konto usunięte

Temat: Bezpieczeństwo danych

Witam.

Mam pytanie na temat bezpieczeństwa danych. Dokładniej chodzi mi o to, że chcę stworzyć serwis, na którym użytkownicy mogliby przechowywać pewne dane (pliki). Co stanie się w momencie, gdy serwer ulegnie uszkodzeniu i dane pójdą do nieba. I jak się przed tym zabezpieczyć? I czy użytkownicy mogą domagać się rekompensaty ?

Serwer będzie oczywiście wykupiony od zewnętrznej firmy hostingującejWojciech Dasiukiewicz edytował(a) ten post dnia 01.02.11 o godzinie 23:38
Krzysztof N.

Krzysztof N. CEO. Aplikacje
internetowe i
mobilne. Symfony,
Zend.

Temat: Bezpieczeństwo danych

Wojciech Dasiukiewicz:
Co stanie się w momencie, gdy serwer ulegnie uszkodzeniu i dane pójdą do nieba.
Administrator serwera pójdzie do piekła.

konto usunięte

Temat: Bezpieczeństwo danych

Okey, ale kto w takim razie za to odpowiada ? Ja jako administrator i właściciel strony czy właściciel serwera który ja dzierżawię?
Dominik Marczuk

Dominik Marczuk Remote Team Lead w
Sonalake

Temat: Bezpieczeństwo danych

Innego zabezpieczenia przed utratą danych niż kopie zapasowe chyba jeszcze nie wymyślono. To samo, co się tyczy serwera, tyczy się również Twojej domowej maszyny. Zakładam, że jak masz jakieś wrażliwe dane, to trzymasz gdzieś kopie, archiwizujesz. Termin przydatności do spożycia twardego dysku to zwykle dwa-trzy lata (ktoś zna marki, na których można polegać np. przez pięć, czy ze wszystkimi to hazard?). Ja np. archiwizuję bazę danych programu do prowadzenia księgowości, kolekcję grafik (własnych realizacji i tych do wykorzystania), również pomimo backupów na serwerze, najważniejsze moje strony internetowe co jakiś czas pobieram na swoją maszynę (pełny backup plików i bazy danych). Tak samo z hostingiem plików. Upewnij się, czy Twój dostawca usług hostingowych robi backupy, najlepiej codziennie.

A czy użytkownicy mogą się domagać rekompensaty? To zależy, jaką zawrzesz z nimi umowę. Jeśli w EULA zaznaczysz, że ponosisz odpowiedzialność za ich dane, to tak, mogą :).

I zobacz umowę z dostawcą usług hostingowych, czy oni biorą na siebie jakąkolwiek odpowiedzialność.Dominik Marczuk edytował(a) ten post dnia 02.02.11 o godzinie 00:05

konto usunięte

Temat: Bezpieczeństwo danych

Najlepsza opcja dla ciebie - zaznaczyć, że nie ponosisz odpowiedzialności za utratę danych w przypadku padu serwera, gdyż ten jest usługą osób trzecich (firmy hostingowej).

Nawet firmy hostingowe nie gwarantują, jedynie dokładają wszelkich starań.
Obojętnie czy tyczy się to serwisu czy projektu realizowanego dla kogoś. Nigdy nie bierz odpowiedzialności na coś, na co nie masz bezpośredniego wpływu (i/lub mają do niego dostęp osoby trzecie). Tudzież - w momencie ingerencji w kod, jakiekolwiek roszczenia przepadają (firmy pozycjonerske potrafią nieźle namieszać).

Kopie warto robić, zawsze. Nigdy nie wiadomo kiedy będzie ci potrzebna, niekoniecznie do przywrócenia danych - w różnych przypadkach bywają przydatne.

