Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Uciążliwa sąsiadka proszę o poradę

Nie wiem jak mam wybrnąć z sytuacji w jakiej się teraz znajduje z mężem, jedno jest pewne cierpi na tym nasz syn, może ktoś mi pomoże, doradzi jak mam z męzem postapić.
Jesteśmy rodzicami przypominającymi kłębki nerwów, przez kogo ? Nie, nie przez naszego synka, to my go krzywdzimy, my jestesmy totalnie rozstrojeni przez sąsiadkę z pietra niżej.
Synek jak kazdy 4 latek uwielbia wygłupy, wymyśla zabawy ktore niekoniecznie są ciche, a sąsiadce wszystko przeszkadza, musiałam się też pozbyć psa (umieściłam go u teściowej) bo jej przeszkadzał, ale synka i córeczki która ma się narodzić w kwietniu nie umieszczę w jakims zakładzie, kocham synka a jednocześnie krzywdzę go ograniczeniami zabawowymi, Damianek niechetnie wychodzi na dwór, spacery go nudzą a w taką pogodę jaka jest teraz co innego można robić ? Synek więc chodzi tak samo znerwicowany jak my, na wszelkie zakazy reaguje już agresją bo ileż czasu można malować, wyklejać jakies wycinanki i robić inne ciche rzeczy ?
Dzisiaj znawyzywała nas i zrobiła potworna awanturę na klatce bo synek zrzucił piłeczką kubek z kawą na podłogę, ja krzyknęłam na niego że dom to nie miejsce na takie zabawy i zaczęła się awantura z sąsiadką, że jestesmy dzikusami itp. Sprawa była już zgłaszana w spółdzielni, że jestesmy przez nią nękani, wezwaliśmy dzisiaj policję a nastepnie karetkę bo mąż od 16 roku życia cierpi na nadciśnienie tętnicze 3 stopnia, skoczyło mu dzisiaj do 205/150 i był bardzo słaby, policjanci widzieli w jakim jest stanie, karetka zabrała męża do szpitala, będzie miał wykonywane badania czy mięsień serca uległ uszkodzeniu a jeżeli tak to w jakim stopniu, raz już przechodził stan przedzawałowy, musi unikać stresów i sytuacji nerwowych ale jak to robić w takim miejscu, w domu powinien człowiek czuć się dobrze a my się czujemy jak więżniowie.
Niestety mieszkanie nie jest nasze, nie możemy go sprzedać, mam zamiar w tym tygodniu wystąpić do gminy z wnioskiem o przydział lokalu komunalnego bo na kredyty tak poważne nas teraz nie stać, co będzie jak mi odmówią, jak mamy nadal żyć ? Chcę z teściową która jest właścicielka tego mieszkania udać się w styczniu do dzielnicowego, ale czy to coś da ?
Może ktoś mi coś poradzi bo ja już wysiadam emocjonalnie, jestem w ciąży a żyję w wiecznym stresie, jak mam dbać o siebie i moją rodzinę to już nie wiem.
Dodam tylko, że mamy pecha mieszkać obecnie w klatce emerytów, nie mamy kogo tutaj poprosić o pomoc w charakterze świadków bo starsi będą trzymać ze sobą "sztamę", część z nich nie będzie się chciało wogóle mieszać ww tą sprawę a jedna z nich napewno poprze tą sąsiadkę z dołu bo się przyjaźnią, sąsiadka jest około 60 letnia może więcej, sama nie wiem i na początku w spółdzielni tylko jej wierzyli a nas traktowali jak dzikusów bo jestesmy młodzi, dopiero po interwencji teściowej sytuacja się zmieniła.

konto usunięte

Temat: Uciążliwa sąsiadka proszę o poradę

NO cóz biorąc pod uwagę zdrowie małżonka odradzam drogę sądową. Stare babska potrafią zadręczyć konia. można wyłożyć podłogę pianką izolacyjną o grubości 1 cm i na to walnąć dywan. Można też wyjechać na tydzień i dać zarobić chłopakom z miasta.
Sebastian K.

Sebastian K. Head of QA

Temat: Uciążliwa sąsiadka proszę o poradę

Kwestia chłopaków z miasta jest szczególnie ciekawa..
ale o so chodzi?

:D

konto usunięte

Temat: Uciążliwa sąsiadka proszę o poradę

Magdalena Hacia:
Nie wiem jak mam wybrnąć z sytuacji w jakiej się teraz znajduje
(ciach, bo nie rozumiem)
Wy jacyś z mężem bezwolni jesteście, niedorosli, czy co innego? Co Was obchodzą dziwactwa sąsiadki? Dlaczego krzywdzicie własne dziecko z powodu fochów zidiociałego babska? Jakie tolerowanie awantur, jaka spółdzielnia?

Trzeba trochę asertywności - po prostu powiedzieć babie, że nie ma racji i nie bedziecie z nia dyskutować, a tym bardziej sie kłócić. Nie pozwolic jej na siebie krzyczeć i tyle, a jak chce krzyczec to je powiedzieć, ze zachowuje sie nieodpowiednio i moze sie narazic na Sąd Grodzki. Powiedzieć jej, ze nie musicie mieć dywanów, a dzieci od tego są, zeby się bawiły w domu.

Z góry na babę - żadnych pianek izolacyjnych , grubych dywanów itp, bo tylko roztocza wychodujecie, macie takie samo prawo tam mieszkać, ajk ona i macie prawo wychowywać swoje dziecko, a ono ma prawo tam mieszkać. Ktp jest dla Was ważniejszy - głupia baba, czy własne dzieci, bo obawiam sie, ze baba.

