konto usunięte

Temat: Apokalipsa w Nankinie. Japończycy zakopywali tam ludzi...

Apokalipsa w Nankinie. Japończycy zakopywali tam ludzi żywcem.

Jeńcy zakłuwani bagnetami, zasypywani żywcem, topieni w rzece lub ścinani samurajskimi mieczami. Zbiorowe gwałty zarówno na nastolatkach, jak i staruszkach, mimo obecności europejskich dziennikarzy i duchownych. Zagłada starej chińskiej metropolii nadal wstrząsa mimo upływu ośmiu dekad.


W 1937 r. Nankin jest stolicą republiki rządzonej przez Kuomintang, ale trawionej wojną domową z komunistami. Na początku lat 30. Japonia zajmuje Mandżurię i tworzy tam kontrolowane przez siebie państwo z cesarzem Pu Yi na tronie. Następnie Japończycy prowokują konflikt z Chinami. Wojna zaczyna się od incydentu na moście Marco Polo pod Pekinem. Armia cesarska po krwawych walkach zajmuje Szanghaj. Już wtedy dochodzi do okrucieństw wobec jeńców i cywilów, zwłaszcza w mieście Suzhou.

Kolejnym celem jest Nankin – położony kilkaset kilometrów na zachód, w górę rzeki Jangcy. W grudniu zaczyna się oblężenie. Chińczycy dostają ultimatum, aby miasto poddało się w ciągu 24 godzin. Japoński głównodowodzący, gen. Iwane Matsui zapowiada, że będzie surowy i bezwzględny dla stawiających opór, ale łaskawy dla poddających się. Po kilku dniach część chińskiego wojska ucieka na północny brzeg rzeki Jangcy, część poddaje się Japończykom, ufając, że po krótkim pobycie w obozach jenieckich zostaną zwolnieni do domów. Niektórzy jednak bronią się w ruinach miasta, zastawiając pułapki na Japończyków. Po klęsce żołnierze próbują się wmieszać w cywilów albo ukryć w Międzynarodowych Strefach Bezpieczeństwa utworzonych przy ambasadach państw zachodnich albo przy innych zagranicznych instytucjach.

Rzeź i gwałty

Zdecydowanej większości żołnierzy i mieszkańców nie dane jednak będzie przeżyć. Matsui rozchorowuje się bowiem (ma atak gruźlicy) i zastępuje go książę Asaka Yasuhiko, wuj cesarza Hirohito. Pod jego zwierzchnictwem armia nie ma oporów z mordowaniem bezbronnych jeńców i cywili. Masakra rozpoczęta przed świtem 13 grudnia trwa przez sześć tygodni. Bezkarni i pijani żołnierze polują na kobiety (niezależnie od ich wieku), aby je gwałcić, przemieniać w prostytutki albo zabijać. Nie ma litości nie tylko dla nieletnich dziewcząt, ale i dla staruszek. Kobiety są gwałcone w biały dzień, publicznie, nawet w kościołach. Pierwszego dnia masakry ośmioletnia Xia Shu Qin traci dziadków, rodziców i trzy siostry. Przeżywa tylko dlatego, że z młodszą siostrą przez 10 dni nie wychodzą spod kuchennego stołu. – Ostatniej nocy zgwałcono ponad tysiąc kobiet, w tym około stu uczennic Ginling Girls’ College. Nie słyszy się o niczym innym, jak tylko o gwałtach. Jeśli mężowie lub bracia gwałconych interweniują w ich obronie, to są zabijani – notuje 17 grudnia w swoim dzienniku John Rabe, niemiecki świadek masakry. Japońscy żołnierze zamieniają Chinki w tzw. kobiety do towarzystwa, czyli seksualne niewolnice, a samo miasto przypomina jeden wielki, koszmarny dom publiczny.
...
http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/historia/apokalips...