Tomasz B.

Tomasz B. programista

Temat: Test kwalifikacyjny w Comarch

Witam dostałem zaproszenie na test kwalifikacyjny do comarch, jako programista .net
Składa sie on z 3 częsci
Test wiedzy ogólnej
Bazy danych
.NET i C#

Czy ktoś może mi powiedziec jak taki test wygląda(czy to test wyboru, czy cos trzeba uzupełnić,zaprojektowac klase itd). Drugie pytanie, czy taki test jest trudny?

Temat: Test kwalifikacyjny w Comarch

PW - wrażenia z 2007 :)
Tomasz M.

Tomasz M. never go full
retard!

Temat: Test kwalifikacyjny w Comarch

Tomasz Bracichowicz:
Witam dostałem zaproszenie na test kwalifikacyjny do comarch, jako programista .net
Składa sie on z 3 częsci
Test wiedzy ogólnej
Bazy danych
.NET i C#

Czy ktoś może mi powiedziec jak taki test wygląda(czy to test
wyboru, czy cos trzeba uzupełnić,zaprojektowac klase itd). Drugie pytanie, czy taki test jest trudny?

Test wielokrotnego wyboru - aby kwalifikowały się testy rodzajowe (C#, C++, bazy) musisz mieć sporo punktów z wiedzy ogólnej. Około 25 pytań, w tym 2-3 oznaczone znacznikiem `hardcore`.

Co do skomplikowania - poziom dosyć wysoki, choć to toto-lotek, bo pytania są losowe ;)

ps. Można przystapić do dowolnej liczby testów, niekoniecznie tych, które określilismy w ankiecie. Polecam, bo wbrew temu co sądziłem i umię, to chyba najlepiej poszedł mi test z C++ :p

ps2. Pisałem je jakieś 2 miesiące temu.Tomasz M. edytował(a) ten post dnia 27.07.09 o godzinie 08:43

Temat: Test kwalifikacyjny w Comarch

Peszek tylko, jak się prosi o rodzajowe z technologii MS (C#/MSSQL), a ogólny jest niemal czysto Java/Oracle (ze szczegółami składniowymi). Wtedy boli :] Na szczęście to zależy, kogo potrzebują. Jak "gościa" od "dotneta", to ogólny może (NIE MUSI) mieć małe znaczenie - ale tylko w przypadku wysokich wyników na rodzajowym.

PS: gratulacje :)

konto usunięte

Temat: Test kwalifikacyjny w Comarch

Czy warto sobie zawracać głowę testami do takiego auswitz skoro jest tyle normalnych firm?

Temat: Test kwalifikacyjny w Comarch

Ach :]

..."a u was biją Murzynów!" :]Adrian Olszewski edytował(a) ten post dnia 11.08.09 o godzinie 21:17

konto usunięte

Temat: Test kwalifikacyjny w Comarch

Czyli pamiętając o tym kto to mówił i w jakim kontekście przyznajesz mi rację:)

Temat: Test kwalifikacyjny w Comarch

Dokładnie odwrotnie. Po prostu przyrównałem Twoją wypowiedź do odpowiedzi tego rodzaju...

Średnio chce mi się wdawać we flejma, a potem, w konsekwencji ewentualnie wysłuchiwać zarzutów, że "bronisz firmy, bo w niej pracujesz", "ile ci za to zapłacili" i tak dalej. Ani Cię nie atakuję - bo wiem sam, z jakim sercem na ramieniu szedłem do pracy do CA po tym, co usłyszałem od kolegów ze studiów i co przeczytałem w necie na portalach z opiniami o pracodawcach.

Nie bronię firmy "dla zasady" i nie zamierzam zaprzeczać na siłę pewnym... faktom :) Sam też dostałem od pewnych ludzi mocno w dupę (i dobrze im to pamiętam Są w ojczyźnie rachunki krzywd). Ale trafiłem też w dobre miejsce i poznałem ludzi, którzy mi bezinteresownie pomogli (a nie musieli, bo nie miałem im co zaoferować w zamian - nie byłem nikim ważnym, wpływowym, zwykły szeregowy coder). Zatem dla mnie średnia wychodzi na plus - było źle, potem dobrze. Ten, kto wyszedł na minus - powiesi psy na firmie, ten, kto wyszedł na plus - będzie chwalił.

