem sie o co moze chodzic. Wtedy oferujemy kleintowi napisanie dokumentacji, zrobienie researchu itp za jedyne 50% normalnej stawki ;) Jak sie nie zgodzi - mamy duzo innych rzeczy do roboty niz nianczenie.Mateusz Jaworski edytował(a) ten post dnia 04.08.09 o godzinie 11:55

Następna dyskusja:

System blogowy - Wasze rady




Wyślij zaproszenie do