Temat: Dla humanistów? Praca??? ;o)
Paweł O.:
Witam!
Szkoda, że tak tu cicho.
A ja bym wolał pracować w księgarni niż w marketingu. Może mniej "perspektywiczna" to praca, ale za to ciągły kontakt z tytułami, autorami, opowieściami, marzeniami, myślą i ideą.
Oczywiście kariera naukowa daje to samo, wiąże się z większym samorozwojem itd., ale mało kto płaci za robienie doktoratu i coraz mniej ludzi ma szansę zostać na uczelni. A z czegoś żyć trzeba!
Witam w gronie wykształciuchów. Ja chciałabym móc wybierać między pracą w księgarence, a karierą zawodową z wielkim szumem, tylko że tak się składa, że nie mam żadnego wyboru. Fajnie by było powiedzieć- sprawdziłam się w branży, ale wiecie, księgarenka i wiekopomne dzieło to jest to, co mnie urzeka. Albo móc powiedzieć, że pracuję dla satysfakcji. Jednak teraz pracuję w banku. Socjologiczna wiedza i bliskość dyrektora call center powoduje, że mam wgląd w wiele bankowych procesów, ale na nic nie mam wpływu. Mam wrażenie, że w moim miejscu pracy szerokie horyzonty i duże ambicje straszą. Bezskutecznie staram się zmienić pracę i zostać badaczem, ale chyba nie potrzeba nas zbyt wielu...