CA to duża, jak na warunki polskie, korporacja. Ma kilkadziesiąt centrów, parę tysięcy pracowników, kilka oddziałów, wiele projektów i sporo ludzi, którzy mogą Ci albo pomóc, albo dopieprzyć. Możesz trafić źle, możesz też bardzo dobrze - wszystko zależy od centrum, projektu i chwili - a bezpośrednio - od ludzi, którzy bezpośrednio Tobą kierują. Nie mierz zatem, proszę, dużej korporacji jedną linijką, bo to nie ma sensu. W każdej, nawet małej, firmie są "spoko ludzie" i ch*je, a co dopiero w "mini państwie".

Tyle z mojej strony. Oczywiście, jeśli pracowałeś w CA i masz własne doświadczenia (bo zakładam, że skoro mówisz z takim przekonaniem, to przeżyłeś to na własnej skórze - jak ja), to Twoje święte prawo mieć takie zdanie. Tylko po prostu staraj się nie uogólniać.

Pozdrawiam.
Paweł Goluda

Paweł Goluda adminitrator
systemów
komputerowych
(programista), SE
Bot...

Temat: Test kwalifikacyjny w Comarch

Witam,

A mi się spodobało to o tych "normalnych" firmach.
Sam też nie rozumiem idei testów, bo one, według mnie, nic nie dają.
Przykład?
Ostatnio mieliśmy praktykanta - gdyby mu zrobić test z wiedzy o .net uwaliłby go na samym początku. Gościu nie wiedział nic o ADO.NET a miał zmajstrować prostą aplikację, która pobierała i zapisywała dane w bazie MySQL.
Zapytałem się go czy wie jak to zrobić i czy wie co to jest DataSet - oświadczył, że nie wie, ale się dowie - po 15 minutach wiedzieliśmy, że będą z niego ludzie :D Chłopak dorwał się do googli i MSDN i bez problemów doczytał sobie tego co nie wiedział.
Ale testy właśnie tej umiejętności nie sprawdzą :(

Sam pewnie też bym 90% z nich uwalił :)

Pozdrowionka
Paweł

Temat: Test kwalifikacyjny w Comarch

A z tym się akurat mogę zgodzić, ponieważ sam oblałbym pewnie niejeden test, chociaż C# to mój chleb powszedni (praktycznie zawsze da się znaleźć takie tematy, że nawet specjalista wyjdzie na słabiaka). 80% rzeczy potrzebnych w tej i poprzednich firmach uczyłem się "doraźnie" (samouk), jednak wyznaję zasadę, że moja pamięć jest zbyt cenna, by ją przeznaczać na wkuwanie np. MSDN'a. Od tego jest Google. Chociaż znam firmy, w których dostęp do netu jest reglamentowany, nawet dla koderów i trzeba się starać o pozwolenie.

Ale inna sprawa, że czasem kandydatów jest kilku, ze wszystkimi możesz się spotkać i zobaczyć co sobą reprezentują, a czasem zwyczajnie kandydatów jest tak dużo, że jakiś wstępny odsiew być musi. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że można tak odsiać ziarno od plew, po czym przyjąć... plewy, ale to już problem HR (na szczęście... albo niestety) :)

Ja tylko zaprotestowałem przeciwko robieniu z firmy, w której się nie pracowało, obozu koncentracyjnego...

A dla Waszej firmy - za podejście do problemu i kandydata -
Obrazek
Adrian Olszewski edytował(a) ten post dnia 12.08.09 o godzinie 23:17
Paweł Goluda

Paweł Goluda adminitrator
systemów
komputerowych
(programista), SE
Bot...

Temat: Test kwalifikacyjny w Comarch

Dzięki za piwko :)

To prawda, ja też podchodzę do wiedzy w taki sposób, że uczę się tego co mi jest w danej chwili potrzebne.
Co do googli to prawda - to chyba najlepsze narzędzie do wyszukiwania potrzebnych rzeczy.
Generalnie, jeżeli mam wybierać kogoś do współpracy to bardziej dla mnie liczy się to, jak myśli, czy potrafi się szybko nauczyć i jak potrafi rozwiązywać problemy, niż jego wiedza. Jak potrafi myśleć to się szybko nauczy tego czego mu brakuje.
Niestety, jeszcze z czasów kiedy pracowałem na uczelni, wiem, że takich ludzi jest mniejszość - większość chce myśleć schematami.

