Temat: Kurs Photoshop
Igor Stępniewski:
jednak chodzilo mi raczej o kursy w stylu "teraz nakladamy taki i
taki kolor w takiej i takiej warstwie, dajemy taki i taki cien i taki pattern"
No, ale nie mówimy o "kursikach", tytlko o poważnych kursach/studiach.
co do lamania zasad hmm ,a nie jest tak ze sukces odnosi ten kto nie lamie zasad, lecz wprowadza swoje?
No proszę mi wybaczyć śmiałość ( ;-) ), ale pozwolę sobie stwierdzić, że możliwość, iż Pan/ja/ktokolwiek inny na tej grupie okaże się geniuszem, samorodnym talentem, jest bliska zeru.
nie przypuszczam aby się nam tu objawił kolejny Witkacy czy inszy Picasso.
Rzeczywistość jest taka, że aby móc stworzyć coś poprawnego, trzeba znać zasady projektowania, które dla większości mediów są uniwersalne.
Złoty podział, perspektywa i wiele innych zasad, które trzeba znać, aby nie wyszła nam kaszana.
Dodatkowo dochodzi do tego wiedza na temat sztuki, trendów, artystów - swobodne poruszanie się pomiędzy tematami, odwoływanie się do pewnych archetypów - pozwalają na bycie kreatywnym (vide dawna reklama mocnych - odwołanie się do pewnej stylistyki komiksu - niestety nie pamietam nazwiska).
zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, jest to wlasciwie do osob ktore pracuja jako grafik, projektant, czy praca nie zabija kreatywnosci? czy przez prowadzona dzialalnosc nie macie juz tego
polotu co kiedys i jestescie poprostu zmeczeni chociazby photoshopem (rutyna)
pytam poniewaz znalem kiedys jedna osobe ktora moim zdaniem miala
swietne pomysly i wykonanie, jednak do czasu podjecia pracy w tym
zawodzie, na dzien dzisiejszy nie chce nawet slyszec w rozmowie prywatnej slowa projekt,szkic a za photoshopa moze zabic.
A to w dużej mierze zależy od klientów z którymi się pracuje.
Jeżeli ktoś (nie urażając nikogo) przez całe życie klepie ulotki za 50 pln a klięt "życzy" sobie różowe tło i żarówiaste litery, to oczywiście, że po pewnym czasie człowiek się wypala. Jeżeli masz pełną (no prawie) swobodę twórczą, sytuacja wygląda troszkę inaczej. Zapewne też może dopaść wypalenie zawodowe, ale myślę, że taka praca przynosi wiele więcej radości niż "wyrobnictwo".
(chociaz
moim zdaniem jest to raczej spowodowane osobami ktore byly nad nim)
Dokładnie
Pozdrawiam, Paweł