konto usunięte
Temat: zabezpieczenie kodu źródłowego
Sławomir Furgała:
Panie doktorze,
z całym szacunkiem - bardzo proszę o przeniesienie dyskusji dotyczącej pod-tematu nawiązanego w tej konwersacji, na rozmowę prywatną z kolegą Marcinem oraz wszystkimi zainteresowanymi, lub stworzenie osobnego wątku.
Przyznam że nie raz zaskakuje Pan nas tajnikami wiedzy magicznej, którą raczy Pan wywlekać przed nami - niestety rozmawiając coraz bardziej NIE NA TEMAT.
Wiem że może Pan się czuć "najechany" przez tych wszystkich kolegów z goldenline, którzy gaszą Pana pomysły - ale na RÓŻOWE KWIATKI W OGRÓDKU BABCI!! - wojna nie jest najlepszym na rozwiązywanie konfliktów i polerowanie urażonej dumy.
Przeszkadza mi osobiście (i z całą pewnością nie tylko mi), że brudzi Pan wycieraczkę wszystkim tym, którzy cokolwiek mają do powiedzenia odnośnie Pana hipotez.
Baaardzo proszę, w imieniu swoim i kolegów z goldenline: STOP WAR!
..zajmij się Pan tematem - jeśli ma Pan w ogóle jakąkolwiek wiedzę na ten temat.
Z poważaniem:
Sławek F.
Cóż, za epistoła. Szkoda tylko, że nie ma ona nic wspólnego z merytoryczną oceną treści. No, ale lepiej w tłumie beczeć, niż samodzielnie analizować, co?
Otóż, ja w zasadzie wątek tego tematu zamknąłem, bo wstawiłem linka do strony internetowej, która zawiera w zasadzie chyba wszystko co można w temacie wątku napisać. Pozostali interlokutorzy - i Ci co się skoncentrowali na pitoleniu o doktorku i Ci co jednak coś o programowaniu napisali, nie podali tutaj nawet ułamka tego, co wnosi mój link.
Poza tym offtopic nie ja zacząłem a mój post jedynie prostuje bzdety głoszone o prawie autorskim. Z którym z racji swego zawodu mam całkiem niezgorszy kontakt. I jakby można sądzić - cokolwiek powinni wiedzieć też informatycy, a jak się okazuje... nie bardzo wiedzą się popisali.
I znów dostałem za offtopa, który nie ja zacząłem.
Widać umiejętność czytania ze zrozumieniem ma przyszłość w tym kraju.
Acha, jako niemoderator nie mogę podzielić wątku i przenieść jego części do osobnego, by prostować głoszone tu herezje.
Z równym szacunkiem, ale i umiejętnością przeczytania ze zrozumieniem.
Pan Doktor.