Temat: Cała prawda o programistach
Andrzej K.:
Piotr Lewandowski:
64kb to było napisane na obudowie... zdaje się że dostepnych było nieco mniej :D
O ile pamiętam, przy wyłączonym Basicu, było to chyba około 50kB albo mniej. Pamiętam grę SPY MASTER, w której podobno autor dokonał takich sprytnych zabiegów, że wykorzystał każdy dostępny bajt. Było w Tajemnicach Atari, ale już nie pamiętam szczegółów.
No ba... wiadomo - programiści robili z ośmiobitowcami cuda, które zadziwiały nawet samych twórców owych osmiobitowców :D Pamiętam jak dziś, że na jakimś zlocie w Opolu nic nie było tak oklaskiwane jak jakieś zajefajne demko (real time rendering) na ataraka!!... klaskalismy wszyscy: comodorowcy (to ja), pecetowcy, amigowcy...
no ba... życie na tym polega: siedzisz za fajerłolem, raz wyjdziesz, szast, prast i nim się człowiek obejrzy seksik, żona, dziecko i co? i znowu fajerłol - mało tego: antyvirus (żona) nie pozwala ściągać nowego softu (lasek)
No ja na szczęście dzieci jeszcze nie mam, ożeniłem się dla innych korzyści. Mam za to dwa koty, które przeszkadzają w pracy. Niemniej każde wyjście do klienta to dla mnie święto i
"inne korzyści" to mi się kojarzą jedynie z "podaj mnie piwo kobieto" albo "gdzie obiad?" :D
szczyt radości - ileż można gadać tylko z sierściuchami i wieczorami z żoną?
No nie gadaj, że wieczory z żoną spędzasz ?? To co Ty, miesiąc po ślubie jesteś? Ja wczoraj zakończyłem etap pracy w domy i wyniosłem się do "własnego biura" (lokal w inkubatorze) :D
I teraz dopiero wypoczywam :D A żonka niech się męczy sama z córcią, a co tam :D