Temat: semantyczność kodu a edytory wysiwyg w cms
Programiści maja abstrakcyjne pomysły ale użytkownicy szczególnie Ci mniej ogarnięci też potrafią pokazać rogi i wykombinować coś ciekawego z edytorem WYSIWYG. W obecnym projekcie niestety "odgórnie" zdecydowano na przekazanie pełnej swobody umieszczania prawie wszystkiego dotyczącego danego artykułu w edytorze WYSIWYG, wykorzystując do tego integrację edytora z Naszym autorski menadżerem plików, tłumacząc się odpowiednimi umiejętnościami użytkowników.
Tutaj zgadzam się z jednym stwierdzeniem które było podstawą rozwiązania "allInEditor" : "pozwalamy na kreatywność osób dodających treści i umożliwia wstawienia filmu w środku tekstu" ;).
Jakkolwiek prozaiczne nie byłoby to stwierdzenie nie przyćmiewa to wszystkich zalet ujętych w mojej wcześniejszej wypowiedzi (de facto rozwiązuje panowanie nad wszystkimi zamieszczonymi plikami). I tak oto "siłą sprawczą" pod koniec wakacji będziemy mogli wspólnie podejrzeć kod całkiem nieźle zapowiadającego się "projektu" oglądając kreatywność użytkowników. Osobiście nie wierzę w zachowanie porządku przez osoby zamieszczające takie treści i bardzo jestem ciekawy spójności poszczególnych podstron. Ciekawym zagadnieniem będzie również wpływ semantyczności kodu wyplutego z edytora WYSIWYG na skuteczności indeksowania treści przez wyszukiwarki.
Ostatecznie z punktu widzenia szarego tyciego tyciego programisty jest jeden pozytywny aspekt całej zabawy. Długie ale jakże ciekawe godziny starcia z menadżerem plików implementując funkcję przygotowania audio/video pod streaming :D
Podsumowując sam ukręciłem bata na własny tyłek, będąc pewny jednego i słusznego rozwiązania dziwnych zachowań edytora WYSIWYG nie przemyślałem planu "B". Prawdopodobnie będę musiał rozwiązać to w inny sposób, a może... wystarczy stwierdzenie "ten edytor tak ma" albo "What You See Is What User Can Create"?
Może ktoś ma inne pomysły?