Monika
Gorbaczyńska
Każdego dnia szukaj
własnej drogi
szczęścia
Temat: udane adopcje
ze względu na to że coraz więcej osób adoptuje psy ze schroniska - (ja tez to zrobiłam)pragnę założyć temat gdzie podzielicie się swoimi odczuciami adoptowanych piesków.
Jakie psy adoptowaliście, jaki bł ich stan zdrowia, co czuliście będąc w schronisku, jak wasz maluch się zaaklimatyzował i wszystko inne o czym chcielibyście napisać
o to moja historia
26 grudnia wzięliśmy KOKO - mieliśmy dać jej dom tymczasowy, wziąć ją ze schroniska aby święta i nowego roku nie spędziła w schronisku.
KOKO została wypatrzona i przywieziona przez Anię z Zielonej Góry. U Ani spędziła dwa dni - gdyż nalegałam aby odebrać KOKO jeszcze przed wigilią i pozostawić ją u Ani na dwa dni zanim przyjadę. Ania wiozła KOKO do Poznania a ja z Uryssa pojechałam z Warszawy do Poznania.
było ciężko - pobudka o 4 rano i o 5 wyjazd.
Jechałyśmy prawie bez przerwy - jeden przystanek na stacji paliw i mała kawa.
KOKO przez pierwsze pół godziny w samochodzie piszczała później się uspokoiła i większość drogi przespała.
Początki nie były łatwe - KOKO od samego początku próbowała ustawić Kendi - zdominować ją - były dość sporne awantury. Po 2 dniach było już spokojniej - nadal dziewczyny się kłócą gdyż Kendi ma 4 lata a Koko prawdopodobnie 5 lat.
KOKO pokochała nas i bardzo się przywiązała tak jak my.
dziś podjęliśmy ostateczna decyzję, ze KOKO zostanie u nas
na zdjęciu KOKO i Kendi - Koko to ta większa i bardziej czarna
Koko - w dniu 27 grudnia 2008 roku - ważyła 20,5 kg, Kendi 17 kg.
obie zostały odrobaczone a KOKO dostała antybiotyki na ten swój kaszel (żeby to pomogło bo mała strasznie charczy)
resztę można poczytać na stronie
http://www.e-beagle.pl/forum/viewtopic.php?t=5872Monika G. edytował(a) ten post dnia 12.01.09 o godzinie 08:30