Pozdrowionka
Paweł
Kazimierz Kuta

Kazimierz Kuta Microsoft MVP

Temat: Test kwalifikacyjny w Comarch

Po lekturze wątku dochodzę do wniosku, że dzisiejszemu programiście wystarczy tylko umiejętność korzystania z wyszukiwarki ;) W mojej opini jednak wiedza jest ważna. Nie musi być to wiedza ekspercka, ale ktoś, kto uważa się za programistę technologii powinien tę technologię znać i sprawnie się w niej poruszać. Przyklad: nie musi znać na pamięć wszystkich atrybutów konfiguracji sesji ASP.NET, ale powinien wiedzieć że się da, wymienić możliwe sposoby wraz z ich scenariuszami użycia.

Niestety ludzie rozwiazujący problemy przy pomocy google żadko zwracają uwagę na ograniczenia pewnych rozwiązań. Zapominają o takich aspektach jak bezpieczeństwo czy skalowalność rozwiązań. Podobny problem mają z rozwiązywaniem błędów, gdzie najcześciej stosują debugging by coincidence... bo tak jest najprosciej.

Co do wyszukiwarki http://www.searchdotnet.com/ jest chyba lepsza ;)

konto usunięte

Temat: Test kwalifikacyjny w Comarch

korzystać z googla potrafi każdy
sensownie zapytać o konkretny problem już niekoniecznie

co do programistów - są programiści i programiści, jeden ma umiejętność syntezy i analizy problemu i np. tworzy nowe klasy, pisze fajne narzędzie, inny tylko klepie kod zgodnie z utartym schematem (najczęściej przez kogoś innego)

jezyk programowania nieistotny - wszędzie jest tak samo

Temat: Test kwalifikacyjny w Comarch

Kazimierz Kuta:
Po lekturze wątku dochodzę do wniosku, że dzisiejszemu programiście wystarczy tylko umiejętność korzystania z wyszukiwarki ;)

Dostrzegam emotkę, niemniej muszę zaprotestować - przynajmniej w kontekście mojej osoby (w końcu ja to napisałem).

Jestem zarówno analitykiem jak i programistą - "reserczrem" (ja po prostu lubię rozwiązywać problemy techniczne :) ). Łączyłem wiele technologii, testowałem i uczyłem się wielu rozwiązań i poznawałem wiele "dirty solutions" (które jednak skutecznie działają) jak również "best practices" (do których jak najczęstszego stosowania powinno się dążyć). Tak się składa, że znam spory kawałek MSDN'a (bo to wynika z wieloletniej praktyki), ale któregoś dnia zapytałem sam siebie - "Na Boga, po co ci to? ZAPOMNIJ. C#, ASM, Pascl, C++, MFC, RDLC, XSD, XHTML, Java, JS, IDL - o Chryste Panie, i co jeszcze!?".

I tutaj pojawia się nawiązanie do wypowiedzi Przemka: język programowania jest nieistotny (w teorii, w praktyce są przecież specyficzne aspekty konkretnego języka i platformy). Ważna jest umiejętność patrzenia na wyższym poziomie abstrakcji, myślenia nie kodem, a rozwiązaniami.

Dobry programista ma w sobie żyłkę i umiejętności inżyniera aplikacji. "Zwykły koder" po prostu pisze kod - lepiej lub gorzej. Polega na analizach technicznych inżynierów oprogramowania. Dostaje wejście i wyjście "czarnego pudełka" i analizę funkcjonalno-techniczną. I jedzie. A czego nie wie, poszuka i przepisze "egzampla" z MSDNa.

"Programista co się zowie" jest "prawdziwym informatykiem", który traktuje bycie informatykiem nie tylko jako "kodowanie w C++". On zna szereg zagadnień związanych z informatyką - szeroką bądź co bądź nauką. Zna wzorce projektowe, zna dobre praktyki (i to różne, by móc wybierać - nie stara się być zaślepionym "fanboyem" jednej, za którą odda życie, "bo tak").

Ale przychodzi w końcu moment, gdy - i teraz powrót ładnym kółeczkiem do wypowiedzi Kazimierza - wiedza inżynierska staje się większa i ważniejsza, niż lista metod jakiejś tam klasy. Lista klas, wybrane (i wykorzystywane w codziennej pracy najczęściej) metody, może nawet tytuły wartościowych artykułów i adresy portali branżowych - już tak. Patrzy na problem i "generuje mu się" w głowie lista potencjalnych rozwiązań.