Do roboty - walcz o swoje.
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Uciążliwa sąsiadka proszę o poradę

Dziękuję za rady Panie Romanie, dziecku juz nie zwracam uwagi na jego zabawy, niech się dzieciak bawi.
Konflikt z sąsiiadką trwa już ponad 10 lat i zwyczajnie mamy serdecznie dośc jej zachowania.
Te pianki i dywany nie wchodza wogóle w rachubę, nie będę "naprawiać" tego co spratoliły inne osoby budując te bloki.
A co do tych "chłopaków z miasta", nie dziękuję...

Panie Romanie czy mogłabym prosic o jeszcze jedna radę ? Jakby doszło wreszcie do sprawy w sądzie jeżeli dzielnicowy nam nie pomoże, to czy mogę ją oskarzyć o znęcanie się psychiczne nad moja rodziną i doprowadzanie męża do uszczerbków zdrowotnych ? Ja nigdy nie musiałam się uciekac do takich sposobów załatwiania spraw i z prawem jestem totalnie na bakier, a mąz siłą rzeczy w chwilach stresowych mimo intensywnego leczenia, ma bardzo duże skoki cisnienia, jego lekarka stanowczo nakazała mu unikać sytuacji stresowych, ale jak to robić przy takiej sąsiadce ? Nawet jak człowiek powie sobie dośc i nie będzie się podporządkowywał jej zachciankom to głupia awantura denerwuje człowieka.

konto usunięte

Temat: Uciążliwa sąsiadka proszę o poradę

Droga Magdaleno doskonale rozumię Radcę Romana. Jego rada jest życiowa, fantastyczna oraz w pełni uzasadniona. Problem w tym, że on nie za bardzo uwzględnił stan zdrowia twego małżonka. Ja ten stan uwzględniłem i dlatego poradziłem zabrać starego na tydzień na wczasy ubezpieczyć chatę a starym babom zrobić jesień średniowiecza z pomocą chłopaków z miasta. Chodzenie do sądu grodzkiego ma to do siebie, że może trwać parę lat. wiem bo przerabiałem. Jak zechcesz cokolwiek argumentować zdrowiem swojego starego to przygotuj go na kilka wizyt. Zazanczam, że ja mam serce sportowca ale jak była p. prokurator obecnie sędzia huczała na mnie w grodzkim to myślałem że ciśnienie mnie rozp....
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Uciążliwa sąsiadka proszę o poradę

Problem w tym, że nie jestem osobą która byłaby w stanie coś takiego zrobić. Wiem że tej kobiecie przydałaby się porządna nauczka, ale to nie w moim stylu niestety.

konto usunięte

Temat: Uciążliwa sąsiadka proszę o poradę

Zaraz tam nauczka, chodzi o to, aby kto inny walił w podłogę przez tydzień od 6 rano do 22 w ostateczności mogę ci skonstruować takie urządzenie domowe zrobione z wyłacznika czasowego i elektromagnesu. Wyłącznik dostniesz w każdym większym sklepie. Wiesz to taki zegar co go podłączasz do kontaktu z drtugiej strony jest gniazdko. Nastawiasz tak aby prądu nie było w czasie ciszy nocnej. dp gniazda podłaczasz taki element z elektromagnesem, załużmy od starej pompki akwarysycznej lub dzwonka szkolnego. Całe ustrojstwo powinno pukać w parkiet lub stary gar położony na podłodze. Jedyny problem to aby małżonek nie rozmawiał z babami bo ciśnienie nie zależy od racjonalizacji i może fajtnąć w głupi sposób. A nie możesz tam przymeldować jakiegoś wrednego młodzieńca z rodziny w budatch do stepowania ?. Mówie byle starego wywiezć na ten czas. Jak wrócicie to stare ścierwa bedą was błogosławić. Metoda bardzo skuteczna. sprawdzona. Jak w kawale o zydzie i kozie. Gwarantuję 100 % skuteczności - za tą wysoce specjalistyczną poradę prawną w razie wprowadzenia w życie należy się pewna kwota co możemy ustalic na prv.
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: Uciążliwa sąsiadka proszę o poradę

Hehe ale i takie zakłócanie w ciągu dnia nie jest całkiem zgodne z prawem, narazie mam się jak bronić bo celowo jej nie uprzykrzam życia a jezeli waliłabym całymi dniami jej nad głową garami i nie wiadomo jeszcze czym to już by mogła mi narobić ambarasu, tego z kolei sobie nie życzę bo jak mówie, ja jestem względem jej w porządku.
No nic, póki co zobacze co mi powie dzielnicowy, jak on nie pomoże to chyba zdecyduję się na sprawę w sądzie, juz kilka razy jej tym zagroziłam i zwykle wtedy uciekała do domu ze strachu, tak więc ona się tego boi bo zdaje sobie sprawę z tego, że nie ma podstaw by mnie tak nekać, za dużo już szłam jej na rękę, ale teraz się to kończy, być może zdecyduję się ponownie sprowadzić do domu mojego psa...

konto usunięte

Temat: Uciążliwa sąsiadka proszę o poradę

NO to zbieraj kwity o stanie zdrowia małżonka wyślij babie pocztą za potwierdzeniem odbioru że jej działania mogą zabic twojego ślubnego żeby w grodzkim nie świrowała durnia i staraj się o zwolnienie starego z obowiązku stawania na rozprawie. Może faktycznie lepiej starą podać do sądu jak sie tego boi.

Temat: Uciążliwa sąsiadka proszę o poradę

Po odpowiedziach wnioskuję, że nigdy nie mieliście Państwo uciążliwych sąsiadów w bloku. Nie rozumiem, jak można wypowiadać się tak jednoznacznie w sprawie, w której znane jest stanowisko tylko jednej strony. Gratuluję obiektywizmu :-/ zwłaszcza prawnikom.

Następna dyskusja:

Proszę o poradę




Wyślij zaproszenie do