konto usunięte
Temat: Przesyłanie formularza ze strony WWW
Bartosz C.:
Jakoś tego problemu z mojej strony nie dostrzegam, ale skoro zarzucasz mi, że dyskryminuję tych użytkowników wsadzając input w labela, to może wspaniałomyślnie wyjaśnisz co masz na myśli. Zaznaczam po raz kolejny, że funkcjonalność strony nie cierpi na tym w żaden dostrzegalny dla użytkownika sposób.
Screenreadery w zależności od stopnia zaawansowania czytają treści liniowo bezpośrednio z kodu strony lub analizują to, co wyświetla się na ekranie korzystając z algorytmów rozpoznawania obrazów. W żadnym z powyższych przypadków taka konstrukcja nie przeszkadza w przeanalizowaniu treści strony internetowej. Przestań szukać dziury tam, gdzie jej nie ma, bo śmiało mogę Ci już teraz powiedzieć, że popadasz w skrajności.
To, że Ty problemy nie dostrzegasz, nie znaczy że taki problem zniknie... Bo to, że w sieci znacząca większość stron tworzona jest bez specjalnych nacisków pod kątem dostępności to widać...
Screenreader, jak sam zauważyłeś, interpretuje kod strony liniowo i w przypadku, gdy label nie ma atrybutu for screenreader (a także jego użytkownik) nie wie do którego inputu label należy... Bo przecież w zależności od designu strony label może pojawić się przed lub po inpucie...
Dla mnie dostępność strony to nie skrajność... Istnieją odpowiednie ustawy i akty prawne, które NAKAZUJĄ, by strony były dostępne dla wszystkich userów - dotyczy to co prawda póki co instytucji rządowych, ale jednak...
Jakoś dane GUS mnie nie przekonują - tak szerokie statystyki zawsze kłamią i nie należy im wierzyć.No cóż, nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, więc nie będę polemizował z Twoimi przekonaniami..
Jednakże analizując ruch na stronach internetowych, którymi się opiekuję, a jest ich ponad 20 i mają bardzo zróżnicowany profil, jestem w stanie lepiej określić jakiego rodzaju użytkownicy je odwiedzają. Mimo to przyznam się szczerze, że nie przejmuję się sprawdzaniem statystyk, ponieważ nigdy nie publikuję strony, której sam nie sprawdzę na wszystkich popularnych konfiguracjach sprzętowych.
Na podstawie statystyk stwierdzisz, które user używa jakiego screenreadera?? To ciekawe... rozwiniesz tą myśl??
Ignorowanie danych ze statystyk to moim zdaniem duży błąd, no ale cóż, każdy ma inne podejscie... Nie będę tego oceniał...
Wyjaśniłem powyżej, co miałem na myśli mówiąc, że nie dostrzegam innych użytkowników. Ciągle czepiasz się jednej, w dodatku poprawnie stosowanej konstrukcji i nie potrafisz uzasadnić swojego punktu widzenia.
Nie napisałem, że taka konstrukcja (input w labelu) jest niepoprawna... Napisałem, że z MOJEGO doświadczenia wynika, że label (z atrybutem for) i input osobno są konstrukcją, która jest lepsza, dostępna, użyteczna... Bo często zdarza się, że formularz oprócz tego, że jest niedostępny, to jest źle skontruowany... Chociażby ten wklejony przez Mikołaja. W życiu nie chciałoby mi się wypełniać tak dużego formularza... Jest po prostu nieuzyteczny... Polecam książke Luka Wroblewskiego "Web Form Design"....
A moi klienci nie tracą, ponieważ przed przystąpieniem do projektowania serwisu zawsze konsultuję z nimi przeznaczenie strony www i charakterystykę grupy internautów, do której chcemy dotrzeć. Prawda jest taka, że nigdy nie dogodzisz wszystkim na raz, a projektowanie jest sztuką kompromisu
Tutaj się z Tobą zgodzę - przy czym czasem jednak warto przekonać klienta, że to, co on chce nie zawsze jest tym, co powinień dostać...
- czasem bardziej opłacalną inwestycją jest schowanie całej szeroko pojętej "dostępności" pod ladę i wykrzesanie superodjechanego megawyczesanego wszystkomającego serwisu nafaszerowanego flashem, bo "taki jest target i za to płaci klient". Spójrz chociażby na kampanie reklamowe największych światowych marek. Liczy się, że 80% osób jest w stanie wejść na taką stronę i przez pierwsze 10 minut podnosić swoją szczękę z podłogi.>
Jeżeli założymy, że celem strony jest pad szczęki na podłogę, to się z Tobą zgodzę... 80% - dla jednych dużo, dla drugich mało... Pytanie: jaki procent użytkowników jest w stanie obejrzeć stronę napisaną w HTMLu?? Suma summarum liczy się nie to jak strona wygląda, ale to, czy strona spełnia swój biznesowy cel - strona komercyjna ma zarabiać dla właściciela i tylko to się liczy....
No ja nie powiedziałem, że to wystarczy - sam sobie to dopowiadasz. Ja uważam, że od czegoś trzeba zacząć, a kolega, który zaczął temat takich instrukcji powinien szukać. Na Polskim rynku jest tylu samozwańczych front-end web developerów, że nikt już się tym nie powinien przejmować. Profesjonalista profesjonalistę pozna. Mi się Twoje strony podobają i nie widzę sensu dalszej dyskusji, bo ani Ty mnie nie przegadasz, ani ja Ci nie zamierzam wytykać słabych punktów, bo kodujesz w dobrym stylu, a rzadko się zdarza z kimś takim podyskutować.Ja również nie wytykam Twoich błedów - skomentowałem jedynie Twoje podejście w stylu "nie dostrzegam innych użytkowników niż klikacze", "
Jakoś tego problemu z mojej strony nie dostrzegam" czy "Jakoś dane GUS mnie nie przekonują"... Nie wchodźę już dalszą polemikę co do takiego podejścia, bo w końcu nie taki jest temat tego postu...
A tak na marginesie to jak śmiesz zarzucać mi, że moje strony są niedostępne dla osób korzystających z innej przeglądarki niż IE - to chyba największa obelga, jaką można sprzedać doświadczonemu web developerowi.
Przypomnij mi, w którym zdaniu mojej wypowiedzi, zarzuciłem, ze to Twoje strony są niedostępne?? Moja wypowiedź dotyczyła ogółu front-end webdeveloperów... Przy czym nie chodzi mi tu o wywoływanie jakiejkolwiek wojny, bo zdaje sobie sprawe, że standardy sieciowe, wytyczne, ideały to jedno, a deadline, niecierpliwy klient i natrętny Project Manager to drugie :D
Nie odbieraj wszystkiego zbyt osobiście... Szkoda życia na stres...Piotr Lewandowski edytował(a) ten post dnia 31.08.08 o godzinie 20:58