---
Odnośnie marek: obecnie w kompie mam dwa Seagaty, jeden na ATA i jeden na IDE. Ten drugi już ma 5 lat (jak nie więcej) i wciąż żyje.
Dość dobrze wspominam Maxtory, zdarzało się, że upadały, uderzyły w coś - zero usterek. Cegły nie dyski - jeden nawet działał rozhermetyzowany :DMichał Wachowski edytował(a) ten post dnia 02.02.11 o godzinie 00:31

konto usunięte

Temat: Bezpieczeństwo danych

http://www.networksolutions.com/

Biorą odpowiedzialność za dane , backup codziennie.
Maciej W.

Maciej W. Ruby on what?!

Temat: Bezpieczeństwo danych

Wydaje mi sie, ze jesli wybierze sie w miare przyzwoita firme hostingowa to trzeba miec okropnego pecha zeby stracic dane. Codzienny backup jest chyba norma?
Wojciech Dasiukiewicz:
http://www.networksolutions.com/

Biorą odpowiedzialność za dane , backup codziennie.

Co to znaczy biora odpowiedzialnosc? Moglbys rzucic dokladniejszym linkiem albo cytatem, najlepiej z ToS czy innego agreementu? Jakos srednio chce mi sie wierzyc ze biora odpowiedzialnosc (szczegolnie ze chodzi ci o odpowiedzialnosc finanoswa).
Ja na szybko znalazlem tylko

4.5 You agree that Network Solutions has no obligation to back-up any data related to your website unless Network Solutions expressly agrees otherwise in writing (or has expressly stated so on our Website). You agree that you will regularly back-up your data whether or not Network Solutions agrees to or actually does back-up any data.

Moge sie sie zalozyc ze wczesniej jest zrzeczenie sie odpowiedzialnosci za wszelkie dane ktore masz na koncie.

Oh snap:
Network Solutions and its licensors and contractors disclaim any and all loss or liability resulting from, but not limited to:
[...]
(3) loss or liability resulting from acts of God

Widzisz, nawet jakby okazalo sie ze sam Jezus im powykreca dyski z serwerow to sa zabezpieczni!Maciej W. edytował(a) ten post dnia 02.02.11 o godzinie 02:43

Temat: Bezpieczeństwo danych

Wojciech Dasiukiewicz:
ja korzystam z http://www.r1soft.com/ i bardzo sobie chwale, maja backbone do data center z ktorej korzystam, sync co 4 godziny

musisz znalezc kompromis pomiedzy wydajnoscia twojego serwera a czestotliwoscia synchronizacji, zerknij tez na uslugi aws amazona, wszystko zalezy od budzetu i czestotliwosci backupow
Dominik Marczuk

Dominik Marczuk Remote Team Lead w
Sonalake

Temat: Bezpieczeństwo danych

Michał Wachowski:
Odnośnie marek: obecnie w kompie mam dwa Seagaty, jeden na ATA i jeden na IDE. Ten drugi już ma 5 lat (jak nie więcej) i wciąż żyje.
Dość dobrze wspominam Maxtory, zdarzało się, że upadały, uderzyły w coś - zero usterek. Cegły nie dyski - jeden nawet działał rozhermetyzowany :D

Rozumiem, że to do mnie? Jam Dominik, nie Marek :D.

Właśnie kurczę unikam Seagatów jak ognia. Nadziałem się na feralną serię 7200.11. Kupiłem 500GB w październiku 2008, a w listopadzie dysk się zablokował na amen. Ludzie z supportu Seagate powiedzieli, że nie ma co kombinować, bo dane odzyskam tylko jak im wyślę do laboratorium, a sklep, który podbił gwarancję może mi najwyżej wydać nowy dysk. Fajnie. Kupiłem sobie wtedy dysk Samsunga. W kwietniu 2009 coś mnie tknęło i wysłałem jednak Seagate z reklamacją - dostałem nówkę. W supporcie Seagate potwierdzili, że ten numer seryjny już był z jakiejś nowszej serii, ze zaktualizowanym firmwarem. I miesiąc nawet dysk wporzo chodził, a potem co się Ubuntu rozkręcał, to test SMART mi pokazywał strasznie dużo realokowanych (czy jakoś tam to się nazywało fachowo) sektorów. I z dnia na dzień coraz więcej. W końcu zaczął mulić i od czasu do czasu tracić dane. Wyciągnąłem co się dało - i w samą porę, bo kilka dni później dysk całkowicie wyzionął ducha. Drugi Seagate w piach. Niestety, nie mogłem się domagać nowego (niby jeszcze mi zostały 3 miechy gwarancji), bo jak go kupiłem, to mieszkałem w Hiszpanii, a wysyłać go kurierem tak daleko to za duży koszt (UPS życzy sobie 3 razy więcej niż ten dysk jest wart, lub też byłby wart, gdyby chodził).