I właśnie wtedy programista staje się inżynierem / analitykiem, a od szczegółów technicznych JEST Google (i MSDN, CodeProject, StackOverflow i dziesiątki innych). Może nie być tak dobry w szczegółach, jak koder, który stuka w te klawisze dzień i noc i zna na wylot 80% klas, metod i propertów, ale umie rozwiązywać problemy.

Przytoczę przykład statystyki, którą się zajmuję, a w której padają podobne "zarzuty". Czy każdy statystyk zna szczegółowe wzory rotacji w analizie czynnikowej albo wzory na sumy kwadratów różnych typów (a jest ich trochę)? A może postać macierzy kowariancji w uogólnionym modelu liniowym dla różnych typów autokorelacji? Nie, oni znają WADY I ZALETY poszczególnych metod statystycznych oraz warunki ich użycia, założenia i - dodatkowo, wynikające z praktyki "kruczki i sztuczki". Od obliczeń mają Statistikę, od wzorów - kilka liczących 2 tysiące stron "handbooków". Tak, kiedyś musieli się przegryźć przez te wzory, by ZROZUMIEĆ jak działają (albo, dlaczego w danej sytuacji działają źle), ale dziś już nie jest im to potrzebne do codziennej pracy. Student, który zna wszystkie wzory, ale nie wie, jak je zastosować, wart jest jednak mniej, niż analityk, który może nie znać praktycznie żadnych szczegółowych wzorów (no dobra, przekoloryzowałem nieco, bo te wzory się po prostu pamięta, jak twierdzenie Pitagorasa :) - ale wszystkie ma w książkach i wie, gdzie co jest), ale ma szerokie rozeznanie w kontekście zastosowania różnych metod.

W mojej opini jednak wiedza jest ważna. Nie musi być to wiedza ekspercka, ale ktoś, kto uważa się za programistę technologii powinien tę technologię znać i sprawnie się w niej poruszać.

Jak najbardziej. Aczkolwiek - taki .NET - przecież to jest OCEAN, a nie rzeka. WCF, WPF, Domeny aplikacji, ADO, atrybuty, COM/Interop, LINQ, XML, webserwisy, serwisy systemowe, ASP, multimedia, wątki - część MSDNa dotycząca .NETa jest GRUBA.

Sam ASP.NET to cegła grubości Encyklopedii Britannica.
Przyklad: nie musi znać na pamięć wszystkich atrybutów konfiguracji sesji ASP.NET, ale powinien wiedzieć że się da, wymienić możliwe sposoby wraz z ich scenariuszami użycia.

W porządku. Ale wystarczy, że wie, że "jest taki atrybut i wiem, jak go znaleźć, wraz z przykładem składni". Albo wiem, że podpowie mi to "kod-intelidżens", a mnie się nazwa od razu skojarzy ze znanym rozwiązaniem.
Niestety ludzie rozwiazujący problemy przy pomocy google żadko zwracają uwagę na ograniczenia pewnych rozwiązań.

Czy rzadko... subiektywne spojrzenie, w mojej praktyce (gdy kierowałem pracami programistów) nie było to aż tak rzadko. Ale zgodzę sie, że nie ma szału :]
Co do wyszukiwarki http://www.searchdotnet.com/ jest chyba lepsza ;)

Dzięki :)

----
Co zaś do "odsiewu" rzeczywiście wartościowych informatyków, którzy oblali szczegółowy test - Do firmy dostają się tacy ludzie, jakich ta firma potrzebuje i na jakich zasługuje :)Adrian Olszewski edytował(a) ten post dnia 13.08.09 o godzinie 11:56
Paweł Goluda

Paweł Goluda adminitrator
systemów
komputerowych
(programista), SE
Bot...

