Temat: Wykrywanie domen uczestniczących w systemach wymiany linków
Witaj Tomku,
Prawde mówiąc raczej nadzieje nie wizje.
Wiesz nie problem w tym czego się używa tylko jak.
Celem nie jest walczenie w sensie bana - bo sam pewno wiesz że BANY i kary tylko denerwują. Czasem warto zrobić kilka przykładowych działań by pokazać jak być nie powinno.
Obecnie branża sama sobie szkodzi, z zasady system wymiany napędza generowanie stron - ilośc wygenerowanych stron napędza ilość potrzebnych stron/pkt do osiągnięcia pozycji - czyli zawsze idąc tym kierunkiem branża kroczy w coraz większą ciemnie.
Dlaczego
bo dojdzie do sytuacji w której nie będzie konieczności stawiania 100 a 1000 koszty do góry, klient zacznie dostawać usługę która tak naprawde tylko na bazie marketingu wydaje się być skuteczna.
Dziś wielu klientów nie wie nawet za co płaci, ba pozycjonerzy nie wiedzą za co pobierają opłaty - za pozycje OK, ale jak przedkłada się ta pozycja na zyski klienta w sensie skuteczności słów.
W Semie klient jest bardziej wymagający, choć też nie zawsze.
Problemem nie jest spam i ta rzesza ludzi która go stawia. Stawia bo ma po co go stawiać, dla nich celem jest sprzedaż pkt, nie w samym sobie pozycjonowanie.
To nie byłoby takie złe gdyby przy okazji nie wciągało się w to dobrych www, które często przyłączają się, tak naprawde nie wiedząc o większych stratach dla siebie niż zyskach.
Wiem że cieżko głosić czasem rozwiązania, szczeg. takie które wymagają większej ilości pracy, ale jestem dobrej myśli.
Wierze że kilku się przekona i zrozumie że tak naprawde mogą coś robić i zarabiać pewniej niż robić coś ciągle jak wyrobnicy.
Bo stawiając spam szczeg. myśląc o systemie można się czuć jak wyrobnik bo napewno nie jak pozycjoner.
Nie walcze bo sam nie potrafie stawiac spamu - potrafie nawet zbyt dobrze, w pewnym momencie uświadomiłem sobie jakie to płytkie i bardzo szkodliwe.
Dziś Ci co stawiają nie wiedzą że szkodzą sobie na przyszłość.
Ja tego doświadczyłem 4 lata temu gdy jako jeden z 1 osób w PL zaraz po powstaniu programu Adsense stworzyłem dość dobrą formę MFA która używana i zgapiana była przez nastepne lata.
Także jak Ci dzisiaj cieszyłem się jak dziecko że małym nakładem wyciągam całkiem fajne pieniądze. Nie widziałem tej drugiej strony rynku. Myślałem że osoby walczące są BE, choć wtedy nie było walczących bo rynek się rozwijał w 2004.
Jakie było dno moich działań - szkodzenie branży SEM. Żeby sobie to uświadomić należy to zobaczyć z tej samej strony co ja to widziałem. Czyli z pkt reklamodawcy który zniechęcony MFA po 3 latach ich istnienia coraz mniej chce kierować reklamy na strony.
Być może nie walczyłbym z tym gdybym właśnie nie znał skutków do czego doprowadza takie działanie.
Ataki ze strony tych którz tak robią są oczywiste, nie myślą oni poprostu tak jak ja kiedyś o tym że działają tak naprawde na szkodę branży a nie ktoś z branży działa na ich szkode.
Mam nadzieje że zrozumiesz co chciałem powiedzieć.
Poprostu czasem nalezy w czymś być i kimś być by zobaczyć czy to złe, wtedy można naprawde wiele wiecej dobrego zrobić.
Pozdrawiam
Mariusz