Choć przyznam, że Seagate używałem też wcześniej - w ciągu 10 lat zajeździłem chyba 3 sztuki (jedna po drugiej, nie symultanicznie), czyli taki dość normalny wynik.

Niedawno umarła mi też zewnętrzna Toshiba (4 lata i kilkanaście podróży lotniczych).

Dwa lata jadę na jednym Samsungu, dwa miechy temu kupiłem drugiego - jak na razie jestem bardzo hepi. A z kolei piąty rok używam (dość intensywnie) zewnętrznego Hitachi (po USB) i działa ślicznie o_O. I też latał samolotem kilkanaście razy :D.

Maxtora w życiu nie używałem - popatrzę po forach, może faktycznie warto. Słyszałem też, że WD dają 5 lat gwarancji na swoje dyski - może też warto na nich postawić?

konto usunięte

Temat: Bezpieczeństwo danych

Tak, Marek miało być. Powinienem chodzić wcześniej spać - sory.

WD kiedyś miałem, trąciłem komputer kolankiem przypadkiem. Dysk zmarł. Identyczny wynik miałem przy Caviarach.

Co do Maxtorów - zła wiadomość -> Maxtor is now Seagate.
Wojciech K.

Wojciech K. realizator pomysłów
własnych

Temat: Bezpieczeństwo danych

Wojciech Dasiukiewicz:
Okey, ale kto w takim razie za to odpowiada ? Ja jako administrator i właściciel strony czy właściciel serwera który ja dzierżawię?

a jak stanowi regulamin usługi oferowanej przez właściciela serwera?
tam masz zakres jego odpowiedzialności.

... zresztą niezależnie od regulaminów, lepiej backupować ile wlezie - np. raz na tydzień całość, a kilka razy dziennie backup przyrostowy (backupujesz tylko to, co się zmieniło, lub doszło) - z takimi przyrostowymi jest o tyle wygodnie, że to zazwyczaj małe paczki danych, więc można via FTP je na bieżąco zgrywać do siebie, lub w inne lokalizacje.
Michał Sznurawa

Michał Sznurawa Scala Developer

Temat: Bezpieczeństwo danych

Wojciech Dasiukiewicz:
Okey, ale kto w takim razie za to odpowiada ? Ja jako administrator i właściciel strony czy właściciel serwera który ja dzierżawię?
Wydaje mi się, że jeśli poważnie podchodzisz do swojej pracy i szanujesz klientów, to nie powinieneś się oglądać na backupy z firmy hostingowej i sam je robić. W końcu co dwie kopie zapasowe to nie jedna;) I pamiętaj o przetestowaniu odzyskiwania danych.
Przemysław Pacura

Przemysław Pacura Team leader,
programista php

Temat: Bezpieczeństwo danych

Backup backupem ale firmy hostingowe zapewniają Ci kopię sprzed np 12h więc jeżeli poważnie o czymś takim myślisz to powinieneś mieć hosting (fizycznie) przynajmniej w dwóch miejscach i tworzyć sobie samodzielnie backup w czasie rzeczywistym - to jeżeli chodzi o rozwiązanie anty-awaryjne.
Co do odpowiedzialności to wiesz... myślę że skończy się to Twoją odpowiedzialnością względem klienta, a firmy hostingowej względem Ciebie - przenoszenie odpowiedzialności w całości od razu na firmę hostingową spowoduje brak zaufania do Ciebie jako firmy - będziesz po prostu traktowany niepoważnie.



Wyślij zaproszenie do