konto usunięte

Temat: freelancing

Nie znalazlem takiego tematu. A nie do konca jest podchodzi on pod "ile powinni zarabiac programiscie php".

Ciekawi mnie kto i jakie ma doswiadczenia z freelancingiem. Czy jest tutaj ktos, kto ma dzialalnosc gosp. i dziala na wlasna reke.

Przyznaje, ze zastanawiam sie nad zalozeniem dzialalnosci i wspolpraca z firmami. Z tej prostej przyczyny, ze nie jestem typem czlowieka, ktory potrafi pracowac 12 miesiecy w roku.

Czasem mozna robic jak w transie, a sa okresy ze czlowiek nie ma motywacji itd.

Z checia poczytam, kto i jakie ma doswiadczenia i spostrzezenia w kwestii pracowania na wlasna reke.

Temat: freelancing

Z tej prostej przyczyny, ze nie jestem typem czlowieka, ktory potrafi
pracowac 12 miesiecy w roku.
W takim wypadku znajdź firmę w której będziesz miał elastyczne godziny pracy, własna dział gosp.to ciągła praca dopóki się odpowiednio nie rozwiniesz

konto usunięte

Temat: freelancing

wlasna dzialanosc to praca 25 godzin na dobe, 13 miesiecy w roku ;)

konto usunięte

Temat: freelancing

Michal Modorski:
Z tej prostej przyczyny, ze nie jestem typem czlowieka, ktory potrafi
pracowac 12 miesiecy w roku.
W takim wypadku znajdź firmę w której będziesz miał elastyczne godziny pracy, własna dział gosp.to ciągła praca dopóki się odpowiednio nie rozwiniesz

elastyczne godziny pracy sa ciekawa opcja, ale to jeszcze nie to.

juz pracowalem w ten sposob i ma to multum zalet, ale po roku pracy sie wypalilem. takze nie jest to rozwianie dla mnie :)

szukam rozwiazania, ktora pozwoli pracowac 10 miesiecy w roku. 2 miesiace czasu potrzebuje na doladowanie akumulatorkow :)

jakies pomysly?

swoja droga. majac wlasna dzialalnosc macie na tyle pracy, ze zasuwacie 25h na dobe? ;p

konto usunięte

Temat: freelancing

Wlasna dzialalnosc to nie tylko programowanie ale cala otoczka. Czyli wspolpraca z klientem + rozliczenia i formalnosci. :)

Temat: freelancing

Marcin Olichwirowicz:
Wlasna dzialalnosc to nie tylko programowanie ale cala otoczka. Czyli wspolpraca z klientem + rozliczenia i formalnosci. :)
Poza tym, w pewnym momencie dochodzisz do tego ze skoro juz tyle pracujesz, to dlaczego nie stworzyc drugiego microsoftu i google razem wzietych :)

Mozesz zarobic w 10miesiecy kase tak by miec uczniowskie wakacje, ale wtedy i tak placisz zus(300zl lub 900zl - w zaleznosci czy miales juz firme), poza tym kto bedzie gwarantowal support jezeli Ty znikniesz na 2 miesiace? :)

konto usunięte

Temat: freelancing

teraz to się nazywa "frilensing" ;)
Łukasz Maludy

Łukasz Maludy Software Developer

Temat: freelancing

Piotr Pryga:

szukam rozwiazania, ktora pozwoli pracowac 10 miesiecy w roku. 2 miesiace czasu potrzebuje na doladowanie akumulatorkow :)

jakies pomysly?

Zostan nauczycielem w szkole ;)
Adam W.

Adam W. senior php
developer, Symfony

Temat: freelancing

szybki rozwój firmy, tak w 10 miesięcy:)
w tym czasie zatrudniasz innych ludzi od papierkowej roboty, od kontaktów z klientem, speców od programowania, reklamy i innych takich, do kompletu zatrudniasz swojego zastępce a następnie wyjeżdżasz na wakacje:)
po 2 miesiącach wracasz, przyglądasz się jak działa Twoja firma, jak dobrze to bierzesz $$ i możesz znowu wyjechać:)

konto usunięte

Temat: freelancing

Adam W.:
szybki rozwój firmy, tak w 10 miesięcy:)
w tym czasie zatrudniasz innych ludzi od papierkowej roboty, od kontaktów z klientem, speców od programowania, reklamy i innych takich, do kompletu zatrudniasz swojego zastępce a następnie wyjeżdżasz na wakacje:)
po 2 miesiącach wracasz, przyglądasz się jak działa Twoja firma, jak dobrze to bierzesz $$ i możesz znowu wyjechać:)

hehe - i ten sposob myslenia mi sie podoba ;p

a na powaznie, to po problemie :) inna bajka, ze zeby zatrudnic ludzi, a samemu sie opier... i w dodatku ciagle jezdzic na wakcje, trzeba okradac ludzi, ktorzy dla Ciebie pracuja. w sumie to w tym momencie, nie tyle dla Ciebie, co na Ciebie.

konto usunięte

Temat: freelancing

W swiecie realnym a nie przy rozwazaniach a la akademickich to po 2 miesiacach urlopu mozesz przyjechac z wakacji i okazuje sie ze twoja firma jest w d... Na nastepny miesiac okazuje sie ze niedotrzymano terminow, masz dlugi z kar umownych a ludzie pracujacy dla ciebie od chodza bo nie masz z czego im placic.

