Dominik
Marczuk
Remote Team Lead w
Sonalake
Temat: PS CS4 i problemy z formatami .png, .gif
Hej. Mam taki problem. Kupiłem kilka miesięcy temu Adobe Creative Suite 4 Web Premium, zawierający Photoshopa CS4 w wersji Extended. Korzystając z licencji na dwa stanowiska, pozbyłem się działającego bez zarzutu (ale pirackiego, a do pracy to trochę średnio) CS2 i zaczęła się jazda...Otóż gdy otworzę program, wszystko jest w porządku. Wszystkie pliki otwiera i zapisuje. Ale po chwili (kilkadziesiąt sekund), formaty .png i .gif magicznie przestają dla programu istnieć. To znaczy, są na listach formatów, ale nie da się ich odczytać. Przy próbie otwarcia pliku wyskakuje okienko błędu z pięknym napisem:
"Nie można wykonać polecenia ponieważ moduł formatu pliku nie może przeanalizować tego pliku."
Zapis formatu .gif jest zawsze możliwy, ale .png jest już wyjątkowo enigmatyczny. Otóż nie pokazuje żadnego komunikatu, tak jakby wszystko było w najlepszym porządku. Ale zapisany plik nigdy się na dysku nie pojawia.
Strasznie mnie to wpienia, bo żeby zapisać plik .png (a jako web designer, potrzebuję ich sporo), muszę zapisać jako .psd, zamknąć PS, otworzyć i natychmiast zapisać plik .png. Pojedynczo dla każdego pliku. Cholery można dostać.
Pisałem już na forach Adobe, ale jakoś nikt nie uraczył mnie sensowną odpowiedzią. Z tego, co widziałem, było kilka identycznych wątków. Na większości z nich jeden z twórców Photoshopa, Chris Cox, rzuca tylko bezsensowne stwierdzenia, że to wina antywirusa, albo że to pliki są zepsute (pewnie PS je psuje po paru sekundach, bo najpierw działają...).
Mam tą samą sytuację na dwóch komputerach:
- laptop Toshiba Satellite A500 (bez modyfikacji hardware)
- składak biurkowy: Athlon X2 64 5000+, 4GB RAM Kingston HyperX, nVidia GeForce 9600 GT 1GB, MoBo Gigabyte GA-MA78GM-S3H
Oba kompy mają Windows 7 64 bit (innego nie mam, jeśli to jest źródło problemu), a PS jest z domyślnej (pełnej) instalacji pakietu Creative Suite. Nic nie modyfikowałem w plikach.
Ktoś wie coś na temat tego problemu? Będę wdzięczny za pomoc...