Temat: Nowy system szablonów Twig
Waldemar Jonik:
obecnie ja jestem właścicielem firmy i ja zatrudniam ludzi w tym webmasterów, czasami także osoby na zlecenie ale tylko takich którzy znają php :)
Zanotujmy: "tylko takich, którzy znają PHP" :)
nie wiem skąd ty znasz takich webmasterów, poznanie podstaw php jest tak samo trudne jak poznanie podstaw systemu szablonów.
Znam stąd, iż nie skreślam webmasterów, którzy nie znają PHP.
Ostatnio pracowałem z jednym Mołdawianinem, podstawy szablonów przyswoił błyskawicznie, o resztę potrafił dopytać. Programować nie potrafi.
w założenia dyskwalifikuję webmastera który nie zna podstawowych komend typu if, else, foreach,... chyba , że to webmaster, który tworzy sam kod html,css, js ale on wogólne nie powinien tykać jakiegokolwiek elementu oprogramowania. potem programista nanosi na to logikę np w php. to kwestia organizacji pracy
Aha... potem. Myślenie życzeniowe. Bo po tym "potem" może zaistnieć konieczność kompletnego wymienienia layoutu.
Czyli co, robota od nowa?
Szablony dają mi też inną przewagę.
Programista robi zgrzebne makra "produkt", "news" etc. i zostawia w osobnym pliku. Sam z nich korzysta, zapinając w iteratory itp. Ba, cała strona może być jednym makrem (zawierającym inne makra, a te jeszcze inne).
W tym wypadku webmaster nie ma do czynienia z żadnyi warunkami, generowanie serii itp. ma tylko ładnie nazwane parametry, projektuje wygląd konkrentych pudełek, robi "skina" i jeszcze sam decyduje, w którym miejscu co się wyświetli. Tyle, że taki zabieg stosuję sporadycznie, niemniej jest możliwy i przy sporym projekcie właśnie tak bym to poprowadził.
Abstrakcyjna formatka kontrolera dla programistów, i wielopoziomowe "repozytorium wyglądu" przy którym majsterkują "stylilści".
I w każdej chwili mogę "jednym pstryczkiem" zmienić cały wygląd na coś w rodzaju "var_dumpów", by sprawdzić poprawność samej logiki.
Na słowo musisz uwierzyć, że ów system makr, to o rzędy wielkości więcej niż CSS ;)
...i szukaj potem po historii wersji, kto i kiedy coś popsuł...
tego nie trzeba specjanie szukać. przecież kod i tak musi przejść testy. ktoś to musi zweryfikować
Zrobiwszy testy _logiki_ nie chcę znów szukać "winnego", który np. nadgorliwie zjadł średnik po for(...); - ja wiem, że on w _tym_konkretnym_przypadku_ ma tam być, lepiej, żeby go webmaster nie mógł "poprawiać" domniemując, że po for(...) coś się powinno wykonywać ;)
czy to szablony php czy inne to i tak masz zupę tagów tylko z innymi znacznikami. obojętnie jakich znaczków użyjesz do tworzenia np instrukcji warunkowych, iteracji itp to i tak jesteś na tym samym poziomie trudności.
Po pierwsze, mam tylko te, kóre są pożądane z punktu widzenia prezentacji.
Po drugie, mam dodatkowe, których implementacja w PHP nie jest oczywista.
Po trzecie w końcu, znaczniki te są niezależne od platformy aplikacji, gdy logikę przepiszę na inny język, szablony zostaną te same (sam silnik potrafię napisać w kilku językach, w ostateczności pobrać same dane do PHP, w którym _nikt_ już nie musi _nic_ pisać, ani go znać).
nie pozwoli ci to wyjść na jakiś wyższy poziom programowania.
Ja bardzo dobrze się czuję na swoim poziomie i daleki jestem od tego, by oceniać, czy masz podstawy patrzeć nań z góry. Przynajmniej publicznie ;p
Ale może masz ochotę na jakiś "test kompetencyjny" (nie związany z szablonami), by sobie (i mnie) "skilla" okreslić? Dziecinada, ale nawet lubię quizy ;)
widzę, że ciągle nie rozumiesz, że kod php może sam w sobie być systemem szablonów
Zatem niedowidzący jakiś jesteś. Świetnie rozumiem, że "może być", co nie oznacza, że uważam to za "najfajniejsze" rozwiązanie.
od wielu lat pracuję nad projektami aplikacji także takimi dla dużych korporacyjnych firm
oh! ah! Że niby teraz moja kolej na przedstawienie portofolio, referencji i kluczowych klientów? A możemy bez tego chełpienia się (nie, żebym nie miał się czym pochwalić)?
Nadto "a mój dziadek dożył 97 lat i do śmierci palił szlugi, a Churchill cygara, ergo brednie o szkodliwości palenia można między bajki włożyć" to też kiepskie argumenty, nawet gdy palący dziadek nie był fikcyjny.
Wiesz, nie rozumiem tej krucjaty.
Paru gości rozmawia o szablonowaniu (nie o korzyściach z niego płynących, te widocznie znają). A odzywają się osoby, które "nie czują konieczności, nie rozumieją, nie widzą sensu" etc. niektórzy siląc się na "autorytatywny" ton.
Ja nie widzę potrzeby korzystania z wielu innych bibliotek, ale nie włażę w tematy ich dotyczące, by tam o tym opowiedzieć. Ale ja to truskawki cukrem...