Zeby ludzie pracowali _na ciebie_ nie wystarczy 10 miesiecy rozwoju. Raczej duzo, duzo wiecej... I wtedy nie bedziesz patrzyl na to jak na okradanie ich (imho naprawde absurdalny wniosek), tylko bedziesz wiedzial ze zbierasz plony dajmy na to kilunastoletniej charowki ;)

Oczywiscie, to moja wizja wynikajaca nie z doswiadczenia a obserwacji.

Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: freelancing

Marcin Olichwirowicz:
W swiecie realnym a nie przy rozwazaniach a la akademickich to po 2 miesiacach urlopu mozesz przyjechac z wakacji i okazuje sie ze twoja firma jest w d... Na nastepny miesiac okazuje sie ze niedotrzymano terminow, masz dlugi z kar umownych a ludzie pracujacy dla ciebie od chodza bo nie masz z czego im placic.

Zeby ludzie pracowali _na ciebie_ nie wystarczy 10 miesiecy rozwoju. Raczej duzo, duzo wiecej... I wtedy nie bedziesz patrzyl na to jak na okradanie ich (imho naprawde absurdalny wniosek), tylko bedziesz wiedzial ze zbierasz plony dajmy na to kilunastoletniej charowki ;)

Oczywiscie, to moja wizja wynikajaca nie z doswiadczenia a obserwacji.

Pozdrawiam.


jakies 4 lata temu pracowalem - krotko, bo krotko - 3miechy w wawie w firmie, zajmujacej sie pozycjonowaniem - ktorej z nazwy nie wymienie. zwolnilem sie bo mnie szef wk... ale mniejsza o to.

faktem jest, ze niektorzy ludzie (nie programisci, a goscie od sprzedazy) zarabiali po 1500 netto. a szef po roku dzialania firmy, kupil sobie nowe porsche carrera :]

konto usunięte

Temat: freelancing

No wyzysk bywa :) Tylko ja mowilem o roku dzialania firmy od powstania. Jak ma sie ugruntowana pozycje i sporo stalych klientow to spokojnie w rok mysle mozna niezle sie dorobic jak podales w przykladzie ;)

konto usunięte

Temat: freelancing

Marcin Olichwirowicz:
No wyzysk bywa :) Tylko ja mowilem o roku dzialania firmy od powstania. Jak ma sie ugruntowana pozycje i sporo stalych klientow to spokojnie w rok mysle mozna niezle sie dorobic jak podales w przykladzie ;)

mozna, pod warunkiem ze zycie=praca, a do tego zatrudniasz ludzi, ktorych wyzyskujesz ;]

mam znajomego, ktory zatrudnia studenciakow. dlaczego? bo robia za grosze, a caly zysk on inkasuje - a de facto tylko posredniczy + bierze na siebie umowy z klientem, a co za tym idzie odpowiedzialnosc.

nawet jak ostatnio mu sie d... palila, bo projekt lezal i kwiczal (studenciaki daly ciala), a w swietle umowy za kazdy dzien zwloki 500 pln dziennie klient go kasowal - wolal dalej szukac studenciaka, ktory rzecz dokonczy za 800, niz zlecic to np. mnie - gdzie koszta bylyby znacznie wyzsze (30-40pln za h) :)

imho w Polsce nadal brakuje uczciwych pracodawcow. takich w stylu, ok zarobilem na projekcie na czysto 10 000 pln wiecej niz sie spodziewalem, bo skonczylismy projekt przed terminem - takze zespol, podzielcie miedzy siebie 5-6k ;] zdarzaja sie takie firmy, ale to nadal zadkosc.
Michał Sulej

Michał Sulej IT And Web
Development Engineer

Temat: freelancing

Piotr Pryga:
Przyznaje, ze zastanawiam sie nad zalozeniem dzialalnosci i wspolpraca z firmami. Z tej prostej przyczyny, ze nie jestem typem czlowieka, ktory potrafi pracowac 12 miesiecy w roku.

Czasem mozna robic jak w transie, a sa okresy ze czlowiek nie ma motywacji itd.

