Artur
Król
Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...
Temat: Neurologia Submodalności - Film/Obraz
Niewiele osób wie, że obserwacje n.t. submodalności, jakie Bandler i s-ka uczynili w latach 80-tych, zostały z czasem zweryfikowane przez neurologię, m.in. w formie współczesnego zrozumienia tego, jak faktycznie działa nasz wzrok. Jak się okazuje, nie mamy w mózgu jednego dużego obszaru odpowiedzialnego za widzenie. Zamiast tego mamy szereg mniejszych, połączonych centr odpowiedzialnych za poszczególne jego elementy, pasujące mniej-więcej do submodalności wzrokowych opisanych w NLP.Akcent pada tutaj na mniej-więcej. W modelu NLP pojawiło się nieco uproszczeń i generalizacji w stosunku do realnych doświadczeń neurologicznych. Jesteśmy w stanie je dostrzec, ponieważ znamy przypadki osób z uszkodzeniami poszczególnych centrów wzrokowych i dowiedzieliśmy się od nich jak wygląda ich świat.
W wypadku centrum odpowiedzialnego za rozpoznawanie ruchu - V5 , jego uszkodzenie sprawia, że pacjent zaczyna żyć w świecie nieskończonych slajdów. Nie dostrzega ruchu, jedynie ciągłe urywki. Podobny efekt możesz uzyskać wybierając się na dyskotekę wyposażoną w światła stroboskopowe, które sprawiają, że tańczący wydają się jakby zatrzymywać w trakcie ruchu. Spróbuj sobie jednak wyobrazić życie w takim świecie - gdzie zwykłe nalanie herbaty do szklanki jest problemem, bo widzisz tylko pojedyncze klatki w (relatywnie) dużym odstępie czasu.
Jakie to ma znaczenie dla pracy z submodalnościami? Jeśli nie jesteś świadomy tego procesu, możesz podchodzić do pracy z ruchem na bardzo dualistycznej zasadzie - jeśli jest jakikolwiek ruch, jest to film, jeśli nie ma ruchu, jest to slajd. Tymczasem, z perspektywy tego jak działa mózg, pozbawiony płynności ruch/ przeskakiwanie między pojedynczymi scenkami również stanowi przykład slajdu/braku ruchu.
To pozornie drobny detal - ale mogący wiele zmienić podczas praktycznej pracy z klientem.