Temat: Test kwalifikacyjny w Comarch

Pamiętajcie, że nic nie zastąpi tego czy człowiek umie myśleć, czy potrafi rozwiązywać probemy, czy mu się zwyczajnie chce i czy robi to z pasją.
Wiem, że są firmy, w których tworzy się wielkie projekty przez wiele lat i robi się to "mechanicznie", u mnie w firmie robimy dziesiątki małych i sprytnych aplikacji, które mają konkretne zadanie. Raz to jest analizowanie danych, innym razem to rozszerzenie funkcjonalności istniejących problemów, czasem połączenie kilku systemów produkcyjnych, które pracują na różnych platformach, a nawet napisanie własnych systemów, które przejmą część funkcjonalności tych któremamy, ale nie działają tak jak chcemy.
W takich warunkach najistotniejszy jest pomysł na rozwiązanie problemu - często im bardziej niekonwencjonalny tym lepszy.
Oczywiście im większą mamy wiedzę tym łatwiej przychodzi nam praca, ale zwykle ludzie takie coś nazywają doświadczeniem.
Sam wiem po sobie, kiedy oglądam swoje aplikacje sprzed kilku lat, że teraz zrobiłbym to inaczej, lepiej, prościej, szybciej - ale to właśnie daje doświadczenie, które trzeba zdobyć bo jego się w googlach nie wyszuka :)

Pozdrowionka
Paweł

P.S. http://searchdotnet.com jest naprawdę fajne Dzięki :D
Kazimierz Kuta

Kazimierz Kuta Microsoft MVP

Temat: Test kwalifikacyjny w Comarch

Adrian Olszewski:
Jak najbardziej. Aczkolwiek - taki .NET - przecież to jest OCEAN, a nie rzeka. WCF, WPF, Domeny aplikacji, ADO, atrybuty, COM/Interop, LINQ, XML, webserwisy, serwisy systemowe, ASP, multimedia, wątki - część MSDNa dotycząca .NETa jest GRUBA.
Sam ASP.NET to cegła grubości Encyklopedii Britannica.

Zgadza się, ale nie zwalnia nas to z ustawicznego dokształcania się. Akurat jestem po lekturze Developing more secure ASP.NET 2.0 applications i zdalem sobie sprawę z tego ilu rzeczy nie wiedziałem i raczej nigdy nie potrzebował bym wiedzieć, gdyż nieświadomość jest fajnym stanem ;)

Ale generalnie masz rację...
Co zaś do "odsiewu" rzeczywiście wartościowych informatyków, którzy oblali szczegółowy test - Do firmy dostają się tacy ludzie, jakich ta firma potrzebuje i na jakich zasługuje :)

Zgadza się, tym bardziej, że do rozwiązania testów na poziomie 80-90% zazwyczaj wystarczy zapoznać się z wynikami pierwszej strony http://www.google.pl/search?q=.net+interview+question
Bartek D.

Bartek D. analiza biznesowa,
audyt, IT

Temat: Test kwalifikacyjny w Comarch

Pytanie,

czy wyniki testu podawane sa od razu czy po czasie? Czy jest jakis prog zdawalnosci, kryteria zaliczenia etc?

I jeszcze jedno: jaka jest istotnosc tego testu, gdybym go nie zaliczyl a jednoczesnie spelnial wszystkie wymagania stawiane w ofercie pracy??

DziekujeBartek Domagała edytował(a) ten post dnia 11.01.10 o godzinie 13:47

konto usunięte

Temat: Test kwalifikacyjny w Comarch

Bartku wyniki testu są podawane po około tygodniu.
Liczy się tylko test niestety. Test obejmuje całą dziedzinę informatyczną więc wynik już coś na pewno mówi.

Próg zdawalności to około 40%.
Wszystko było tak jak to napisali w mailu.
Pierwszy test wstępny z wiedzy ogólnej a potem dodatkowy specjalistyczny jeden lub więcej z wybranych technologii.
Specjalistyczny jest brany pod uwagę w przypadku gdy test z wiedzy ogólnej będzie zaliczony ale od razu piszę się wszystkie wybrane.
Na każdy test jest 20 min , każdy test zawierał ok. 12pytan.
(nie pamiętam dobrze ile bo w numerach zadań nie było ciągłości)

Niestety testy są trudne. Z wiedzy ogólnej to jest totolotek, naprawdę pytania bardzo różne - nic ci nie da raczej wcześniejsze przygotowanie jeśli nie posiadasz większego pojęcia i zaangażowania. Specjalistyczne są już stosunkowo łatwiejsze.
Aczkolwiek trzeba być bardzo pewnym odpowiedzi bo wybranie złej opcji powoduje odjęcie od sumy.

Następna dyskusja:

Software Test Engineer (244...




Wyślij zaproszenie do