Czytając Twoje wypowiedzi typu "jak to zrobić, żeby się nie napracować, a dużo zarobić", wydaje mi się, że jeszcze sporo będziesz musiał się nakombinować, zanim dojdziesz do wniosku, że najlepiej jednak zabrać się uczciwie do pracy. :)

Nie każdy pracodawca jest tłustym burżujem z cygarem w gębie, który będzie myślał tylko o tym jak Cię wykorzystać i oszukać, ale też żaden nie będzie martwił się wyłącznie o to jak zapewnić Ci 2-miesięczne wakacje, rozrywki i sztab terapeutów, którzy dbaliby o Twoją motywację. :) Po prostu jest coś takiego jak rynek pracy, a praca pewnego rodzaju towarem, który sprzedajesz pracodawcy. Najlepszy układ to taki, kiedy dostajesz uczciwe pieniądze za uczciwą pracę i tyle. Jeżeli natomiast masz kłopot z dyscypliną, motywacją, robisz łaskę, że w ogóle przychodzisz do pracy itp, to niestety nie jest to "towar" wysokiej jakości i nikt rozsądny nie będzie chciał za niego płacić.

A jeżeli chcesz założyć własną działalność tylko dlatego, żeby mieć luźną robotę, to od razu daj sobie spokój. Prawdopodobnie nie zarobiłbyś nawet na ZUS i podatki. Przerabiałem to i zapewniam, że ten wariant wymaga wyjątkowej motywacji, dyscypliny i odpowiedzialności, a o wakacjach, przynajmniej na początku można tylko pomarzyć.

konto usunięte

Temat: freelancing

Czytając Twoje wypowiedzi typu "jak to zrobić, żeby się nie napracować, a dużo zarobić", wydaje mi się, że jeszcze sporo będziesz musiał się nakombinować, zanim dojdziesz do wniosku, że najlepiej jednak zabrać się uczciwie do pracy. :)

Proponuje pocwiczyc czytanie ze zrozumieniem ;)
Nie każdy pracodawca jest tłustym burżujem z cygarem w gębie, który będzie myślał tylko o tym jak Cię wykorzystać i oszukać, ale też żaden nie będzie martwił się wyłącznie o to jak zapewnić Ci 2-miesięczne wakacje, rozrywki i sztab terapeutów, którzy dbaliby o Twoją motywację. :) Po prostu jest coś takiego jak rynek pracy, a praca pewnego rodzaju towarem, który sprzedajesz pracodawcy. Najlepszy układ to taki, kiedy dostajesz uczciwe pieniądze za uczciwą pracę i tyle.

zgadza sie.
Jeżeli natomiast masz kłopot z dyscypliną, motywacją, robisz łaskę, że w ogóle przychodzisz do pracy itp, to niestety nie jest to "towar" wysokiej jakości i nikt rozsądny nie będzie chciał za niego płacić.

ano na tym rzecz polega. jestem czlowiekiem, ktory sobie ceni swoj czas i umiejetnosci. z drugiej strony, za cos mi sie placi. i jesli mam brac pieniadze, za cos czego nie robie - to jest to dla mnie bez sensu. a ze po +-10 miesiacach pracy, zwyczajnie sie wypalam i potrzebuje 1.5-2miesiecy odpoczynku, zeby podladowac baterie, to inna sprawa.

nie chodzi o wakacje, jako wakacje. ale wlasnie o fakt, ze za cos mi sie placi. a skoro 10miesiecy pracuje jak trzeba, a 2 miesiace mam sie zmuszac, zeby isc do pracy - to te 2 miesiace zupelnie bez sensu pracowac. to meczarnia dla mnie, a strata dla pracodawcy - bo nie otrzymuje towaru, za ktory placi.
A jeżeli chcesz założyć własną działalność tylko dlatego, żeby mieć luźną robotę, to od razu daj sobie spokój. Prawdopodobnie nie zarobiłbyś nawet na ZUS i podatki. Przerabiałem to i zapewniam, że ten wariant wymaga wyjątkowej motywacji, dyscypliny i odpowiedzialności, a o wakacjach, przynajmniej na początku można tylko pomarzyć.

Przy pierwszej dzialalnosci ZUS jest dosyc niski, przez 24miesiace.

W gruncie rzeczy pilka jest prosta. Pracodawca traktuje mnie uczciwie, wiec i ja podchodze do niego uczciwie. I jesli przychodzi moment, ze nie jestem w stanie zapewnic mu takiej jakosci uslug, jakiej wymaga, a za ktore placi - trzeba zrezgynowac.

Na szczescie dogadalem sie z obecnym pracodawca i zwyczajnie bede mial troszke bezplatnego urlopu, zeby podladowac bateryjki przed nastepnym sezonem :)Piotr Pryga edytował(a) ten post dnia 27.11.08 o godzinie 12:29
Rafał S.

Rafał S. Układanie asfaltu
twardolanego
modyfikowanego
miałem gumo...

Temat: freelancing

Piotr Pryga:
faktem jest, ze niektorzy ludzie (nie programisci, a goscie od sprzedazy) zarabiali po 1500 netto. a szef po roku dzialania firmy, kupil sobie nowe porsche carrera :]

To się kapitalizm nazywa. :) Ja tez myślałem, że będzie tak pięknie, jak będę na swoim. Oj, jak miało być pięknie, a jakie miałem marzenia. Okazało się, że doba jakoś dziwnie krótka i nie ma czasu "taczki załadować". Więc teraz czasem marzy mi się praca na etacie w dobrej firmie :) (ale tylko czasem :P)

Powodzenia

P.S Robiłem ostatnio rekrutacje u siebie, ponad 40 osób, sami artyści i specjaliści i magicy, ale nawet 1 dobrego rzemieślnika, fachowca który wykonywał by porządnie i rzetelnie swoja prace. Coś w tym jest.

konto usunięte

Temat: freelancing

Rafał S.:

P.S Robiłem ostatnio rekrutacje u siebie, ponad 40 osób, sami artyści i specjaliści i magicy, ale nawet 1 dobrego rzemieślnika, fachowca który wykonywał by porządnie i rzetelnie swoja prace. Coś w tym jest.

Panie Rafale, trzeba bylo wyraznie w ogloszeniu napisac, ze szuka Pan np. programisty XYZ, a nie magikow ;p
Wojciech K.

Wojciech K. realizator pomysłów
własnych

Temat: freelancing

Piotr Pryga:
Ciekawi mnie kto i jakie ma doswiadczenia z freelancingiem. Czy
jest tutaj ktos, kto ma dzialalnosc gosp. i dziala na wlasna reke.

Ja tak działałem przez 2 lata - podstawa: najpierw miej sensownego pierwszego klienta (-ów), a potem rejestruj działalność.

Niektórzy powiedzą, że to ciężka dola, bo nie dość, że jest się programistą, to jednocześnie handlowcem/marketingowcem - ale to jest właśnie najlepsze w tym wszystkim, bo w programowaniu najważniejszy jest ten etap, gdy się gada z klientem i mając wiedzę programistyczną można dojść wspólnie z nim do nowatorskich rozwiązań - gdy między programistą a klientem jest ogniwo w postaci np. handlowca/konsultanta, który wcześniej przez 3 lata handlował proszkami do prania, to nic interesującego z tego nie wyjdzie.
Minus jest jeden - ale duży - szybkie wypalenie - o ile nie robi się kilku długich przerw w roku.
Rafał S.

Rafał S. Układanie asfaltu
twardolanego
modyfikowanego
miałem gumo...

Temat: freelancing

Wojciech K.:

Ja tak działałem przez 2 lata - podstawa: najpierw miej sensownego pierwszego klienta (-ów), a potem rejestruj działalność.

To jedno z lepszych rozwiązań. Proponuję nie rezygnować z stałej pracy dopóki nie będzie stałych zleceń pozwalających przejść bez problemu do własnej firmy, czyli kiedy nowe, czy stałe zlecenia zaczną znacząco przeszkadzać "nowej firmie" można przejść na swoje.
Nie wspominając że prace w tej branży trzeba mieć na co najmniej 3-6 m-cy do przodu (negocjacje, specyfikacje, płatności itp.).
Niektórzy powiedzą, że to ciężka dola, bo nie dość, że jest się programistą, to jednocześnie handlowcem/marketingowcem - ale to jest właśnie najlepsze w tym wszystkim, bo w programowaniu najważniejszy jest ten etap, gdy się gada z klientem

Fakt nie ma niczego gorszego niż handlowiec robiący specyfikację razem z klientem. Potem jak czytasz coś takiego, to bardziej przypomina list do Świętego Mikołaja, niż wytyczne dla programisty. :)
mając wiedzę programistyczną można dojść wspólnie z nim do nowatorskich rozwiązań - gdy między programistą

Niestety, najczęściej programiści przejawiają raczej zachowania aspołeczne i brak umiejętności komunikacji z "nie programistami", to jest największym problemem. Widziałem i znam wielu ludzi z "branży" którzy próbowali robić coś samemu, w 99% kończyło się to porażką. Często dochodzi do tego arogancka postawa i rozmowa z pozycji roszczeniowej. Oczywiście nie wszyscy i nie zawsze, ale często tak jest. Po prostu klient decyduje o zleceniu i już.
Minus jest jeden - ale duży - szybkie wypalenie - o ile nie robi się kilku długich przerw w roku.

Nie dramatyzował bym aż tak, jak dobrze zaplanujesz pracę to wcale nie będzie tak strasznie. Oczywiście życzę Koledze, aby miał mało czasu na odpoczynek na początku.

Następna dyskusja:

Freelancing - fiskus




Wyślij zaproszenie do